Chcesz zaspoilować znajomym Grę o Tron? Jest na to aplikacja
"Zrujnuj odcinek Gry o Tron swoim znajomym. Automatycznie.”
Takim hasłem wita nas strona o wymownej nazwie spoiled.io. Jest to usługa powstała tylko po to, by zniszczyć wybranym osobom przyjemność z oglądania nowego odcinka Gry o Tron.
Wystarczy, że podasz numer „ofiary”, a aplikacja zajmie się resztą. Wybrana osoba dostanie anonimową wiadomość z krótkim spoilerem, który na dodatek będzie zilustrowany stosownym zdjęciem.
Taka przyjemność kosztuje jednorazowo jedyne 99 centów. Dlaczego jest płatna? Twórcy odpowiadają: „a w jaki inny sposób Lanister spłaci swój dług?”. Na pytanie o to, jak autor aplikacji może spać w nocy, odpowiada on, że całkiem nieźle. Ma maszynę symulującą dźwięki oceanu.
„Wyślij mężczyźnie pieniądze. Mężczyzna jest nikim.”
Inspiracją do powstania tej usługi była historia dziewczyny, która w ramach zemsty na swoim byłym facecie wysyłała mu co tydzień spoilery z nowych odcinków Gry o Tron.
Ktoś postanowił zarobić na takim pomyśle i właściwie wcale mnie to nie dziwi. Ba, nie zdziwię się, jeśli pomysłodawca usługi zarobi na niej grube kwoty. Tak dziś działa internet. Myślę, że znajdzie się wielu, którzy zapłacą tego dolara w zamian za anonimowość.
Aplikacja powstała w czerwcu, na sam koniec szóstego sezonu Gry o Tron. Przed nami już tylko (albo aż) finał sezonu. Dla wszelkich internetowych trolli to idealny moment na spoilerowanie.
Na stronie trzeba zostawić dane swojej karty płatniczej, co w przypadku tego typu usługi nie wydaje się zbyt rozsądną decyzją. Transakcje są zabezpieczane przez Stripe, ale potencjalnym spilerowcom radzę skorzystać z wirtualnej/internetowej karty płatniczej. A może nie? Może przydałaby im się nauczka?
Usługa spoiled.io z pewnością powstała jako żart. Wygląda jak realizacja pomysłu zrodzonego na mocno zakrapianej imprezie. Mimo to, jest to działający twór, który na pewno znajdzie klientów.
Kultura spoilera
Na naszym redakcyjnym Slacku bardzo często spieramy się w temacie spoilerów. Część z nas uważa, że spoilery w ogóle nie przeszkadzają, a inni są gotowi wyrządzić krzywdę za zdradzenie fabuły.
W internecie przydałaby się uniwersalna zasada odnośnie czasu, po którym spoilery są dopuszczalne. W przypadku tak głośnych seriali jak Gra o Tron już chwilę po emisji internet jest zalewany falą memów, które najczęściej zdradzają rozwój wydarzeń. Jasne, serwisów społecznościowych nie da się kontrolować, ale portale i serwisy tematyczne mogłyby się pilnować nieco bardziej.
Przy premierze „Przebudzenia Mocy” użytkownicy serwisu 9gag zastanawiali się wspólnie, kiedy będzie odpowiedni moment na memy związane z fabułą nowych „Gwiezdnych Wojen”. Taki wspólny szacunek bardzo mi się spodobał. Na ten film sam wybrałem się do kina w dniu premiery, bo co jak co, ale spoiler z „Gwiezdnych Wojen” jest rzeczą niewybaczalną.