Miliard pobrań - aż tyle potrzebował Shazam, by w końcu zacząć zarabiać
Shazam - jedna z flagowych usług na smartfonach - w końcu zaczęła na siebie zarabiać. Potrzebne było do tego aż miliard pobrań aplikacji. Nie jest to niestety przesadnie budująca informacja dla deweloperów innych popularnych darmowych aplikacji.
Shazam to jedna z tych usług mobilnych, które robią największe wrażenie na postronnych osobach. Słyszysz utwór muzyczny, który ci się podoba, ale nie znasz jego tytułu i wykonawcy - odpalasz appkę Shazam na smartfonie i po chwili już wiesz.
Przy okazji masz też linki do popularnych usług streamingu muzyki, gdzie od razu będziesz mógł ów utworu posłuchać. Magia. Szczególnie, gdy widzi się to po raz pierwszy.
Niestety ta magiczność usługi nie przekładała się na rentowność dla jej londyńskich twórców.
Shazam powstał w 1999 r. Usługa zaś w 2002 r. - najpierw jako usługa typu zadzwoń a się dowiesz jak nazywa się kawałek, który właśnie leci, następnie, sześć lat później, w formie, w jakiej znamy aplikację dziś, czyli wykorzystującą dane transmisji internetowych do łączenia się z silnikiem rozpoznającym dźwięki.
Przez kolejnych 8 lat usługa pozostała nierentowna, mimo swojej rosnącej popularności i zachwytom nad sposobem działania. I to mimo tego, że - tu dane z Wall Street Journal - od przynajmniej roku Shazam przekierowuje przynajmniej 1 mln klików do serwisów streamingowych dziennie. Żebyśmy mieli jasność - milion leadów dziennie nie wystarczało na to, by usługa zarabiała na siebie.
Potrzebna była dopiero dramatyczna zmiana strategii działania w kwietniu tego roku, która uwzględniała otwarcie Shazam na usługi reklamowe. Dramatyczna dlatego, że wcześniej twórcy zapewniali, iż aplikacja pozostanie darmowa i bez reklamowego ścieku. Cóż, nóż na finansowym gardle zmienia perspektywę.
Okazuje się, że to dzięki przychodom z reklam Shazam w końcu wyszedł na finansową prostą i po raz pierwszy w swojej długiej historii osiągnął rentowność. Szacun.
Obok niewątpliwie zasłużonych gratulacji, warto jednak spojrzeć na problem rentowności popularnych aplikacji mobilnych w nieco szerszym kontekście.
Shazam to niezwykle popularna usługa. Ponad 1 mld aktywnych użytkowników, ponad 30 mld pobrań aplikacji w historii to wyniki, którymi pochwalić się może zaledwie garstka innych aplikacji. Jeśli więc tak potężny mobilny podmiot jak Shazam ma takie problemy z rentownością przez długie lata, to co dopiero powiedzieć o innych, mniejszych usługach, na dodatek tych, które "brzydzą się" reklamami.
Myślę, że wkraczamy powoli w fazę rozwoju rynku mobilnych aplikacji, gdzie coraz częściej będzie padać słowo sprawdzam. I w wyniku tego, z wieloma popularnymi usługami, z których tak chętnie korzystamy, będziemy musieli się pożegnać.
Bo naprawdę nie da się prowadzić biznesu, który na siebie nie zarabia. W końcu zrozumieć to będą musieli nie tylko twórcy wszystkich popularnych usług mobilnych, ale także, a może przede wszystkim, Dolina Krzemowa.