REKLAMA

Dlaczego Nvidia siedzi w Switchu, a nie ma jej w X1 i PS4? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o...

PlayStation 4. Xbox One. Wii U. We wszystkich tych konsolach znajdują się układy AMD. Nvidia wycofała się z produkcji konsolowych podzespołów po wyniszczającej finansowo bitwie między Xboksem 360 oraz PlayStation 3. Teraz powraca w trzewiach Nintendo Switcha, a my w końcu wiemy, jakie ma z tego profity.

Wiemy co Nvidia ma z tego, że ich technologia siedzi w Nintendo Switchu
REKLAMA
REKLAMA

Ostatnią konsolą w której znalazł się układ Nvidii jest PlayStation 3. Wcześniej technologia firmy była obecna w pierwszym Xboksie. Co takiego się wydarzyło, że AMD udało się niemal zmonopolizować rynek podzespołów konsol ósmej generacji? Chodzi o potencjale zyski, które dla Nvidii najwyraźniej były zbyt małe.

AMD lepiej się przygotowało pod ósmą generację sprzętu do grania.

Firma nie radziła sobie tak dobrze w sektorze PC jak Nvidia. Traciła coraz większe fragmenty komputerowego tortu. Z tego powodu powstał plan powiększenia zysków „czerwonych” w obszarze dedykowanych platform do grania. Kluczem miało być świetne przygotowanie do ery Xboksa One oraz PlayStation 4. AMD przeznaczyło wiele środków i czasu, aby opracować tanie układy APU, które będzie można wykorzystać w konsolach. Właśnie tego oczekiwano w Microsofcie oraz Sony.

Sterowniki Nvidia GeForce mogą uszkodzić komputer. class="wp-image-411012"

Poprzednia generacja konsol była bardzo wyniszczająca dla obu firm. Przykładowo, PlayStation 3 zaczęło przynosić zysk dopiero w 2011 roku. Wcześniej Sony dokładało do biznesu, nadrabiając straty za hardware procentami ze sprzedanych gier. O ile jednak zyski ze sprzedanych programów trafiały do kieszeni Sony, producenci podzespołów nie mieli z tego żadnych profitów. Ich dochodem był jedynie wynegocjowany wcześniej procent ze sprzedanych konsol. Bardzo mały procent.

Pół miliarda dolarów to niezła suma, prawda? Wcale nie taka niezła, jeżeli popatrzy się na nią z perspektywy wcześniejszej, szóstej generacji konsol. Gdy podzespoły „zielonych” znajdowały się w trzewiach pierwszego Xboksa, Nvidia zarobiła na tym 400 mln dol… w zaledwie jeden rok! Trudno o lepszy przykład na to, jak zmniejszył się procent od produkcji między szóstą i siódmą generacją platform. Do tego perspektywy na przyszłość były jeszcze gorsze.

Po wyniszczającej wojnie między PS3 i X360 było wiadomo, że Sony i Microsoft zmieniają taktykę. Zamiast dopłacać do sprzętu i amortyzować straty sprzedażą gier, obie korporacje chciały zarabiać w jednym i drugim obszarze już od dnia premiery. Nowe konsole miały być możliwie tanie. Co za tym idzie, procent ze sprzedaży trafiający do producentów podzespołów byłby jeszcze niższy niż w erze PS3 oraz X360.

konsole kontra gamingowy laptop class="wp-image-463937"

AMD było na to świetnie przygotowane. Nvidia nie. Właśnie dlatego „zieloni” relatywnie szybko odeszli od stołu negocjacyjnego, pozostawiając Xboksa One, PlayStation 4 oraz Wii U w rękach swoich konkurentów. AMD zadomowiło się we wszystkich czołowych konsolach, podczas gdy Nvidia w dalszym ciągu koncentrowała się na dominacji w obszarze PC. Jednocześnie rozwijała własną technologię potężnych, mobilnych układów graficznych.

Tutaj dochodzimy do współczesnych czasów i premiery konsoli Nintendo Switch.

Jak wiemy, w Switchu znajduje się zmodyfikowany układ Tegra X1 wykorzystujący architekturę Maxwell. Na kilka miesięcy przed premierą urządzenia była to niemała niespodzianka. Nvidia oddalająca się od konsolowego rynku, eksperymentująca z własną platformą Shield, ma pojawić się w tajemniczej maszynce Nintendo, do tego bezprzewodowej? Niewielu stawiało na taki rozwój wydarzeń.

REKLAMA

Co sprawiło, że Nvidia na nowo zainteresowała się konsolami? Oczywiście pieniądze. Te musiały być na tyle korzystne, że „zieloni” postanowili udostępnić swoją technologię Nintendo, które znajdowało się w dosyć ciężkim położeniu. Japończycy zrozpaczeni porażką Wii U oraz Nvidia posiadają swoją mobilną Tegrę - dla producentów układów była to wręcz wymarzona sytuacja.

Z raportu RBC Capital Markets wynika, że Nvidia spodziewa się przychodu na poziomie 300 - 400 mln dol za następny rok fiskalny. Mowa oczywiście o środkach wynikających wyłącznie ze współpracy z Nintendo. Wtedy też na rynku ma się pojawić kolejne 8 - 10 milionów Switchów Można więc sądzić, że Nvidia wynegocjowała bardzo korzystne warunki współpracy, zbliżone do tych z czasów pierwszego Xboksa i szóstej generacji sprzętu. Chociaż oficjalne wyniki nie są znane, AMD najprawdopodobniej nie może liczyć na podobny udział w przychodach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA