REKLAMA

Pikantne kurczaki zamiast gorących płomieni, czyli KFC pokazuje, że ma do siebie dystans

Dziś coś mniej poważnego, w sam raz do porannej kawy. Nowa reklama KFC tak pomysłowo bawi się zdjęciami i Photoshopem, że trzeba ją zobaczyć.

Pikantne kurczaki zamiast gorących płomieni, czyli KFC znów pokazuje, że ma do siebie dystans
REKLAMA

Kiedy ostatnio widziałeś dobrą reklamę? Taką, którą chciałeś obejrzeć ponownie i podać dalej znajomym? Kilka takich momentów miałem przy produkcjach polskiego studia Bites i przy niektórych perełkach z Super Bowl, ale były to prawdziwe wyjątki.

REKLAMA

Jeśli w kreacjach pojawia się startujący prom kosmiczny, wyścigówka z napędem rakietowym i drużyna Power Rangers, od razu wiadomo, że będzie dobrze.

A jeśli dodamy do tego kapitalny pomysł, świetne zdjęcia, nieoczywiste wykorzystanie Photoshopa i dużą dozę dystansu, otrzymamy reklamową crème de la crème.

 class="wp-image-718797"
 class="wp-image-718800"
 class="wp-image-718803"

Pierwsze spojrzenie na reklamy niewiele mówi, dlatego warto przyjrzeć się dokładnie płomieniom. To nie ogień, tylko kurczaki. W kampanii wykorzystano zdjęcia kurczaków w panierce oświetlonych w sposób imitujący gwałtowne wybuchy ognia. Całość została wkomponowana w zdjęcia, na których był widoczny prawdziwy ogień.

Pomysł zyskuje jeszcze bardziej, kiedy zobaczymy, co właściwie reklamuje ta kreacja.

W tym wypadku są to kurczaki „Hot & Spicy” i taka właśnie jest reklama: pikantna i gorąca.

 class="wp-image-718806"
 class="wp-image-718812"

Za kreację odpowiada agencja Ogilvy & Mather Hong Kong, a klientem jest oddział KFC z Hongkongu. Reklamy powstały z myślą o druku i trafią na billboardy, do prasy oraz na podkładki i inne elementy wykorzystywane w restauracjach KFC.

Nie po raz pierwszy dystans sprawdza się najlepiej.

Dystans do siebie i własnego produktu może być niebezpieczny, ale potrafi dodać autentyczności reklamom. KFC jest znane z takich kreacji. W lutym na skutek problemów logistycznych w brytyjskich restauracjach KFC zabrakło kurczaków, co wywołało falę niezadowolenia w mediach społecznościowych. Sieć od razu zareagowała całostronicową reklamą, w której przeprasza za sytuację słowami „FCK – We’re sorry”.

 class="wp-image-718815"
REKLAMA

KFC posunęło się do zmiany logo na kubełku na "FCK", co z reguły dla klienta jest krokiem, który absolutnie nie wchodzi w rachubę. Logo jest świętością i powinno być przede wszystkim duże, a najlepiej jeszcze większe.

Brawa dla firmy za dystans. Smakoszem fast foodów nie jestem, a KFC nie odwiedzałem od dobrych 5 lat. Nie mam zamiaru tego zmieniać, ale moja sympatia do firmy nieco wzrosła. Świetna robota!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-08T15:50:13+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T15:39:40+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T15:11:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T13:59:04+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T13:21:26+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T12:51:43+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T10:31:28+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T06:39:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T20:44:57+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T20:41:14+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T19:59:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:13:17+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:11:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:07:57+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T17:31:21+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T16:46:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T16:34:41+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T15:59:53+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T13:44:56+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T13:33:42+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T12:17:35+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T11:08:05+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T09:46:17+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T09:03:03+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA