Halide to nowa aplikacja „aparatu premium” dla iPhone'a. Prosto od byłego projektanta Apple
Posiadacze iPhone’ów mogą pobrać nową aplikację Halide, o której zrobiło się bardzo głośno. Jest to aplikacja „aparatu premium” stworzona przez byłego projektanta Apple.
Halide właśnie zadebiutowała w App Store i od razu przykuła uwagę fotografów mobilnych. Aplikacja zbiera bardzo pozytywne opinie wśród fotografów. Czym wyróżnia się to narzędzie?
Jest to aplikacja aparatu przeznaczona dla osób, które chcą wycisnąć ze smartfona jak najwięcej. Jeśli nic nie mówią ci takie zwroty jak RAW, histogram, czy focus peaking, prawdopodobnie nie jest to rozwiązanie dla ciebie.
„Aparaty smartfonów stają się coraz lepsze, ale pod względem obsługi nic nie pobije dedykowanego aparatu. Halide ma zamiar to zmienić”.
Jak widać, twórcy mają wysokie ambicje. Na stronie projektu kilkukrotnie pojawia się stwierdzenie, że Halide to „aparat premium”, cokolwiek miałoby to oznaczać.
Za aplikacją stoją dwie ciekawe osobistości, czyli Ben Sandofsky - człowiek odpowiedzialny za wideo w Periscope, konsultant techniczny HBO i szef zespołu odpowiedzialnego za aplikację Twittera na iOS - oraz Sebastiaan de With - fotograf podróżniczy i były projektant Apple, twórca klienta pocztowego Nylas.
Czym wyróżnia się Halide?
Siłą Halide są manualne nastawy, dzięki którym możemy zmienić czułość ISO, czas naświetlania i balans bieli. Zdjęcia możemy wykonywać w trybie JPG lub RAW, a na ekranie możemy włączyć histogram na żywo. Do tego aplikacja umożliwia manualne nastawy ostrości, które ułatwia focus peaking, czyli mechanizm podświetlania krawędzi, które są w danej chwili ostre.
W aplikacji znajdziemy też siatki podziału kadru oraz poziomnicę, która pozwoli zrobić zdjęcie bez pochyleń. Po zrobieniu zdjęć możemy bezpośrednio w aplikacji przejść do trybu oceny, który umożliwia oznaczanie najlepszych zdjęć.
Wszystkie te funkcje są umieszczone za ładnym, minimalistycznym interfejsem, który można obsługiwać gestami. Co ciekawe, domyślnym trybem działania aplikacji jest pełna automatyka, ale jeśli zamierzasz z niej korzystać, Halide prawdopodobnie nie jest ci potrzebne.
Twórcy aplikacji nie mają ambicji zastąpienia podstawowej aplikacji aparatu iPhone’a.
Zamiast tego Halide ma być aplikacją, którą będziemy uruchamiać dla tych zdjęć, na których najbardziej nam zależy. Do codziennego pstrykania podstawowa aplikacja jest w zupełności wystarczająca, ale czasami chcemy zrobić zdjęcie lepsze niż zazwyczaj.
Bardzo podoba mi się minimalizm aplikacji jak i zestaw funkcji, które oferuje. Widać, że narzędzie tworzyły osoby, które wiedzą co przydaje się w mobilnej fotografii, a jednocześnie mają duże pojęcie o designie. Doceniam też fakt, że jest to aplikacja do robienia, a nie do edycji zdjęć. Jeśli szukasz kolejnej paczki filtrów, trafiłeś pod zły adres.
Halide kosztuje w App Store 13,99 zł, ale jest to promocyjna cena ustalona na start.
