REKLAMA

Będzie draka. Facebook chce zasypać Messengera reklamami

Już niedługo Messenger znowu zmieni się na gorsze. Facebook rozszerzył dostępność nowej funkcji, która jeszcze bardziej skomplikuje interfejs komunikatora. Na liście konwersacji trafią reklamy.

messenger reklamy
REKLAMA
REKLAMA

Wiele osób znudziło przeglądanie tablicy. Zamiast to robić, utrzymują kontakt ze znajomymi poprzez komunikator. Widzę to po sobie - coraz częściej zamiast udostępniać link lub zdjęcie w swoim profilu, wysyłam treści do konkretnych znajomych lub do grup w Messengerze.

Takie podejście to spory problem dla Facebooka, który zarabia na wyświetlaniu reklam. Osoby, które korzystają tylko z Messengera, do tej pory nie były odbiorcami komunikatów reklamowych. To jednak się zmieni. Facebook zaleje nowym formatem treści sponsorowanych kolejną grupę użytkowników.

Facebook znalazł sposób, by Messenger zaczął przynosić pieniądze.

facebook messenger reklamy class="wp-image-577442"

źródło: venturebeat.com

Do tej pory z nowej funkcji mogli korzystać użytkownicy z Australii i Tajlandii, ale teraz dołączą do nich mieszkańcy innych państw.

Beta testy rozpoczęły się w dwóch krajach w styczniu tego roku. Po sześciu miesiącach Facebook jest najwyraźniej gotowy na to, by wdrożyć nowy format reklamowy również w innych regionach całego świata i niewykluczone, że tego typu reklamy zobaczą jeszcze w tym roku użytkownicy z Polski.

To oczywiście żadne zaskoczenie. Facebook wykosił konkurencję i uzależnił użytkowników od swojej platformy, a przedstawiciele firmy nie pozostawiają złudzeń: reklamy będą podstawowym sposobem monetyzacji tego narzędzia. Pozostaje tylko czekać, aż wszyscy zostaniemy beta testerami tego rozwiązania.

Szkoda tylko, że na przestrzeni ostatniego roku Messenger stracił cechę, która wyróżniała go na tle innych komunikatorów.

REKLAMA

Z prostego narzędzia zastępującego SMS-y stał się kombajnem, a kolejne funkcje wpychane w niego na siłę tylko zniechęcają, zamiast zachęcać. Interfejs jest stale modyfikowany, ale nadal ogromną przestrzeń zajmuje w nim moduł Mój dzień, który jest nieudolną kopią Snapchata.

Mimo to nie wyobrażam sobie jednak porzucenia Messengera na rzecz innej platformy. Google zrobiło na swoim podwórku niezły bałagan, iMessage nadal dostępny jest tylko na iPhone'ach, a wszelkiej maści Telegramy i WhatsAppy wśród moich najbliższych znajomych nie się przyjęły.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA