Tak wygląda przyszłość kin. Filmy będą wyświetlane na wielkich telewizorach Samsunga
Kino nieodłącznie kojarzy nam się z projektorem, ale niebawem może się to zmienić. Samsung nareszcie wprowadza zapowiadane od dawna kinowe ekrany LED.
O pracy nad takimi ekranami wiedzieliśmy już od kilku miesięcy, ale nikt nie spodziewał się tego, że technologia tak szybko trafi do kin. A tak się właśnie stało, bowiem pierwszy Cinema LED Screen od Samsunga właśnie trafił do Lotte Cinema World Tower. Oczywiście w Korei.
Lotte Cinema World ma pierwszą na świecie salę kinową z ekranem LED zamiast projektora.
Ekran ma dziesięć metrów szerokości i zapewnia pełną rozdzielczość 4K, czyli 4096 x 2160 pikseli, w odróżnieniu od telewizyjnego standardu 3840 x 2160 px.
Samsung chwali się świetną jakością wyświetlacza. Jest to panel LCD z podświetlenie LED, wspierający technologię HDR. Według producenta ekran ma „niemal nieskończony kontrast” oraz szczytową jasność na poziomie 146 fL (ok. 500 nitów), co jest wartością dziesięciokrotnie wyższą niż oferowana przez standardowe kinowe projektory. Ekran wyświetla pełne spektrum kolorów DCI.
Kolejną zaletą tego rozwiązania jest też zupełny brak dystorsji, który oczywiście jest możliwy do uzyskania nawet przy projektorze, natomiast jest to zadanie skomplikowane.
Sala kinowa w Lotte Cinema nosi nazwę SUPER S, a ekran Samsunga nie jest jej jedynym wyróżnikiem. Wyświetlacz otacza wysokiej klasy system audio przygotowany przez firmę JBL by Harmann.
Ogromne ekrany mogą się sprawdzić nie tylko w kinie.
Wielkie ekrany LCD Samsung mogą znaleźć zastosowanie także podczas imprez masowych, w tym koncertów, na których mogą zastąpić telebimy. Innym pomysłem jest zastosowanie ich w teatrach, jako cyfrowej scenografii.
Na razie nie znamy ceny nowych ekranów, a więc trudno powiedzieć, czy takie rozwiązanie przyjmie się na szeroką skalę w kinach. Z punktu widzenia kin, zagrożeń jest sporo. Wyświetlacze są o wiele bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne, niż proste ekrany projekcyjne. Mogą też być trudniejsze w instalacji i serwisowaniu.
Z drugiej strony, wyświetlacz daje mnóstwo zalet. Przede wszystkim, można na nim łatwiej osiągnąć taki wygląd filmu, nad jakim pracowali twórcy. Ekipa pracująca w postprodukcji będzie mogła w prosty sposób podejrzeć film na ekranie o takich samych parametrach jak te montowane w kinach. Dzięki temu rozbieżności w wyglądzie filmu mogą zupełnie zniknąć.
Chciałbym obejrzeć film na takim wyświetlaczu i porównać wrażenia do tradycyjnego ekranu. Jeśli ta technologia się przyjmie, prawdopodobnie możemy spodziewać się nowszych ekranów o jeszcze większych wymiarach i wyższej rozdzielczości, w tym 8K. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość kina, to jestem zdecydowanie na tak.