Dla Daydream warto będzie kupić smartfon z Androidem N
Jedną z nowości, na które faktycznie czekałem, jest nowy system wirtualnej rzeczywistości. Mam swojego Cardboarda, podoba mi się Samsung Gear i jestem ogromnym entuzjastą PlayStation VR, HTC Vive, Oculusa. Google pokazał z kolei platformę Daydream.
Cardboard okazał się oszałamiającym sukcesem. Google zarejestrował 50 mln pobrań aplikacji, które wspierają kartonowe gogle dające namiastkę wirtualnej rzeczywistości. Teraz pora na platformę, o której słyszeliśmy pod nazwą roboczą Android VR.
Android N będzie wspierał Daydream - mobilną wirtualną rzeczywistość.
Projekt Daydream składa się z trzech części. Podstawą jest smartfon, który zapewnia odpowiednią moc obliczeniową. Do tego potrzebne są gogle - co ważne, z kontrolerem! - oraz oczywiście oprogramowanie. Nowe urządzenia, które będą zaprezentowane tej jesieni. Deweloperzy mogą już teraz pracować nad swoimi apliacjami.
Telefony, które będą wspierać wirtualną rzeczywistość od Google, będą oznaczone jako Daydream Ready. Będą musiały mieć odpowiednie sensory, ekran dobrej jakości o wysokiej rozdzielczości oraz układ SoC zapewniający odpowiednią moc obliczeniową. Wśród producentów, którzy pokażą takie urządzenia, wymieniono takie firmy jak Samsung, HTC, LG, Xiaomi, Huawei, ZTE, Asus i Alcatel.
Najbardziej dziwi tu obecność Samsunga, który ma w końcu własny system Gear VR.
To jednak dobra wiadomość - wygląda na to, że posiadacze Samsunga będą mogli skorzystać nie z jednego, a z dwóch systemów VR. W przypadku Daydream od Google trzeba jednak poczekać na Androida N - dopiero w nim pojawi się natywne wsparcie dla wirtualnej rzeczywistości.
Google podchodzi do sprawy ze sporym rozmachem. Android N otrzyma specjalny tryb VR i w goglach na głowie będziemy mogli w prosty sposób przełączać się między aplikacjami. Daydream Mode oprócz interfejsu przestrzennego będzie charakteryzować się wydajnością oraz minimalnymi opóźnieniami oraz brakiem powiadomień.
Imponująca jest lista partnerów Google’a.
Treści VR na urządzenia Daydream Ready dostarczą takie firmy jak HBO, Netflix, Hulu, Imax, Lionsgate, NBA, Wall Street Journal, USA Today, CNN, i New York Times. Do produkcji gier w wirtualnej rzeczywistości zaproszeni zostali deweloperzy między innmi z Ubisoftu, Electronic Arts, Resolution i OtherSide - ale pełna lista jest jeszcze dłuższa.
Nie zabraknie oczywiście możliwości zwiedzania miast w Google Street View i oglądania filmów z Google Play Movies w wirtualnym kinie i wsparcia Google Photos, a perełką w ofercie ma być zbudowany od zera YouTube, który ma “pozwolić wejść do świata klipów wideo”. Oczami wyobraźni widzę fruwające w powietrzu miniatury filmów, które będziemy mogli powiększać i oglądać.