Wideo dnia: to jedna z najlepszych sesji zdjęciowych jakie widziałem
To jedna z najbardziej niezwykłych sesji zdjęciowych jakie widziałem. Reuben Krabbe wspiął się na szczyty fotografii sportowej i krajobrazowej. I to dosłownie.
Już sama fotografia całkowitego zaćmienia Słońca jest rzadkością. Takie wydarzenie można zaobserwować tylko kilka razy w życiu, a część osób z różnych względów nie zobaczy go na własne oczy nigdy. Główną przeszkodą jest lokalizacja, bo trzeba sporego szczęścia lub przygotowań, by znaleźć się akurat na tym fragmencie Ziemi, który będzie leżał dokładnie w cieniu Księżyca. Dochodzi też kwestia pogody, w tym głównie zachmurzenia.
Połączenie zdjęć zaćmienia ze zdjęciami narciarstwa wysokogórskiego jest z założenia rzeczą unikatową. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że taka okazja może się zdarzyć tylko raz w życiu. Reuben Krabbe, fotograf narciarstwa i sportów ekstremalnych, postanowił ją wykorzystać.
Niemal równo rok temu, 20 marca 2015 roku, miało miejsce zaćmienie Słońca
Pisaliśmy o tym wydarzeniu, chociaż w Polsce mogliśmy obserwować ledwie częściowe zaćmienie. W tym samym czasie Reuben Krabbe, po długich przygotowaniach, trafił na norweski archipelag Svalbard leżący w Arktyce, skąd można było oglądać całkowite zaćmienie.
Fotograf miał tylko kilka minut na zrobienie wymarzonych kadrów. Wszystko było dokładnie zaplanowane. Na stoku znaleźli się narciarze - Chris Rubens, Brødy Leven i Cody Townsend. Fotograf Reuben Krabbe znajdował się 1,5 km dalej i fotografował uzbrojony w obiektyw o ogniskowej 850 mm z założonym filtrem ND o niebagatelnej sile 14 EV.
Pogoda dopisała. Niebo było bezchmurne, choć przełożyło się to na siarczysty mróz sięgający 40 kresek poniżej zera.
Efekt tej niezwykłej sesji jest piorunujący
Powstała nieprawdopodobna seria kadrów, których nie powstydziłby się żaden czołowy fotograf sportów zimowych. Powyższe kadry to ledwie zrzuty ekranu z klipu powstałego przy okazji sesji.
Zdjęcia, które wykonał Reuben Krabbe, są po prostu przepiękne. Minimalistyczne, graficzne kompozycje wymagały bardzo precyzyjnych przygotowań, zarówno w kwestii kompozycji jak i ekspozycji. Zastosowanie ekstremalnie długiej ogniskowej (850 mm!) zaowocowało niezwykłym powiększeniem drugiego planu, czyli w tym wypadku Słońca. Jest ono znacznie większe od sylwetek postaci, co potęguje majestatyczne wrażenie.
Przedsięwzięcie tego typu i tego kalibru nie mogło przejść bez echa. Wyprawę sponsorował zespół Red Bulla, a wytwórnia Red Bull Illume przygotowała klip pokazujący przygotowania i moment fotografowania.
Powstał też półgodzinny reportaż z ekspedycji. Bardzo polecam go obejrzeć. Jeśli nie masz tyle czasu, proponuję rzucić okiem na ostatnie minuty, w których widać niesamowite ujęcia, które dodatkowo są przedstawione w ruchu. Prawdziwa uczta dla oka.
Więcej zdjęć z tej niezwykłej sesji znajdziesz na stronie Ruebena Krabbe'a, a także na jego profilach na Instagramie, Facebooku i Twitterze.