Nadchodzi nowe rozdanie lustrzanek. Canon 5D mk IV zadebiutuje już w sierpniu
Canoniarze już od dawna zacierają ręce przed premierą najnowszej „piątki”, czyli lustrzanki EOS 5D mk IV. Właśnie wyciekła jej specyfikacja i pierwsze zdjęcie przedstawiające aparat.
Canon 5D to synonim aparatu nastawionego na pracę i zarobek. W obecnej linii Canona jest to środkowa półka wśród aparatów pełnoklatkowych. Mamy tańszego i dość podstawowego Canona 6D, mamy sztandarowego, przytłaczająco dobrego (i drogiego…) Canona 1DX/1DC, a pomiędzy nimi znajduje się właśnie seria 5.
Aparaty tej serii są bardzo często wybierane jako typowe korpusy robocze. Korzysta z nich wiele fotografów ślubnych, portretowych czy produktowych. Nic w tym dziwnego, bowiem aparat jest w zasięgu cenowym większości profesjonalistów (choć 10 tys. i tak będzie odczuwalną kwotą), a możliwości są ogromne.
Seria 5D zyskała ogromną popularność pod koniec 2008 roku, w momencie debiutu aparatu Canon EOS 5D mk II. Lustrzanka zasłynęła dzięki niebywałym jak na swoje czasy możliwościom filmowym. Wystarczy powiedzieć, że przy jej użyciu nagrano wiele teledysków, a nawet seriali (w tym jeden odcinek Dr. House’a, w mojej opinii najładniejszy w całym serialu).
Obecnie linia EOS 5D nieco się rozwidliła. Mamy zaprezentowany w 2012 roku model 5D mk III, czyli następcę serii w prostej linii, ale w 2015 roku dołączyły do niego 5DS i 5DS R. To odnogi serii 5, wyposażone w matryce o rozdzielczości 50 Mpix.
Canon EOS 5D mk IV nadchodzi
Wygląda na to, że „podstawowe” modele serii 5 nadal będą kontynuowane. Serwis Canon Rumors dotarł do wiarygodnego przecieku, na którym widać pierwsze zdjęcie nowego EOSa 5D mk IV. Pojawiła się też specyfikacja tego modelu, choć na razie nikt jej nie potwierdził.
Zdjęcie ma bardzo niską rozdzielczość i przedstawia fragment aparatu. Można wywnioskować, że Canon nie zdecydował się na żadną rewolucję w stylistyce. Jedyną widoczną zmianą jest przeniesienie tabliczki z nazwą modelu z dolnej części obudowy na górną. Jest to spowodowane tym, że u dołu na froncie aparatu znajdzie się port wężyka.
Nowy Canon 5D mk IV ma być lustrzanką pełnoklatkową o rozdzielczości 30,4 megapikseli. Szybkość serii ma wynosić 7 kl./s, a zdjęcia mają być zapisywane na dwóch kartach pamięci: SD i CF. Zdjęcia będzie można przesyłać poprzez wbudowane Wi-Fi lub poprzez port USB 3.0.
Dużo nowości dla filmowców
Canon ma także znacznie poprawić możliwości filmowe, czego oczekuje spora rzesza filmowców, którzy mają teraz kapitalną alternatywę w postaci bezlusterkowców. Canon 5D mk IV ma nagrywać wideo 4K przy 25 lub 30 kl./s. Do tego zapis 1080p może się odbywać w 60 kl./s, a 720p w 120 kl./s. Podpróbkowanie kolorów to 4:2:2. Możliwy będzie także zapis plików MJPG w 8 bitach i przy 500 mbps.
Ekran aparatu ma być dotykowy, a funkcjonalność dotyku ma być najbardziej zaawansowana spośród wszystkich aparatów Canona.
Zapowiedzi wyglądają naprawdę dobrze. Jak będzie w praktyce, przekonamy się najprawdopodobniej już 25 sierpnia, kiedy Canon ma oficjalnie ogłosić nowy model. Obecnie najważniejszym pytaniem jest to, jak producent wyceni nowy korpus. Osobiście obstawiam okolice 12–14 tys. zł w momencie premiery.