iPhone 8 jednak z Touch ID? Czytnik może być ukryty w bardzo pomysłowy sposób

Uwielbiam Touch ID. Nie potrafię już sobie wyobrazić, że miałbym z niego nie korzystać. Łatwy dostęp do aplikacji banku bez podawania haseł. Proste zakupy w iTunes. Przyjemny sposób odblokowania ekranu - wszystko to sprawia, że obawiam się, że Apple porzuci standard na korzyść rozpoznawania twarzy.

Przesłanek ku temu jest sporo. Przede wszystkim pośrednio świadczyć mogą o tym analizy oprogramowania głośnika HomePod. W zasadzie pewni możemy być, że w kolejnym iPhonie Apple wdroży nowy standard i będzie on działał w oparciu czujnik podczerwieni i skanowanie twarzy (tęczówki?). Kwestią otwartą pozostawało (i nadal pozostaje) pytanie czy oznacza to koniec Touch ID.

Być może odpowiedzią na te wszystkie pytania jest poniższy film. Jeżeli oczywiście jest prawdziwy i nie został zmanipulowany.

Na filmie widzimy pracownika testującego działanie iPhone'a. Na pewno nie jest to żadne z urządzeń, które trafiły na rynek, o czym świadczy ułożenie obiektywów kamery. To, co widzimy pokrywa się zresztą z licznymi przeciekami na temat iPhone'a. Ciekawe jest coś innego. Wiele wskazuje na to, że testom poddawany jest czytnik linii papilarnych zlokalizowany z tyłu urządzenia.

Biorąc pod uwagę, że przedni panel nowego iPhone'a prawie w całości zdominuje ekran, Apple musiał podjąć decyzję o zmianie lokalizacji czytnika Touch ID lub usunięciu go. Zwłaszcza, że z przecieków wynikało, że nie udało się zatopić go w ekranie. Przeniesienie go na tył urządzenia wydaje się logiczne. Podobnie zrobił zresztą Samsung w Galaxy S8.

Wideo opublikowane w chińskim serwisie Weibo sugeruje, że czytnikiem linii papilarnych może być charakterystyczne logo Apple lub, jak zauważył w komentarzu nasz czytelnik, obszar tuż pod nim.

Warto przy tym dodać, że pod jednym z tekstów poświęconych nowemu iPhone'owi taką lokalizację Touch ID wytypował inny czytelnik Spider's Web.

Nie da się rozstrzygnąć czy wideo przedstawia iPhone'a 8. Apple Insider sugeruje, że może być to jeden z prototypów lub nawet jeden z tych smartfonów Apple, które przecieki określają jako iPhone'y 7S.

Mimo wszystko mam nadzieję, że Apple nie porzuci Touch ID. Przyzwyczajenie jest bowiem drugą naturą, zwłaszcza, gdy lubi się rozwiązania, z których się korzysta. Jednocześnie nie wątpię, że nowy rodzaj zabezpieczeń może być nawet skuteczniejszy i znów, podobnie jak Touch ID, wyznaczy standard.

Apple nie wymyślił czytników linii papilarnych, ale sposób, w jaki zintegrował je z urządzeniami oraz zastosowania jakie dla nich przewidział sprawiły, że standard podchwycili inni producenci, rozwijając go zresztą twórczo. W smartfonach LG czy Huawei czytnik potrafi obsługiwać gesty. To dlatego jedną z drobnych nowości w Androidzie Oreo jest ich wprowadzenie dla urządzeń innych niż Pixele.