Dach solarny Tesli to dopiero początek. W Polsce pokazano dachy, które pokryją dworce i galerie handlowe
Pamiętacie głośny projekt dachu solarnego Tesli, w którym specjalne dachówki wytwarzają energię elektryczną? Elon Musk pomyślał o domach jednorodzinnych, natomiast w Polsce zaprezentowano projekt, który zrobi to samo z dachami galerii handlowych, stadionów i dworców.
Fotowoltaiczny dach od Elona Muska został zaprezentowany w październiku 2016 roku, a w połowie 2017 trafił do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych. Specjalne dachówki działają niczym panele fotowoltaiczne, produkując energię elektryczną, która następnie może być magazynowana w Powerwallu, czyli czymś na kształt wielkiego, domowego powerbanku.
Projekt Elona Muska jest przełomowy, ponieważ - w odróżnieniu od wielu jego pomysłów - nie jest to wizja przyszłości, a gotowy produkt, który trafił już na rynek. Dachówki Tesli mają dwie ogromne przewagi nad zwykłymi panelami. Po pierwsze, mogą pokryć całą powierzchnię dachu, nawet jeśli ma on nietypowy kształt. Po drugie, nie szpecą okolicy, bo wyglądem nie różnią się od zwykłych dachów.
Elon Musk chce zrewolucjonizować domy jednorodzinne. W Polsce zaprezentowano technologię, która zrobi to samo z innymi budynkami w miastach.
Domy jednorodzinne to tylko wycinek naszego otoczenia. Największe zapotrzebowanie na energię elektryczną generują wielkopowierzchniowe obiekty: galerie handlowe, czy np. fabryki. Tego typu zabudowania, a także hale, parkingi i obiekty sportowe, też będą mogły mieć solarne dachy.
W Poznaniu, na trwających właśnie targach budowlanych Budma 2018, zaprezentowano panel słoneczny oparty o płytę warstwową. Takie gotowe, kanapkowe płyty dobrze sprawdzają się jako pokrycia dachowe wielkopowierzchniowych budynków. Nie są zbyt piękne, ale nie muszę przecież takie być. Zamiast tego są lekkie, wytrzymałe i integrują w jednym elemencie kilka warstw, które standardowo musiałyby być układane osobno.
Grupa Hevel zajmująca się panelami fotowoltaicznymi wraz z białoruską firmą Isobud zaprezentowały dachową płytę warstwową z modułem słonecznym wykorzystującym heterozłącza. To gotowe rozwiązanie dla energooszczędnego budownictwa, które - według producenta - znacząco wpłynie na zużycie prądu w nowo powstałych obiektach. Produkt ma trafić na rynek w 2018 roku.
Takie inwestycje w przypadku wielkich obiektów mogą mieć obecnie więcej sensu niż w przypadku domów jednorodzinnych.
System Elona Muska wygląda cudownie, ale trzeba pamietać, że to rozwiązanie jest kosztowne i zwróci się dopiero po kilkunastu lub kilkudziesięciu latach.
W polskich warunkach panele fotowoltaiczne na dachach są rzadkością, właśnie z uwagi na koszty. Jeśli w ostatnich latach ktoś się na nie decydował, to raczej za sprawą dopłat z Unii Europejskiej, bez których inwestycja byłaby nieopłacalna. Czy w przypadku stadionów, parkingów, dworców i galerii handlowych będzie inaczej? Mam nadzieję że tak, bo udział odnawialnych źródeł energii w strukturze energetycznej nadal jest w naszym regionie bardzo niski.