Aktualizacja rocznicowa Windows 10 dla urządzeń mobilnych już dostępna! Co nowego?
Microsoft w końcu, z kilkutygodniowym opóźnieniem, udostępnił aktualizację rocznicową dla urządzeń z procesorami ARM. Jakkolwiek głupio to nie zabrzmi, zmian jest mnóstwo, ale niewiele.
Windows 10 Redstone 1 / Anniversary Update / aktualizacja rocznicowa jest już dostępny do pobrania na telefony i małe tablety z procesorami ARM. Nie wszyscy jeszcze mogą ją pobrać, bowiem ta udostępniana jest falami, ale znaczna większość Lumii i innych zgodnych urządzeń powinna już zgłosić jej dostępność i zainstalować.
Co się zmieniło? Na pierwszy, a nawet drugi rzut oka, bardzo niewiele, przynajmniej od strony użytkowej. Aktualizacja rocznicowa skupiała się bowiem przede wszystkim na innowacjach dla tabletów i komputerów PC. Komórki z Windows 10, z racji bardzo niewielkiej ich popularności na rynku, zostały zepchnięte na dalszy tor.
To jednak nie oznacza, że nic się nie zmieniło. Windows 10 na PC i telefony to wszak ma być jeden system operacyjny, i zmiany w „bebechach” wersji PC trafiły też na „mobile”. W tym nowe API, które aplikacje będą mogły wykorzystywać, a także usprawnienia w jądrze systemu i jego strukturze. Innymi słowy, aplikacje będą mogły mieć więcej funkcji i udogodnień, a sam system ma być jeszcze wydajniejszy, jeszcze bardziej energooszczędny i jeszcze stabilniejszy.
Zmiany, które faktycznie dostrzeżemy
Windows 10 z aktualizacją rocznicową używam na telefonie Lumia 950 Dual-SIM. I choć nie jestem pewien, czy to nie jakiś efekt placebo, tak odnoszę wrażenie, że faktycznie system działa żwawiej. Kolejne ekrany pojawiają się szybciej na ekranie, tak samo jak szybciej działa przełączanie się pomiędzy tymi aplikacjami. To wrażenie subiektywne, którego pewien jednak nie jestem.
Zmiany użytkowe to, z paroma wyjątkami, mniejsza lub większa kosmetyka. Ciężko mi je rozwlekle omawiać, więc zamiast tego, może po prostu je wam pokażę. Gotowi?
Nie masz sprzętowego przycisku migawki aparatu? Nie szkodzi, w prawym dolnym rogu ekranu blokady pojawił się przycisk programowy do natychmiastowego uruchomienia aparatu. Również multimedia można teraz obsługiwać z poziomu ekranu blokady.
Skype został wyrzucony z aplikacji „Wiadomości” (a ta interfejsem i obsługą gestów ciut upodobniła się do Outlooka). Na razie jest dostępny jako wersja beta. Jest ona bardzo obiecująca, bo aplikacja działa cudnie. Jest stabilna, błyskawicznie się wznawia, pięknie się integruje z resztą aplikacji w telefonie. Niestety, brakuje jej jeszcze kilku funkcji, w tym zapowiadana jeszcze na ten miesiąc integracja ze skrzynką SMS i możliwość jej synchronizacji z komputerem, oraz… aplikacja nie obsługuje jeszcze powiadomień, informując wyłącznie na swoim kafelku o nowych zdarzeniach.
Moduł Ustawień został gruntownie przebudowany. Poszczególne ustawienia w końcu są w odpowiednich kategoriach, a poszczególne kategorie (tu „System”) otrzymały graficzne ikony celem zwiększenia czytelności.
Centrum Akcji obsługuje teraz dostosowywanie powiadomień pod nasze potrzeby. Możemy decydować o ich priorytecie i sortowaniu. Aplikacje mogą wysyłać też nowe rodzaje powiadomień, w tym takie z rozwijalną zawartością multimedialną. Zwiększono też czytelność powiadomień i umożliwiono większe możliwości personalizacji górnych przycisków szybkich akcji.
Microsoft Edge ma odświeżony interfejs, a także obsługuje gesty wykonywane za pomocą palca.
Nowy zestaw emoji, zgodny z Unicode 9
Nowa aplikacja Sklepu z odświeżonym interfejsem. Zmiana, która mnie szczególnie cieszy, to wykaz niedawno zaktualizowanych aplikacji.
Na tym nie koniec
Bo tych zmian faktycznie są setki. Większość jednak jest bardzo niewielką kosmetyką, którą trudno omawiać z osobna. Tak jak wspominałem we wprowadzeniu, zmieniło się mnóstwo, ale niewiele. Największą nowością z pewnością jest nowy Skype oraz zmiany pod maską systemu. Ale to właściwie… tyle. Reszta to miłe, ale relatywnie niewielkie usprawnienia.
Większe zmiany dopiero nadchodzą. Kolejna aktualizacja, nazwana tymczasowo „Redstone 2”, pojawi się już na wiosnę i ma położyć większy nacisk na telefony i małe tablety. Niestety, oprócz tego na jej temat nie wiemy w zasadzie nic.
Aktualizacja rocznicowa nie jest jednak w żadnym razie „bublem” czy czymś podobnym. To solidny lifting, który zdecydowanie warto zainstalować jak tylko się pojawi w menu aktualizacji naszego urządzenia. Choć niektórych mogą rozczarować dwie rzeczy: kącik dziecięcy, czujnik Wi-Fi i Radio FM nie są już częścią Windows 10…
