Nowa oferta Plush ABO to najlepiej wydane 25 zł miesięcznie na rynku

Plush to marka Plusa kierowana do młodych ludzi, którzy dużo korzystają z sieci, a nieco mniej telefonują. Wysyłają oni średnio trzy razy więcej SMS-ów i konsumują dwa razy więcej danych niż w ofertach Plusa na kartę.

Plush ABO łączy zalety prepaida i abonamentu, więc w dowolnym momencie można przełączać się pomiędzy abonamentami, a nawet zrezygnować z opłat bez konsekwencji. Wystarczy wysłać SMS-a i mieć w pamięci, że zmiany zostaną wprowadzone dopiero w kolejnym okresie rozliczeniowym.

W każdej ofercie mamy nielimitowanego Facebooka, a w tej najdroższej jeszcze Instagrama, WhatsAppa i Messengera - tego ostatniego bez wideo-rozmów.

Za 10 zł dostajemy 1 GB internetu i darmowe SMS-y i MMS-y. Za 20 zł otrzymamy 3 GB internetu i darmowe połączenia głosowe do wszystkich. Za 25 zł mamy 10 GB internetu, a także połączenia i wiadomości bez limitu.

Za 5 zł można jeszcze dokupić pakiet 2,5 GB danych na YouTube (wideo w jakości 480p), który powinien starczyć na kilka godzin oglądania.

Zamiast oferty na czas nieokreślony można zawrzeć umowę na dwa lata. Wówczas dostajemy 5 GB internetu więcej i 2,5 GB na samego YouTube'a (przez pierwszy kwartał bez limitów).

Jeśli zaś dopiero przenosimy numer do Plusha, to za abonament nie zapłacimy nic przez pierwsze trzy miesiące (płacimy w sumie za 21 miesięcy).

Jeśli wybierzemy ofertę na czas nieokreślony, im dłużej będziemy pozostawali aktywni, tym więcej danych będziemy mogli użyć. W najbardziej obfitej wersji po dwóch latach dostaniemy miesięcznie 20 GB.

Jeśli mamy dwa numery w Plush ABO (niezależnie czy na czas określony czy nieokreślony) cena najdroższego abonamentu spada o 5 zł.

Moim zdaniem jest to ciekawa oferta typu "no-limits", która może nieco postraszyć konkurentów. Zwłaszcza nju mobile, które jest teraz o 4 zł droższe, a daje tyle samo.

Oferta skierowana jest zarówno do klientów indywidualnych, jak i do firm.