Ewolucja zamiast rewolucji i cztery rdzenie dla wszystkich. Oto nowe procesory Intela
Zaprezentowane właśnie mobilne procesory Kaby Lake Refresh są znacznie lepsze od swoich poprzedników. Widać to na pierwszy rzut oka.
Intel chwali się, że jego nowe procesory stworzone z myślą o lekkich laptopach oraz urządzeniach konwertowalnych oferują nawet o 40 proc. większą wydajność od swoich poprzedników. I co istotne, nie są to informacje w najmniejszym stopniu przesadzone. Intelowi rzeczywiście udało się osiągnąć równie imponujące rezultaty.
Jest to zasługa zastosowania dużej liczby rdzeni.
Wszystkie zaprezentowane procesory, czyli niskonapięciowe jednostki Intel Core i5-8250U, Intel Core i5-8350U, Intel Core i7-8550U oraz Intel Core i7-8650U są wyposażone w cztery rdzenie oraz obsługują osiem wątków. Mają też układ graficzny Intel UHD Graphics 620, który nadaje się do konsumpcji multimediów, ale niekoniecznie do gier. Przynajmniej nie tych najnowszych i najładniejszych.
Do tej pory najwydajniejsze niskonapięciowe procesory Core i5 były wyposażone w dwa fizyczne rdzenie i obsługiwały maksymalnie cztery wątki. Pozostałe informacje na temat ich specyfikacji znajdziecie na poniższym slajdzie pochodzącym prosto z prezentacji Intela. Jak widać, modele te różnią się przede wszystkim ilością pamięci podręcznej (6-8 MB) oraz taktowaniem (3,4-4,2 GHz).
Dane te jasno pokazują, że pod względem mocy obliczeniowej mobilne procesory Kaby Lake Refresh mocno zbliżyły się do swoich desktopowych odpowiedników. Dzięki temu osoby potrzebujące naprawdę wysokiej wydajności będą coraz częściej sięgały po urządzenia mobilne. Nie będą zmuszane do kupowania wyłącznie komputerów stacjonarnych lub dużych i nieporęcznych laptopów gamingowych lub biznesowych.
Intel wie, że tym segmencie rynku nie chodzi o samą wydajność.
Wyjątkowo istotne jest, że nowe procesory Intela mają cechować się małym zapotrzebowaniem na energię, dzięki czemu komputery wyposażone w nie będą mogły nieprzerwanie działać przez 10 godzin. Osoby wymagające jak najdłuższego czasu pracy na akumulatorze powinny jednak wstrzymać się z zakupem laptopa.
Za rok bowiem pojawią się nowe procesory Intela stworzone w oparciu o 10-nanometrowy proces technologiczny, które będą cechować się jeszcze dłuższym czasem pracy bez dostępu do gniazdka. Więcej na temat zasadności wymiany notebooka w przyszłym roku napisałem w stosownym artykule.
Oczywiście nie są to jedyne nowości, jakie przygotował dla nas Intel.
Jednak nie o wszystkich z nich może już mówić. Prawdopodobnie w okolicach października pojawią się procesory Coffee Lake stworzone z myślą o komputerach stacjonarnych, które powinny wspierać rozwiązania wirtualnej rzeczywistości oraz być wyposażone w nowy układ graficzny Intel 630. O nich jednak napiszemy więcej, gdy wszystkie dotyczące ich informacje zostaną oficjalnie potwierdzone. Nie ma co wróżyć z fusów.