Nowa aplikacja Play24 pozwoli opłacić faktury, ale nie mam zamiaru za tę przyjemność dopłacać

Do systemu Play24 loguję się do niego zwykle raz w miesiącu, by sprawdzić kwotę i numer nowej faktury do opłacenia. Ten numer i kwotę kopiuję potem do aplikacji lub odpowiedniego pola na stronie internetowej mojego banku, by opłacić comiesięczny abonament.

Marcin Gruszka, czyli rzecznik prasowy sieci Play, ogłosił na swoim blogu wprowadzenie nowej metody opłacania abonamentu. Od teraz będzie można tego dokonać nie tylko przez cykliczną płatność kartą lub zwykły przelew bankowy, ale też bezpośrednio w aplikacji Play24.

Z początku byłem bardzo zainteresowany tą nowością, bo pozwoliłaby mi oszczędzić kilku kliknięć. Regulowanie rachunków jest jedna z mniej przyjemnych cyklicznych czynności i dobrze, gdy trwa jak najkrócej. Niestety, jak to zwykle bywa, za wygodę trzeba dodatkowo płacić.

Rzecznik sieci Play, chwaląc się nową metodą płatności, przekonuje, że klienci korzystający z niej zyskują „komfort i bezpieczeństwo transakcji”. Z pierwszą częścią nie sposób się z tym nie zgodzić, bo faktycznie eliminuje to kilka kliknięć, ale… nie uważam, by ta metoda była jakoś specjalnie bezpieczniejsza niż przelew zdefiniowany prosto z aplikacji mobilnej lub strony internetowej mojego banku.

Jestem też pewien, że brak konieczności kopiowania do schowka numeru faktury i kwoty do opłacenia raz w miesiącu było warte złotówki - a dokładnie tyle kosztuje skorzystanie z opłacania rachunków przez aplikację Play24. Niby złotówka to nie dużo, ale mniej więcej tyle płacę za 1 cały dzień świadczenia usług telekomunikacyjnych przez operatora. Tyle jednak wynosi prowizja pośrednika płatności, której Play nie bierze na siebie, a obarcza nią klientów.