[WYNIKI KONKURSU] Spędź Dzień Kobiet z Honorem i wygraj piękny telefon [KONKURS]

Mój dzień? Prawie w całości spędzam go z telefonem. Nie postrzegam tego jako powód do dumy, ani coś, co powinnam zmienić w swoim życiu. Ot, znak czasów. 

Jestem z pokolenia spoglądającego na telefon już chwilę po przebudzeniu. Półprzytomna szukam na pleckach czytnika linii papilarnych. Po chwili przykładam do niego palec i uruchamiam Flipboarda, żeby zobaczyć, co się dzieje na świecie - nic tak nie podnosi ciśnienia, jak odrobina polityki.

Następnie mogę spokojnie zajrzeć na Facebooka i Messengera, żeby zobaczyć więcej nieco bardziej osobistych informacji. Przyjaciółka ucząca się stepować po raz kolejny wysłała mi film z zajęć. Na dużym ekranie bez problemu dostrzegłam, że w drugiej minucie Tynka ewidentnie zgubiła krok, ale mimo to jestem zachwycona. Jej intensywnie czerwone buciki migają na wyświetlaczu jak żywe.

Ta nie ogranicza się do pisania artykułów, ale też spotkań i konferencji, na które zawsze wychodzę o minutę za późno. Dlatego zdarza mi się poprawiać teksty bezpośrednio na sprzęcie mobilnym, ułatwia to duży ekran IPS o proporcjach 18:9.

W wielkim skrócie, oznacza to, że jest wyższy niż dotychczas stosowane wyświetlacze. A co za tym idzie, mimo dużych rozmiarów, mieści się w małej obudowie. Przykładowo, w Honor 9 Lite ekran ma przekątną 5,65”, a urządzenie mimo to zachowuje rozmiary sprzętu z 5,2-calowym wyświetlaczem. To jedna z drobnych różnic, którą docenia się… na pierwszy rzut oka.

Ale nie to jest najważniejsze. Telefon przede wszystkim ma działać płynnie, nie zacinać się i wykonywać sprawnie wszystkie moje polecenia. Na szczęście coraz rzadziej jest to problem, ponieważ nawet na smartfonach za mniej niż tysiaka można znaleźć ośmiordzeniowy procesor oraz 3 GB RAM-u, które wystarczą zdecydowanej większości użytkowników. Istotne jest też, żeby telefon miał co najmniej 32 GB pamięci flash. W przeciwnym razie istnieje ryzyko, że się zapcha. A jeżeli się da ją rozszerzyć za pomocą kart microSD, to w ogóle jest super.

Spokojnie, nie będę pisać o aparacie i fenomenie #foodporn. Może i jestem staroświecka, ale uważam, że posiłek powinien lądować w ustach, a nie na Instagramie. Zresztą i tak nie miałby szans zostać na talerzu dość długo. Niestety, z jedzeniem na mieście mam jeden problem.

Jestem wyjątkowo roztrzepana i zdarza mi się zapominać wielu podstawowych rzeczy, takich jak portfel lub przynajmniej karta płatnicza. Nie ma tygodnia, w którym nie zostawię swojego plastiku w spodniach/kurtce/torebce/na stole w kuchni. Dlatego wyjątkowo sobie cenię każde rozwiązanie, które oddala ode mnie widmo odpracowywania obiadu na zmywaku.

Jednym z nich jest NFC. To chip zbliżeniowy, który pozwala używać telefonu niczym karty płatniczej. Kilka lat temu rozwiązanie to było zarezerwowane wyłącznie dla najdroższych sprzętów, ale teraz można je spotkać nawet w urządzeniach ze średniej półki cenowej. Tak po prawdzie to nie wyobrażam sobie korzystania z telefonu, na którym nie działa Android Pay lub inny rodzaj płatności zbliżeniowych.

Jak większość osób w moim wieku, mam go cały czas przy sobie. Takie czasy. Podczas spotkań kładę telefon przed sobą, żeby nie przegapić pilnej rozmowy lub powiadomienia związanego z pracą. Spokojnie, rozmawiając z kimś nie gapię się w ekran. Odwracam urządzenie, by mnie nie rozpraszało.

Oznacza to, że w jakimś sensie staje się on częścią garderoby. Musi prezentować się ładnie z każdej strony. Honor 9 Lite tak właśnie jest. Z przodu ma cienkie ramki, a z tyłu jest pokryty taflą szkła, która pięknie załamuje światło. Podobne rozwiązanie można było zobaczyć w wydanym dwa lata temu Honorze 8, który między innymi z tego powodu cieszył się ogromną popularnością.

Popularne powiedzenie mówi, że najlepszy aparat to ten, który mamy przy sobie. Jeszcze kilka lat temu aparaty w tanich smartfonach były, mówiąc oględnie, kiepskie. Honor 9 Lite pokazuje, że te czasy już minęły. Co prawda nie oferuje jakości znanej z najdroższych sprzętów (kto by je wtedy kupował?), ale robione nim zdjęcia można bez wstydu wrzucić na Instagrama lub Facebooka. Nie brakuje tu też ciekawych efektów, takich jak rozmywanie tła, które można uzyskać dzięki zastosowaniu dwóch aparatów.

