REKLAMA

Szykuj aparat! Już dziś możesz zobaczyć, jak Merkury przecina tarczę Słońca

Już dziś - w poniedziałek 9 maja - będziemy mogli zaobserwować na niebie najciekawsze i najważniejsze zjawisko astronomiczne 2016 roku. Merkury rozpocznie wędrówkę przez tarczę Słońca. Dowiedz się, jak oglądać i fotografować to wydarzenie.

Szykuj aparat! Już dziś możesz zobaczyć, jak Merkury przecina tarczę Słońca
REKLAMA
REKLAMA

Merkury jest planetą leżącą najbliżej Słońca, a dodatkowo jest najmniejszą planetą w Układzie Słonecznym. Jego średnica na równiku to tylko 4879 km. Ten niewielki punkcik już dziś przysłoni Słońce.

Rozczaruje się ten, kto oczekuje spektakularnego zaćmienia Słońca, takiego jak potrafi spowodować nasz Księżyc. Jeśli ktoś nie będzie wypatrywał Merkurego, prawdopodobnie nawet nie zauważy, że tarczę Słońca przysłania planeta. Jasność naszej gwiazdy zmaleje zaledwie o ok. 0,005 proc., co jest wartością, której nikt z nas nie odczuje.

Mimo to zjawisko jest jedyne w swoim rodzaju. Kolejne takie wydarzenie będzie widoczne w Polsce dopiero w 2019 roku.

Czasu na obserwację jest dużo. Merkury na tle Słońca pojawi się o 13:12 i będzie widoczny ok. 7,5 godziny, aż do zachodu Słońca.

Zjawisko rozpocznie się o godzinie 13:12 czasu polskiego i potrwa aż do 20:42. W międzyczasie Słońce zdąży zajść, około godziny 20:16. Środek tranzytu przypadnie na kilka minut przed godziną 17:00.

Widoczność z Polski ma być rewelacyjna. Przede wszystkim, praktycznie całe zjawisko przypada u nas na godziny dzienne, kiedy Słońce jest ponad horyzontem. Ponadto nad większą częścią Polski pogoda jest dziś świetna. Tranzyt Merkurego będzie trwał na tyle długo, że nawet chwilowe zachmurzenia i burze nie powinny zniweczyć planów.

Jak oglądać tranzyt Merkurego?

Niestety na tle Słońce Merkury jest tak małą planetą, że tranzytu nie będzie można zaobserwować gołym okiem. Potrzebny będzie specjalny sprzęt, czyli dobra lornetka, teleskop lub aparat z długim teleobiektywem.

Uwaga! Oglądanie Słońca przez soczewki wspomnianych wyżej przyrządów optycznych może być szalenie niebezpieczne - znacznie bardziej, niż patrzenie na Słońce gołym okiem. Promienie słoneczne skupione w jednym miejscu przez soczewki mogą błyskawicznie uszkodzić wzrok.

Dlatego ważne jest, by oglądać Słońce przez bardzo silne filtry. Nie wystarczą tu zwykłe okulary przeciwsłoneczne, ani nawet silne okulary przeznaczone do oglądania zaćmienia Słońca. Najlepiej zaopatrzyć się w specjalną folię Baadera, którą można kupić za kilka złotych. Pomocna może się okazać także… maska spawalnicza.

Źródło: European Southern Observatory class="wp-image-495071"
Źródło: European Southern Observatory

Co ważne - filtry należy szczelnie przymocować przed obiektywem ZANIM przyłoży się oko do wizjera. Pamiętajcie o tym.

Dobrym pomysłem jest rozpoczęcie obserwacji kiedy Słońce będzie tuż nad horyzontem, a więc kiedy atmosfera ziemska rozproszy promienie i będą one znacznie słabsze.

Jak fotografować to zjawisko?

Przede wszystkim, potrzebny będzie obiektyw o jak najdłuższej ogniskowej. Nie ma w tym przesady, bowiem optymalnym wyborem będzie (olaboga!) 2000 mm na pełnej klatce. Przy dzisiejszych rozdzielczościach matryc można próbować z ogniskową 1000, a nawet 500 mm.

Jeśli pogodzimy się z dużymi spadkami rozdzielczości, być może wystarczy nawet 300 mm, aczkolwiek jest to już absolutnie najniższa granica ogniskowej, z jaką można porwać się na fotografowanie tranzytu Merkurego. Do tego tylko przy założeniu, że aparat dysponuje wysoką rozdzielczością matrycy (najlepiej 36 Mpix). Przyda nam się także statyw do precyzyjnego ustawienia aparatu.

W najlepszej sytuacji są osoby, które dysponują teleskopem, do którego można podłączyć lustrzankę. Dobrym pomysłem będzie też wykorzystanie bezlusterkowca z małą matrycą (np. serii Nikon 1) i obiektywu o dużej ogniskowej. Mnożnik cropa na poziomie x2,7 pozwoli uzyskać ekstremalne ekwiwalenty ogniskowej.

Jeśli chodzi o ekspozycję, tym razem światła nie będzie brakować. Ba, będzie go za dużo. Na tyle dużo, że zwykłe przymknięcie przysłony po prostu nie wystarczy. Koniecznie trzeba skorzystać z filtrów, które mocno odetną dopływ światła. Ponownie, najlepszym rozwiązaniem będzie filtr wykonany z folii Baadera. Można wykorzystać także silne filtry ND. Im silniejszy, tym lepiej. Tym razem zwykły filtr polaryzacyjny będzie zbyt słaby.

Jak widać, potrzebujemy sprzętu z wyższej półki. Tym razem smartfon do niczego się nie przyda. Jeśli uda ci się złapać w kadrze tranzyt Merkurego, podziel się zdjęciem w komentarzu.

REKLAMA

NASA przygotowała też stronę, na której można będzie śledzić dzisiejsze zjawisko online.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA