Moto Z i Moto Z Force - modularne smartfony, których będziesz chciał używać
Trwa właśnie konferencja Lenovo Techworld na której zobaczyliśmy nowe, flagowe smartfony Lenovo Moto. Pierwsze wrażenia? Wow. Ta firma robi coś innego.
Po bardzo udanej serii ubiegłorocznych Moto osobiście byłem pełen obaw o nowe produkty, gdyż Lenovo stanęło przed dość trudnym zadaniem – jak stworzyć coś, co zadowoli konserwatywnych fanów marki Motorola, a jednocześnie przyciągnie nowych nabywców innowacyjnością? Patrząc na to, co właśnie zobaczyliśmy, muszę przyznać, że chyba się udało.
Modułowego podejścia do smartfona próbowało już LG i… no nie wyszło im to szczególnie dobrze. Dodanie modułów okupione zostało brakami w jakości wykonania, pomijam już znikomą użyteczność modułów, no i niemal kompletny brak dostępności w Polsce.
Lenovo Moto podeszło do tematu zupełnie inaczej.
Moto Z i Moto Z Force, czyli modularne smartfony, których będziesz chciał używać.
Zaprezentowane dzisiaj flagowce Lenovo Moto robią kolosalne wrażenie. Moto Z i wyposażona w nietłukący się ekran Moto Z Force to smartfony mierzące ledwie 5,2 mm grubości, a przy tym wyposażona w akumulator o pojemności 2600 mAh mający wystarczyć na 30 godzin, wyposażony w technologię szybkiego ładowania . Są to smartfony z 5,5” wyświetlaczem AMOLED o rozdzielczości QHD, napędzane przez Snapdragona 820 i 4 GB pamięci operacyjnej. Smartfon dostępny będzie z 32 lub 64 GB pamięci wbudowanej.
Jeśli chodzi o optykę, to w tym roku flagowce Moto wyposażono w 13 MP aparat z tyłu i 5 MP z przodu, ale to tylko część opowieści, gdyż… no właśnie. Większy aparat będzie można sobie po prostu do smartfona doczepić.
Moduły, które mają sens.
Moduły w nowych Moto Z łączą się ze smartfonem poprzez port umieszczony na aluminiowych pleckach urządzenia i aby je podłączyć nie trzeba wyłączać smartfona, ani bawić się z wysuwanymi portami – podłączą się magnetycznie.
Z modułów dostępnych wraz z premierą Moto Z mamy moduł z 21 MP aparatem, projektor instashare (tak, projektor!), przystawkę audio powstałą we współpracy z JBL, która rekompensuje nieco brak głośników stereo na froncie Moto Z (i brzmi fenomenalnie, czego mogłem posłuchać na scenie TechWorldu). Przystawka pełni też funkcję zestawu głośnomówiącego, a wbudowana bateria pozwala jej na 10 godzin pracy bez czerpania energii ze smartfona.
Kolejne moduły to przystawka z powerbankiem stworzona przez Incipio, która ma dać nam dodatkowe 20 godzin pracy na baterii (jest też dostępny wariant z ładowaniem bezprzewodowym) oraz Style Shells, czyli moduły stylistyczne, z opcjami takimi jak skórzane, drewniane lub gumowe plecki. Oby wszystkie były dostępne w Polsce, bo z tego co usłyszałem, mają one być przystępne cenowo.
Moto Z i Moto Z Force zadebiutują już we wrześniu, wraz z Lenovo Phab 2 Pro. Niestety nie poznaliśmy ceny, choć spodziewam się niestety, iż nie będzie ona niska. Niemniej jednak Lenovo pokazało smartfony, które naprawdę idą w parze z mantrą „być innym, by być lepszym”, którą firma propaguje podczas konferencji TechWorld 2016.
Po zakończeniu konferencji będę miał okazję spędzić trochę czasu z nowymi Moto Z i Moto Z Force, więc zostańcie z nami. Pierwsze wrażenia niebawem!