Fani strategii, łączmy się! Świetne Cities Skylines oraz Crusader Kings II za nieco ponad 30 złotych

Większość zapewne zgodzi się ze mną, że najnowsze SimCity nie podołało pokładanym nadziejom. Gra była przyjemna, ale jej skala i rozmiar pozostawiały wiele do życzenia. Zamiast tytułowych miast, gracze mogli tworzyć zaledwie małe miasteczka, brutalnie ograniczani powierzchnią oddaną im do dyspozycji. SimCity nie było w stanie pomieścić moich ambicji miejskiego prezydenta.

Gra studia Colossal Order zachęca do rozbudowy własnej aglomeracji na powierzchni 10 kilometrów kwadratowych. W porównaniu do SimCity, to bardzo, bardzo dużo. Zapewne więcej, niż uda się zagospodarować większości z was. Gdyby jednak wasze miasto potrzebowało jeszcze większej powierzchni, nie ma żadnego problemu - modyfikacja ze Steam Workshop pozwala powiększyć obszar miejski do… 324 wirtualnych kilometrów kwadratowych! Nie mam tylko pojęcia, jaki komputer poradzi sobie z generowaniem takiego potwora w czasie rzeczywistym.

Co świetne, Cities Skylines to nie tylko rozbudowa miasta o kolejne nieruchomości. Jako prezydent aglomeracji, zadaniem gracza jest trzymanie pieczy nad rozmaitymi infrastrukturami - transportem publicznym, drogami dojazdowymi, kolejami czy ruchem lotniczym. Do tego dochodzi dbanie o tworzenie miejsc pracy, odpowiednią edukację, obszary zielone i obszary kultury, placówki medyczne… Nie zapominajmy o poziomie zanieczyszczeń (pozdrawiam Kraków) oraz ogólnym szczęściu mieszkańców. Słowem - naprawdę jest co robić.

Dla mnie Cities Skylines to jedna z tych rozluźniających produkcji, w których samo patrzenie, jak kolejni mieszkańcy poruszają się swoimi samochodami po świeżo położonych drogach, daje wiele frajdy. Budynek po budynku, zakład pracy po zakładzie pracy, park po parku, moje wymarzone miejsce do życia staje się faktem, rosnąć równomiernie do poziomu skomplikowania. Im więcej mieszkańców, tym bardziej zróżnicowane potrzeby. Rozbudowa metra, ufundowanie portu lotniczego, odpowiednia organizacja ruchu miejskiego - to wszystko niełatwe problemy, których rozwiązywanie daje gigantyczną frajdę.

Z drugiej strony, nic nie stoi na przeszkodzie, aby grać w Cities Skylines tylko po to, by zalać skrupulatnie budowane miasto gigantyczną falą fekaliów. Nie, naprawdę. To możliwe. Zobaczcie zresztą sami:

Jestem olbrzymim fanem Europy Universalis, o czym wielokrotnie pisałem na sPlay.pl oraz Spider’s Web. W komentarzach zawsze polecaliście mi wtedy zagranie w Crusader Kings II. Podobno jest jeszcze lepiej i jeszcze ciekawiej. Oglądając materiały reklamowe tej gry, ciężko wskazać mi jakieś wyraźne różnice względem Europy Universalis IV. Mimo tego, wierzę wam na słowo i mam nadzieję, że kolejna strategia Paradoksu stanie na wysokości zadania.

Trzecią grą, którą chciałbym polecić każdemu miłośnikowi strategii, zwłaszcza tych turowych, jest kapitalne X-COM: Enemy Unknown. Do nabycia za skromne 16 złotych. W tej cenie po prostu grzechem jest nie wziąć. Zwłaszcza, że produkcja jest kompatybilna ze wszystkimi możliwymi stacjonarnymi systemami, również MacOS.

Wszystkie wymienione przeze mnie tytuły można nabyć w ramach Wiosnobrania na Muve.pl. Promocja potrwa przez kilkanaście następnych godzin.