Jaki smartfon do 1500 zł? Podpowiadamy, na co się zdecydować, by wybrać najlepiej

W 2017 roku dobiliśmy do poziomu, w którym smartfony ze średniej półki stały się świetnymi urządzeniami. Bez żadnej przesady można stwierdzić, że smartfony kosztujące do 1500 zł sprawdzą się u większości osób. Ba! Wielu użytkowników nawet nie będzie w stanie wykorzystać pełnego potencjału tych urządzeń.

Smartfony w cenie do 1500 zł stały się szybkie, wydajne, świetnie wykonane, a do tego coraz częściej zapewniają cechy, które do niedawna były zarezerwowane tylko dla sztandarowych urządzeń. Przykładem niech będzie wodoszczelność obudowy, czytnik linii papilarnych, podwójny obiektyw aparatu, metalowa obudowa i nowoczesne wzornictwo.

To właśnie do tych dodatków - a także do poprawy wydajności - warto dopłacić względem smartfonów za ok. 1000 zł. Na które smartfony warto zwrócić uwagę? Oto moja lista.

Jest to najnowsze urządzenie w tym zestawieniu i widać to w wielu aspektach. Huawei Mate 10 Lite czerpie garściami z najnowszych trendów wzornictwa: ma ekran o wydłużonych proporcjach 18:9, a także wyraźnie zmniejszone ramki. Do tego obudowa jest wykonana z metalu.

Wyświetlacz to nowoczesny panel IPS FullView o przekątnej 5,9" i rozdzielczości Full HD+ (2160 x 1080 pikseli). Patrząc na specyfikację taki rozmiar może przerażać, ale dzięki nowym proporcjom smartfon nie jest karykaturalnie wielki.

Huawei Mate 10 Lite jest urządzeniem bardzo wydajnym. Napędza go ośmiordzeniowy procesor Kirin 659 do spółki z 4 GB RAM-u. Wbudowana pamięć na dane ma 64 GB pojemności i dodatkowo można ją rozszerzyć o karty microSD. Co więcej, gniazdo kart jest hybrydowe. Jeśli chcemy, zamiast karty pamięci możemy w nim umieścić drugą kartę SIM i korzystać z dwóch numerów. Akumulator urządzenia ma 3340 mAh i naładujemy go przez złącze Micro USB.

Ciekawie wypadają również aparaty. Na pokładzie są aż cztery, po dwa na przód i tył, co umożliwia robienie zdjęć portretowych z rozmytym tłem zarówno tylnym, jak i przednim aparatem. Główny aparat ma 16 MP i jest wspierany przez dodatkowy moduł o rozdzielczości 2 MP, a z przodu znajduje się układ 13+2 MP. Pod tylnymi aparatami znajduje się czytnik linii papilarnych.

Cena? Huawei Mate 10 Lite w momencie debiutu kosztował 1499 zł, a teraz kupimy go za ok. 1300 zł. Czy smartfon ma wady? Oczywiście tak, w tej cenie nie można mieć wszystkiego. Użytkownikom może brakować nagrywania 4K, funkcji szybkiego ładowania, wodoszczelności oraz obsługi NFC, która pozwala m.in. na płacenie smartfonem. Jeżeli nie zależy ci na tych cechach, Huawei Mate 10 Lite będzie dobrym zakupem.

Jeżeli Huawei Mate 10 Lite jest dla ciebie za duży, rozważ Samsunga Galaxy A5 (2017). To bardziej kompaktowe urządzenie z ekranem Super AMOLED o przekątnej 5,2 cala i rozdzielczości Full HD. Smartfon jest świetnie wykonany, a materiały użyte w obudowie to metal i szkło.

Urządzenie ma bardzo dobry aparat, w którym do pełni szczęścia brakuje jedynie stabilizacji optycznej. Ma 3 GB RAM-u (o 1 GB mniej od Huawei P10 Lite) i 32 GB pamięci wbudowanej zamiast 64 GB, ale nadrabia kilkoma unikalnymi cechami: wodoszczelnością (IP68), szybkim ładowaniem, łącznością bezprzewodową NFC i nowoczesnym złączem USB-C, których nie ma w Huaweiu.

Pod względem działania Samsung Galaxy A5 (2017) zapewnia wysoką wydajność. Ma też czytnik linii papilarnych oraz gniazdo kart microSD.

Cena w momencie premiery wynosiła 1799 zł, a dziś smartfon kupimy za 1250–1300 zł. Za tą kwotę bez wątpienia warto.

Jeżeli twoim priorytetem jest wydajność, najlepszym wyborem do 1500 zł jest Xiaomi Mi A1. Napędza go ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 625, 4 GB RAM i 64 GB pamięci na dane (z możliwością rozszerzenia o karty microSD), ale najważniejszym wyróżnikiem jest (niemal) czysta wersja Androida 7.1.2 Nougat, która dostaje regularne aktualizacje zabezpieczeń i do tego nie jest przeładowana niepotrzebnymi dodatkami.

Xiaomi Mi A1 ma 5,5-calowy wyświetlacz IPS TFT o rozdzielczości Full HD, osadzony w metalowej obudowie. Nie zabrakło czytnika linii papilarnych, podwójnego aparatu z trybem portretowym i złącza USB-C do ładowania akumulatora o pojemności 3080 mAh. Użytkownikom może brakować NFC i funkcji szybkiego ładowania.

Xiaomi Mi A1 kupimy obecnie w polskiej dystrybucji już za 1000 zł. W tej cenie można wybaczyć kilka braków względem konkurentów, tym bardziej, że dzięki dobrym podzespołom i czystemu Androidowi smartfon powinien działać płynnie przez długi czas.