A w zasadzie to czterech, bo Honor 9 Lite też z przodu ma dwa aparaty wyróżniające się całkiem niezłą jakością. Jeżeli chcecie zrobić sobie selfie, możecie śmiało z niego skorzystać. Ciekawy jest też tryb upiększania, który pozwala poczuć się lepiej w gorsze dni i nieco oszukać znajomych na Facebooku. Brakuje mi za to przedniej lampy błyskowej, która przydałaby się do wieczornych i nocnych selfie. Cóż, niestety nie można mieć wszystkiego.

Dla niektórych telefonów kończy się on przedwcześnie. W przypadku Honora 9 Lite ryzyko tego jest dosyć małe, ponieważ ma on akumulator o pojemności 3000 mAh i powinien wystarczyć na standardowy dzień pracy. Teraz trzeba go tylko podłączyć do ładowarki i rozstać się z nim do następnego poranka.

Wiecie już, jak wyglądał mój dzień z Honor 9 Lite. Teraz wy napiszcie, jaka jego funkcja przydałaby się wam najbardziej i dlaczego. Mamy do rozdania trzy egzemplarze tego modelu, które otrzymają autorzy najciekawszych odpowiedzi. Mimo że mamy Dzień Kobiet, urządzenia mogą trafić też do Panów, oczywiście pod warunkiem, że potem podarują je swoim drugim połówkom ;).

Powodzenia! Wyniki konkursu ogłosimy w najbliższy weekend, a konkretnie w niedzielę. Zgłoszenia można wpisywać do soboty, do godziny 23:59.

*Tekst powstał we współpracy z marką Honor.
*Zdjęcia wykonał Dawid Kosiński aktualnie testujący Honora 9 Lite.

EDIT:

Telefony otrzymują:

Szymon Gugała za bardzo długi i ładny wiersz, w którym opisuje, czemu potrzebuje Honora 9 Lite i jakie jego funkcje są mu potrzebne:

Co by wręczyć swej kobiecie?
Smartfon HONOR, dobrze wiecie!
Idealny jest dla damy,
Piękny, smukły, pożądany!
Bo cóż kobieta potrzebuje,
Gdy telefon z rąk wyjmuję?

Lusterko - to fajna sprawa,
Ale często z rąk wypada
Telefon je zastępuje,
I panna do zdjęć pozuje.
Strzela selfie z góry, z boku,
Zdjęcia kwiatków, kotków, bloków.

Kino - wypad co sobotę,
Po pracy też ma ochotę.
Jednak fajnie to mieć w domu,
Na smartfonie po kryjomu.
Bajki, filmy o Apaczu,
Na wspaniałym wyświetlaczu.

Laptop - spore jest to urządzenie,
Szybki często w drogiej cenie.
Z procesorem w Lite Honorze,
Wszystko szybkie że o Boże!
A że dama czekać nie chce,
Ten telefon bardzo zechce.

Portfel - najlepszy kumpel dziewczyny,
Zawsze pełny w urodziny,
Lepiej jednak zbliżeniowo,
Płacić fonem ekspresowo.
Pochwali się paznokciami,
Sprzedającej miłej pani.

Wspaniale to urządzenie,
Masa rzeczy w dobrej cenie.
Moja luba się zachwyci,
Gdy telefon w ręce chwyci.
Już SMS'a wyczekuje:
"BOŻE KOCHANIE DZIĘKUJĘ!"

zosiasamosia za króki wierszyk pokazujący, że telefon może zastąpić telewizor:

Kiedy zasnąć nie ma jak,
A TVka trafił szlag,
wtedy pomoc niesie on,
Honor 9 tak go zwą.
Super ekran, duża moc,
Więc oglądam całą noc!

no i Pawka, bo ładnie uargumentował, do czego potrzebuje telefonu, a jego żona ma zaraz urodziny:

Dlaczego jeden z trzech Honorów 9 Lite ma trafić do mojej żony?
Bo mąż i żona to połączenie idealne.
Ja mam już Honora 9. Brakuje nam do tego połączenia tylko Honora 9 Lite. Dlaczego akurat Lite? Bo moja żona jak każda kobieta jest Lite 😁
Naszym ulubionym kolorem jest niebieski, dlatego ten będzie pasował idealnie. Ekran 18:9 - idealnie! wiek mojej żony zatrzymał się na 18-tce i ma niejedną 9-tkę w swoich wymiarach 😀
Świetny aparat? Idealnie, taki właśnie jej potrzeba do upamiętniania osiągnięć naszych dzieci.
Dzielony ekran? Idealnie się sprawdzi, bo moja żona zawsze myśli o dwóch rzeczach jednocześnie 😀
A ja? Jak to facet za punkt Honoru postawiłem sobie wygranie dla niej Honora 9 Lite!!!
Mam wymieniać dalej? Prześlijcie mi jednego z trzech Honorów to zdam Wam relację jakie jego cechy doceni moja żona!!! 😀

Psst Zbliżają się jej urodziny - pomóżcie Chłopaki 😀

Dziękujemy za udział we wspólnej zabawie, z wygranymi skontaktujemy się mailowo. Niebawem pojawią się kolejne konkursy, w których będzie można wygrać kolejne Honory 9 Lite :).