To już oficjalne. Adobe się poddaje - Flash umrze za 3 lata

Firma Adobe tym samym po prostu pogodziła się z nieuniknionym. Flash od lat borykał się z problemami z wydajnością, licznymi lukami bezpieczeństwa oraz znacznie skracał on czas pracy na baterii urządzeń mobilnych. Google, Mozilla, Apple i inni od lat krytykowali tę technologię, domagając się, żeby czym prędzej zniknęła z przestrzeni publicznej.

Od dzisiaj ta informacja jest już oficjalna. W oficjalnym komunikacie firmy Adobe możemy przeczytać, że planuje ona zakończyć jakiekolwiek wsparcie dla tej technologii do końca 2020 r. Do tego czasu nadal ukazywać się będą aktualizacje związane z bezpieczeństwem Flasha i nowe funkcje, jednak los tej technologii wydaje się być przesądzony.

W oficjalnym oświadczeniu możemy przeczytać też, że w wybranych rejonach geograficznych Flash zakończy swój żywot nieco szybciej. Chodzi tu o rozwijające się rynki, gdzie dystrybuowane są przestarzałe wersje tej technologii, często z naruszeniem licencji Adobe.

Wsparcie dla tej technologii o wiele wcześniej postanowiły zakończyć takie firmy, jak Microsoft, Google, Apple, czy Mozilla, które w swoich przeglądarkach już od jakiegoś czasu stawiają na nowsze technologie: HTML5 i WebGL. Google posunęło się nawet do tego, że od września 2015 r. Chrome blokował domyślnie wszystkie reklamy i inne elementy poboczne stworzone we Flashu.

Flash od dawna postrzegany był, jako bardzo dziurawa technologia. Skala problemu była na tyle duża, że powstały specjalne firmy, specjalizujące się w szukaniu luk w tym oprogramowaniu. Zamiast upubliczniać znalezione przez siebie luki, sprzedawały wiedzę o nich każdemu, kto chciał za nią zapłacić.

W ten sposób służby specjalne z różnych krajów mogły nie do końca legalnie zdobywać informacje, na którym im zależało. Z usług jednej z takich firm, Hacking Team, korzystało między innymi Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Flash to przeżytek i wątpię, żeby ktokolwiek tęsknił za tą technologią po tym, jak Adobe wreszcie przestanie ją wspierać.