Tak wygląda nowa konsola Atari
Kiedy na tegorocznych targach E3 Atari zapowiedziało swoją nową konsolę, spekulacjom nie było końca. Okazuje się jednak, że zamiast wielkiego powrotu legendy, dostaniemy dobrze znane klasyki w nowym opakowaniu.

Tak przynajmniej wynika z wiadomości, którą Atari rozesłało do swoich fanów. Konsola Ataribox ma być urządzeniem w stylu NES i SNES Classic. Oprócz 8-bitowych klasyków, w informacji od Atari jest również mowa o „current content”. Producent jednak nie zechciał ujawnić, co kryje się pod tym zwrotem. Możemy się zatem tylko domyślać, co to znaczy.
Konsola Ataribox dostępna będzie w dwóch wersjach.
- Naszym celem jest stworzenie czegoś nowego, co wpisuje się w nasze dziedzictwo i będzie atrakcyjne zarówno dla starych, jak i nowych fanów Atari – tak zaczyna się oficjalna wiadomość dotycząca Ataribox. Firma planuje wypuścić dwie wersje konsoli. Obie nawiązywać będą swoją stylistyką do 8-bitowego modelu Atari 2600. Jedna z wersji oferować będzie, tak jak oryginał, front wykończony drewnem. Wersja numer 2 będzie nieco bardziej futurystyczna – zamiast z drewna, front wykonany będzie z plastiku.
Wiemy też, że Ataribox będzie obsługiwać karty SD, a na jej obudowie znajdzie się wejście HDMI oraz cztery porty USB. Nie wiadomo jednak, czy oznacza to obsługę czterech kontrolerów. Tej informacji producent na razie nie odtajnił.
Gry na Ataribox to w większości klasyki.
Wiadomość ta z pewnością ucieszy wszystkich fanów retro. Atari nie udostępniło jak na razie żadnej listy gier, które pojawią się na Ataribox. Z mało konkretnej wiadomości przesłanej do fanów można jednak wywnioskować, że większość tytułów będzie dobrze znanymi, 8-bitowymi klasykami.
Atari w jednym zdaniu wspomina też o „bieżącej zawartości”. Co to znaczy? Nie wiadomo. Być może na Ataribox zagramy w Rollercoaster Tycoon, North & South, czy w Civilization III. Być może chodzi tylko o reedycję kilku 8-bitowych hitów. Nie wiadomo.
Ataribox to jak na razie dużo szumu i mało konkretów.
Rozumiem, że im więcej mówi się o jakimś produkcie, tym większa szansa na sukces sprzedażowy. Jednak Atari trochę przesadza. To już drugi oficjalny komunikat, w którym zabrakło listy dostępnych gier na Ataribox, czy chociażby zdjęcia samego kontrolera. O cenie nawet nie wspomnę (to nadal tajemnica).
To wygląda tak, jakby Atari wcale nie planowało wielkiego powrotu do gry. Zamiast tego chce zarobić trochę pieniędzy na fanach retro-sprzętu, którzy kupią Ataribox trochę z sentymentu, a trochę po to, żeby mieć go w swojej kolekcji.