REKLAMA

IEM: Raport z pola bitwy, czyli pierwszy dzień rozgrywek w League of Legends i rzut oka na dzisiejsze mecze

Za nami pierwszy dzień rozgrywek w League of Legends na Intel Extreme Masters World Championship. Wczorajsze spotkania odbyły się bez większych niespodzianek. Nie oznacza to jednak, że mecze były nieciekawe. Jeśli nie mieliście okazji, by obejrzeć je na żywo, możecie to szybko nadrobić.

Intel Extreme Masters 2017 Katowice League of Legends, iem 2017 league of legends
REKLAMA
REKLAMA

Zanim jednak przejdziemy do podsumowania wczorajszych zmagań, macie tu wygodną ściągę z dzisiejszym rozkładem jazdy:

O której rozpoczną się czwartkowe mecze w League of Legends na IEM 2017?

Dzisiejsze rozgrywki wyglądają następująco:

  • 12:00 Unicorns of Love vs Flash Wolves (BO3)
  • 15:30 M19 vs Hong Kong Esports (BO3)
  • 19:00 G2 Esports vs Kongdoo Monster (BO3)

Wszystkie mecze obejrzycie na żywo na kanale ESL Polska.

W piątek mamy krótką przerwę. A w weekend ustawiamy się grzecznie w kolejkach i oglądamy mecze na żywo, z katowickiego Spodka, o czym informować będziemy was na bieżąco.

Jakie mecze zobaczymy na IEM w sobotę?

  • 14:00 H2k-Gaming vs Hong Kong Esports
  • 17:30 Unicorns of Love vs G2 Esports

A teraz czas na wczorajsze podsumowanie:

ROX Tigers vs M19 1:0


Inauguracyjny mecz pomiędzy koreańskim ROX Tigers i ukraińsko-rosyjskim zespołem M19 trudno nazwać emocjonującym. Tygrysy zakończyły go w niespełna pół godziny. Lepsza gra na mapie i zgranie drużynowe sprawiły, że M19 nie zniszczyło ani jednej wieży przeciwnika. Do tego miałem wrażenie, że jedynym zawodnikiem, który nie bał się Koreańczyków, był Likkrit.

H2k-Gaming vs Hong Kong Esports 1:0


Ten wynik z pewnością ucieszył wszystkich fanów Marcina “Jankosa” Jankowskiego. Jankos to jedyny Polak, który zagra w League of Legends w katowickim Spodku. Dwa ganki polskiego junglera w początkowej fazie gry zapewniły H2k przewagę, którą udało się przekuć w zwycięstwo. Po drodze Europejczykom zdarzyło się kilka wpadek, ale koniec końców, świetne teamfighty H2k zaprowadziły ich prosto do zwycięstwa.

Kongdoo Monster vs Unicorns of Love 0:1


To był bardzo wyrównany i taktyczny mecz. W 55 minucie europejska drużyna UoL w końcu dopięła swego i pokonała Koreańczyków, chociaż w początkowej fazie rozgrywki to KM mieli przewagę. Po zdobyciu Barona w 36. minucie szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść Jednorożców. Koreańczycy kilka razy próbowali wrócić do ofensywy, jednak nie udało im się wygrać meczu. Łączna liczba 12 zabójstw w meczu, który trwał 55 minut na pewno nie czyni tego meczu atrakcyjnym z perspektywy większości widzów.

G2 Esports vs Flash Wolves 0:1


Nie bez powodu Flash Wolves są faworytami, jeśli chodzi o tegoroczne finały Intel Extreme Masters. Wiedziałem o tym przed meczem, więc cały mecz obejrzałem sobie „na chłodno”. Tajwańczycy z całą pewnością wiedzą, jak grać w LoL-a. Ich przewaga zdobyta na początku meczu utrzymywała się w sumie przez cały czas rozgrywki. Najlepiej zresztą świadczy o tym liczba zabójstw: 14 dla Wilków, 3 dla G2. Miałem też wrażenie, że cały ten mecz był dla Flash Wolves kolejnym spotkaniem treningowym – zamiast skończyć spotkanie wcześniej, Tajwańczycy przećwiczyli sobie po raz kolejny stałe elementy gry.

REKLAMA

H2k-Gaming vs ROX Tigers 1:2


Przyznaję się, że po cichu liczyłem na inny wynik. Finał drabinki wygranych grupy A był bardzo dynamiczny. Pierwszy mecz zaczął się od agresywnej wymiany ciosów pomiędzy dwoma drużynami i wydawać by się mogło, że to Europejczycy wychodzą z tych starć zwycięsko. Jednak to ekonomia Tygrysów była w o wiele lepszej kondycji. Niefortunna śmierć Jankosa na środkowej linii zapoczątkowała reakcję łańcuchową, dzięki której ROX Tigers wygrali pierwszy mecz.

W drugim meczu role się odwróciły. Fenomenalne zagrywki indywidualne ze strony H2k-Gaming i nerwy trzymane na wodzy zapewniły europejskiej drużynie wygraną.

To musiał być wyczerpujący mecz dla Europejczyków. W trzeciej grze droga ku zwycięstwu dla ROX Tigers rozpoczęła się przy Piekielnym Smoku. Świetny teamfight Koreańczyków dał im zarówno wystarczającą przewagę ekonomiczną, jak i pewność siebie. Dzięki temu zwycięstwu ROX Tigers zapewniło sobie miejsce w półfinale IEM Katowice 2017.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA