Xbox One zyska funkcję znaną z komputerów dla graczy. Niestety, nie każdy skorzysta z FreeSynca
W okolicach kwietnia do konsol Xbox One S oraz Xbox One X zawita Radeon FreeSync. To bardzo ciekawa funkcja, która pozwoli cieszyć się większym komfortem grania. Niestety, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że z niej nie skorzystasz.
AMD i Microsoft oficjalnie ogłosiły wprowadzenie Radeon FreeSync do konsol Xbox One S oraz Xbox One X. Jest ono od kilku lat dostępne na komputerach, gdzie eliminuje problemy takie jak rozrywanie obrazu (tearing) oraz opóźnienia w jego wyświetlaniu.
Technologia ta jest dostępna jako G-Sync dla komputerów z kartami graficznymi GeForce oraz FreeSync dla sprzętów wyposażonych w Radeony. Konsole Xbox One są wyposażone w chipy zbudowane przez AMD, producenta Radeonów, więc korzystają z tego drugiego rozwiązania.
Czemu Radeon FreeSync jest potrzebny?
W zwykłym scenariuszu karta graficzna renderuje pewną liczbę klatek na sekundę, zaś typowy monitor ma częstotliwość odświeżania równą 60 Hz. Oznacza to, że może on wyświetlić maksymalnie 60 klatek w każdej sekundzie.
Jednak klatki powinny być wyświetlane w równych odstępach czasowych, inaczej animacja będzie wydawać się nienaturalna i niepłynna. Dodatkowo ludzkie oko uznaje grafikę za płynną, jeżeli jest wyświetlana z płynnością 30 klatek na sekundę lub wyższą. Dlatego twórcy gier często wykorzystują synchronizację pionową (V-Sync) lub sztuczne ograniczenia generowania klatek do 30 na sekundę.
Nie jest to jednak rozwiązanie idealne, ponieważ po prostu minimalnie opóźnia dostarczenie do monitora już wygenerowanych klatek. Większości osób nie będzie to przeszkadzać, jednak najbardziej wymagający gracze korzystający z rozgrywek sieciowych będą odczuwać te różnice. Maszyna sprawi, że na wynik rozgrywki będą mieć aspekty techniczne, a nie tylko umiejętności i refleks.
Jak działa Radeon FreeSync?
Jest to dynamiczne odświeżanie ekranu z szybkością dopasowaną do prędkości renderowania klatek obrazu przez karty graficzne. Oznacza to, że monitor dopasowuje się do karty graficznej i odświeża się tak często, jak ta generuje nową klatkę obrazu. Dzięki temu znacznie zmniejszone zostaje opóźnienie reakcji monitora względem karty graficznej przy jednoczesnym zachowaniu płynności rozgrywki.
FreeSync w Xbox One - kto z niego skorzysta?
Niestety, rozwiązanie to nie jest idealne, ponieważ… nie jest dostępne na żadnym telewizorze. Ba, producenci dużych ekranów nawet nie zapowiadają wdrożenia modeli wyposażonych we FreeSync. Więc potencjał tej technologii będą mogli wykorzystać wyłącznie gracze, którzy podłączą swoje konsole do monitorów i to wyłącznie takich zgodnych z Radeon FreeSync. Umówmy się - nie będzie to zbyt duża grupa.
Dlatego choć warto docenić wprowadzenie nowego rozwiązania, to warto pamiętać, że dla większości graczy będzie ono niedostępne, ponieważ nikt o zdrowych zmysłach nie wymieni ogromnego telewizora na znacznie mniejszy ekran z nieco lepszym odświeżaniem. Będzie to gratka przeznaczona tylko dla największych zapaleńców. Zapewne z tego powodu Sony nie kwapi się do wdrożenia jej w swoich znacznie popularniejszych i bardziej mainstreamowych urządzeniach.