REKLAMA

Co zdradza najnowsze zaproszenie Apple?

Nowe zaproszenie Apple na wrześniową konferencję nie pozostawia złudzeń. Fotografia będzie bardzo ważnym elementem przy premierze iPhone’a 7.

Co zdradza najnowsze zaproszenie Apple?
REKLAMA
REKLAMA

Apple uwielbia zamieszczać w swoich zaproszeniach enigmatyczne wskazówki. Z reguły grafiki są analizowane na wszystkie możliwe sposoby. Czasami udaje się rozszyfrować zamysł Apple, ale najczęściej zagadka rozwiązuje się dopiero po wydarzeniu.

Dotychczasowe przykłady mówią same za siebie. W 2007 roku roku Apple w taki sposób zapraszało na swój pokaz.

apple-zaproszenie-1 class="wp-image-513314"

Przesada? Okazało się, że nie. To właśnie na tej konferencji Steve Jobs pokazał światu pierwszego iPhone’a. Od tego czasu Apple faktycznie stało się zupełnie inną firmą.

Kolejne ciekawe zaproszenie pojawiło się już rok później. Sugerowało ono, że „coś wisi w powietrzu”. Co? Pierwsza generacja MacBooka Air.

apple-zaproszenie-2 class="wp-image-513315"

W 2012 roku zaproszenie było bardzo minimalistyczne. Był to prosty napis „It’s almost here” z liczbą 12, która wskazywała datę premiery nowego produktu. Jakiego? Tu wątpliwości rozwiewał cień, układający się w cyfrę 5. 12 września 2012 roku zobaczyliśmy po raz pierwszy iPhone’a 5.

apple-zaproszenie-3 class="wp-image-513316"

Tego samego roku odbyła się też premiera pierwszego iPada mini. Apple zapowiadało to wydarzenie wskazówką, że czeka na nas małe co nie co.

apple-zaproszenie-4 class="wp-image-513317"

Z kolei na premierę taniego i kolorowego iPhone’a 5C zapraszały nas kolorowe kółka, które nawiązywały do kolorów obudowy, jak i do charakterystycznego etui tanich iPhone’ów.

apple-zaproszenie-5 class="wp-image-513318"

Tym razem wskazówka zdradza bardzo dużo

Nie trzeba być wybitnym znawcą fotografii, by rozpoznać w najnowszym zaproszeniu bokeh, czyli charakterystyczne rozmycie tła towarzyszące jasnym obiektywom.

Rozmyte punkty świetlne układają się w logo Apple, a właściwie w jego fragment. Podpowiedź jest więc wyjątkowo czytelna. Wydarzenie Apple, które odbędzie się 7. września, będzie w dużej mierze poświęcone fotografii.

apple-iphone-7-event class="wp-image-513319"

Nie podejrzewam firmy Tima Cooka o pokazanie aparatu cyfrowego (choć Johny Ive zaprojektował już jedną edycję kolekcjonerską aparatu Leica M). Chodzi najpewniej o możliwości fotograficzne nowego iPhone’a. Według przecieków większa wersja smartfona Apple będzie wyposażona w podwójny obiektyw aparatu.

Podwójny aparat może mieć kilka funkcji. Może umożliwiać robienie zdjęć 3D (mało prawdopodobne z uwagi na bardzo niewielką odległość między obiektywami), może umożliwiać złapanie dużo szerszego kąta dodatkowym obiektywem (również w to nie wierzę, bowiem z przecieków wynika, że oba obiektywy wyglądają jednakowo). Wobec tego zostaje nam trzecia możliwość, która polega właśnie na rozmywaniu tła. Niektórzy doszukują się w grafice jeszcze głębszego znaczenia.

REKLAMA

Przyznam, że po takiej zapowiedzi nie mogę się doczekać iPhone’a 7. Widać, że Apple położy mocny akcent na fotografię mobilną. To dobrze, bo konkurencja zostawiła aparat iPhone’a w tyle. Czas na rewanż. Oby tylko był udany.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA