YouTube testuje swój własny odtwarzacz Obraz w obrazie. Tak będzie wyglądał
Użytkownicy Opery i Safari mają to od dawna, ale w innych przeglądarkach nadal tego brakuje. Mowa o pływającym ponad stroną okienku odtwarzacza, które nareszcie może być udostępnione wszystkim.
Tryb obraz w obrazie lub picture in picture to bodaj najwygodniejsza metoda oglądania wideo w internecie. Jest to pływające okienko odtwarzacza, które umożliwia oglądanie materiałów bez potrzeby pozostawania na stronie usługi.
Przykład? Możemy oglądać materiał z YouTube’a umieszczony ponad otwartym Facebookiem czy dokumentem, przy którym właśnie pracujemy. Świetnie sprawdza się to do słuchania filmów z okazjonalnym rzucaniem okeim na treść.
To rozwiązanie znają osoby korzystające z Opery i Safari.
Tryb Picture in Picture jest jedna ze sztandarowych funkcji przeglądarki Opera. Są osoby, które właśnie dla tej drobnostki decydują się na korzystanie z Opery. Picture in picture działa w tej przeglądarce właściwie bez zarzutu i pozwala na bardzo szerokie zmiany położenia i wielkości okienka. W nakładce znajdziemy też wszystkie potrzebne kontrolki, w tym pasek przewijania.
Nieco inaczej wygląda sprawa w Safari. Nie wszyscy wiedzą, że ta przeglądarka obsługuje tryb Obraz w obrazie. W przypadku YouTube’a należy kliknąć dwukrotnie prawym przyciskiem myszy na odtwarzacz po czym wybrać z menu kontekstowego obraz w obrazie.
Tryb pozwala przyklejać okno do narożników i zmieniać jego rozmiar ale nie znajdziemy w nim paska przewijania, kontrolki głośności, ani bardziej zaawansowanych funkcji, jak np. napisów.
YouTube rozpoczął testy pływającego odtwarzacza picture in picture.
Źródło: 9to5Google.com
Część użytkowników YouTube’a zauważyła u siebie pływające okienko Obraz w obrazie. Najpewniej trwają właśnie testy A/B na wybranej grupie użytkowników, ale jest potwierdzenie, że nowość pojawia się w desktopowym Chrome na Windowsie, macOS i Chrome OS.
Na razie nie wiadomo w jaki sposób będzie działał ten system, ale najpewniej odtwarzacz będzie widoczny tylko nad stroną YouTube’a. Byłoby to więc podobne rozwiązanie do aplikacji mobilnych tej usługi, gdzie też znajdziemy podobne pływające okienko.
Google nie informuje oficjalnie o testach więc na razie nie wiadomo, czy funkcja obejmie wszystkich użytkowników, czy może zostanie ograniczona do subskrybentów płatnej usługi YouTube Red. Jeżeli pojawią się nowe informacje o nowościach YouTube’a, na pewno was o tym poinformujemy.