REKLAMA

Potężny dźwięk z miniaturowego głośnika. Bose SoundLink Micro zdaje się łamać prawa fizyki

Firmy Bose chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. To jeden z liderów, jeśli chodzi o luksusowe konsumenckie sprzęty grające. Wysokiej klasy należy się więc spodziewać. Tymczasem Bose SoundLink Micro i tak mnie zaskoczył.

Bose SoundLink Micro
REKLAMA
REKLAMA

SoundLink Micro Bluetooth to najnowsza propozycja Bose w kategorii mobilnych głośników bezprzewodowych. To zarazem najmniejszy głośnik tego typu, jaki ten producent ma w ofercie. Mierzy on zaledwie 9,83 cm szerokości, 3,48 cm wysokości i waży 0,29 kg. Jest tyci, tyciuni. Zmieści się do kieszeni spodni (choć nie będzie to zbyt wygodne).

Głośnik oferuje też wodoodporność spełniającą normę IPX7. To oczywiście nie oznacza, że gra pod wodą, ale można go bez problemu zabrać nad wodę nie bojąc się, że zachlapanie spowoduje, że nasza droga zabawka przestanie działać. Producent zresztą twierdzi, że SoundLink Micro Bluetooth przetrwa letnie upały, zimowe mrozy oraz warunki trudniejsze, niż zakłada norma IPX7 i że został zaprojektowany pod kątem odporności na wodę z mydłem, chlorowaną oraz słoną.

Bose SoundLink Micro class="wp-image-607073"

Urządzenie jest pokryte miękkim silikonem, który chroni przed zadrapaniami, wgnieceniami, pęknięciami, uderzeniami, upadkami, kurzem, brudem i piaskiem. A ponoć równie wytrzymały pasek z tyłu obudowy pozwala przymocować głośnik do torby, plecaka, roweru lub innego sprzętu.

Przydatne funkcje… no i ten dźwięk. Kilkukrotnie sprawdzałem, czy to na pewno gra Bose SoundLink Micro, a nie jakiś większy sprzęt.

Dzięki wbudowanemu trybowi głośnomówiącemu oraz wielofunkcyjnemu przyciskowi głośnik umożliwia także odbieranie połączeń jednym naciśnięciem – posiada bowiem wbudowany mikrofon. A w połączeniu z aplikacją Bose Connect może synchronizować się z innymi głośnikami SoundLink w Trybie Stereo (wtedy jeden głośnik gra lewy kanał, drugi prawy) albo Trybie Party (jednoczesne odtwarzanie muzyki z tego samego źródła przez wiele głośników).

Bose SoundLink Micro class="wp-image-607076"

To, co jednak zrobiło na mnie największe wrażenie, to jakość dźwięku. To małe urządzenie zapewnia bardzo przestrzenny dźwięk, czytelne wysokie tony i głębokie basy. Gra niewiele gorzej od mojego całkiem niezłego domowego zestawu Yamahy podłączonego do Xboksa. Już wcześniej Bose imponował brzmieniem swoich małych głośników, ale te nigdy nie były tak maciupkie.

REKLAMA

Tymczasem SoundLink Micro… poważnie, warto odwiedzić salon firmowy tego producenta, by z samej tylko ciekawości posłuchać jak to gra. To naprawdę niesamowite. Nie dlatego, że wycina z butów wasze kina domowe, bo prawdopodobnie tego nie robi (no chyba, że macie bardzo tani zestaw…). Mając jednak podstawowe pojęcie o zasadach działania głośników i o tym, jak rozmiar jednostki dźwiękowej wpływa na ogólne brzmienie, nie będziecie mogli uwierzyć w to, co słyszycie.

SoundLink Micro jest już dostępny w sprzedaży w cenie 499 zł, w trzech kolorach: czarnym, niebieskim i pomarańczowym. A jego poniekąd wysoka cena jest w pełni uzasadniona.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA