REKLAMA

Internet właśnie stanął na głowie - AdBlock Plus będzie sprzedawać reklamy!

Eee… co?!” – taka była moja pierwsza reakcja po przeczytaniu najnowszej informacji dotyczącej tak bardzo nielubianego przez wydawców AdBlocka. Otóż, drodzy obrońcy blokowania reklam, wasz umiłowany AdBlock wkrótce zacznie… sprzedawać reklamy.

Blokowanie reklam - jak?
REKLAMA
REKLAMA

Tak, dobrze przeczytaliście. AdBlock Plus otwiera dziś nowy serwis, który – na pierwszy rzut oka – stoi w kompletnym odwrocie do misji firmy. Zamiast usuwać reklamy, wepchnie ich nam na ekrany jeszcze więcej.

Zanim jednak zaczniecie rzucać gromy i masowo wymieniać Adblocka na uBlocka czy zmieniać przeglądarkę na Operę, i zanim wydawcy portali z upierdliwymi reklamami otworzą szampana, wczytajmy się nieco głębiej w tę informację.

Owszem, Adblock Plus ma zamiar sprzedawać reklamy. Kluczem jest to, JAKIE będą te reklamy.

Adblock Plus, rozszerzając swoją koncepcję „akceptowalnych reklam” z 2011 roku, chce sprzedawać „dobre reklamy”. Zastąpić swoją wizją reklam wszystkie kreacje, na które dzisiaj tak bardzo narzekamy – wielkie banery, pop-upy, bezkreśnie irytujące wideo z autoplayem. Zamiast tego reklamy proponowane przez Adblock Plus mają być mniejsze, bardziej subtelne i mniej irytujące.

Firma ma zamiar to zrobić poprzez dedykowany sklep, w którym właściciele witryn internetowych będą mogli wybrać owe „akceptowalne” reklamy i umieścić je na swoich stronach. Jeśli ktoś z włączonym AdBlockiem odwiedzi taką stronę, zobaczy te reklamy, które zaakceptował AdBlock Plus.

Dodatkowo te reklamy mają być bezpieczne dla użytkowników i nie śledzić ich aktywności w Sieci.

Idealny kompromis?

Nowe reklamy AdBlocka (kurczę, brzmi absurdalnie, nie?) mają stworzyć wygraną sytuację dla obydwu ze stron. Dla internautów – bo nie będą bombardowani agresywnymi kreacjami reklamowymi. Dla wydawców – bo reklamy na ich stronach nie będą blokowane przez AdBlocka. Co więcej, wydawca zachowa 80% przychodu z tytułu takich reklam, podczas gdy pozostałe 20% trafi do pośredników, w tym 6% do samego AdBlocka, który… co tu dużo mówić, jest największym wygranym w tym układzie.

Osobiście nie sądzę jednak, żeby ten pomysł mógł się przyjąć na dłuższą metę, a już na pewno nie w Polsce, w której największe portale stoją krzykliwymi reklamami i pop-upami zakrywającymi pół witryny. Dla reklamodawców kreacje proponowane przez AdBlocka zapewne okażą się „za mało skuteczne”, dla wydawców – za mało opłacalne, by rezygnować z uprzednich, inwazyjnych form reklamowych. A puryści, dla których każda reklama jest złem a w Internecie wszystko jest za darmo, nadal będą reklamy blokować.

REKLAMA

Tym sposobem sytuacja pozostanie patowa. I chociaż rozwiązanie proponowane przez AdBlocka to na swój sposób bardzo udany kompromis, to jednak nie położy kresu fundamentalnej kwestii – mentalności ludzi, zarówno po stronie wydawców, jak i blokujących reklamy internautów.

Sklep z reklamami w wersji beta rusza dzisiaj, zaś jego pełna wersja ma wystartować przed końcem roku. I chociaż nie wierzę, że AdBlock Plus zatrzęsie posadami tego rynku, to po cichutku mam nadzieję, że wprowadzenie tego rozwiązania chociażby nada kierunek zmianom. Zmianom na lepsze, oczywiście.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-22T06:43:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-21T16:35:05+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA