Nie rozumiem, dlaczego gry point and click nie ukazują się na konsolach. Przykład ABC Murders pokazuje, że można
Od kiedy na konsolach pojawiło się hardkorowe cRPG Wastelands, nic już nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego świetne gry przygodowe w stylu point and click omijają te platformy. Przykład gry Agatha Christie - The ABC Murders od kultowego Microids pokazuje, że to połączenie, które graczowi może wyjść jedynie na dobre.
Wzorem produkcji cRPG, przygodówki musiały przejść metamorfozę. Dostosować się do współczesnych standardów. Tak jak Jade Empire i Mass Effect pokazało, w którym kierunku zmierzają twory Role-Play, tak gry przygodowe od TellTale i Quantic Dream pokazały, jak robić filmowe produkcje w tym gatunku.
No i nastała druga złota era gier przygodowych. Niestety, potężnym rykoszetem dostały produkcje point and click.
To właśnie one jeszcze kilka lat temu stanowiły podwaliny pod cały świat przygodówek. Na pewno doskonale znacie tę mechanikę – gracz podróżujący po wypchanych detalami mapach, na których klika się we wszystko ikoną kursora. A nuż któryś z elementów jest interaktywny, można go podnieść i wykorzystać przy zagadce, na której aktualnie utknęliśmy.
Trudno wyliczyć mi wszystkie niesamowite tytuły point and click w historii gier wideo. Syberia, Broken Sword, Gabriel Knight, Grim Fandango, The Longest Journey, Monkey Island, Still Life, Beneath a Steel Sky – to tylko część niesamowitych produkcji, z którymi starsi czytelnicy Spider’s Web na pewno mają niesamowite wspomnienia. Dla mnie tytuły point and click stanowią część gamingowego DNA. „Wychowały mnie” do spółki z kultowymi produkcjami cRPG, tworząc część wspaniałego dzieciństwa.
Dzisiaj gry przygodowe znowu stały się popularne. Również na konsolach. Ofiarą zmian w gatunku okazały się tytuły point and click.
Nie zrozumcie mnie źle. Heavy Rain, Beyond: Dwie Dusze, The Walking Dead, The Wolf Among Us czy nawet Minecraft: Story Mode to wszystko dobre i bardzo dobre gry. Niestety, te mają naprawdę mało wspólnego z wymienionymi wyżej kultowymi produkcjami. Zamiast eksplorować otoczenie, rozwiązywać wymagające łamigłówki i kojarzyć fakty, jesteśmy bombardowani efektownymi ujęciami, od czasu do czasu podejmując iluzoryczne decyzje pozornie wpływające na fabułę. To by było na tyle.
Ach, jakże brakuje mi dobrych gier point and click! Zwłaszcza na konsolach, na których bawię się najczęściej. W przypadku graczy PC nie jest jeszcze tak tragicznie. Wielu producentów stale tworzy wierne podwalinom gatunku tytuły, publikując je na Steamie. Dochodzą do tego klasyki z Good Old Games, dostosowane do najnowszych systemów operacyjnych. Słowem – jest źle, ale nie ma dramatu.
Co innego na konsolach. Tutaj całą pulę zgarnęło TellTale, wypluwając kolejne gry na popularnych licencjach, niczym z fabrycznego taśmociągu. Tym bardziej nie posiadam się z radości, gdy zobaczyłem w PS Store Agatha Christie - The ABC Murders od kultowego studia Microids. Dla wielkiego miłośnika podgatunku point and click to było jak światełko w tunelu. Nie przesadzam.
Microids to jedno z nielicznych pozostałych przy życiu, a przy tym najbardziej znaczące studio tworzące przygodówki point and click.
Twórcy z Microids działają na rynku od 30 lat. W branży gier to jak prawdziwa wieczność. To właśnie Francuzi z tego studia tworzyli bądź współtworzyli hity będące absolutnymi klasykami w zbiorze point and click. Syberia wraz z kontynuacjami, Dracula i Dracula 2, mroczny Necronomicon, Post Mortem czy Still Life – to wszystko produkcje, które na trwałe zapisały się w na kartach historii gier przygodowych.
Nie trzeba być ogromnym fanem przygodówek, aby kojarzyć Benoit Sokala – jednego z najpopularniejszych twórców gier wideo. Belg stoi za tak rozpoznawalnymi przygodami jak Siberia. Sokal wywodzi się właśnie z Microids i to w tym studiu przypadają złote lata jego twórczości. Niestety, artysta założył później własną firmę, która splajtowała w 2010 roku.
Teraz nowa gra Microids pojawia się na w wersji na konsole ósmej generacji. Nareszcie. Agatha Christie - The ABC Murders wylądowało na Xboksie One oraz PlayStation 4, dostosowane do sterowania za pomocą pada. Do tego polski wydawca obiecał, że do końca lutego zostaną wydane specjalne konsolowe aktualizacje, wzbogacające ten tytuł o polskie napisy.
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego więcej tego typu gier nie ląduje na stacjonarnych konsolach.
O ile rozumiem bariery kontrolerów w przypadku intensywnych strategii RTS, tak gry przygodowe point and click nie wymagają do obsługi myszki. Z powodzeniem można zastąpić gryzonia analogami, wygodnie rozsiadając się na sofie, z bezprzewodowym padem w ręku. Nie wątpię, że mysz komputerowa jest bardziej wygodna i szybsza w użyciu, ale ciężko wskazać mi chociaż jedną fundamentalną przeszkodę dla większej liczby tego typu gier na konsolach.
Jako fan gier przygodowych w starym stylu, jestem szczególnie ukontentowany. Agatha Christie - The ABC Murders w pudełkowym wydaniu dla PS4 kosztuje 140 złotych bez jednego grosza. Dwa razy mniej zapłacą posiadacze komputerów osobistych. Przy konsolowych realiach i słabnącej złotówce, to bardzo komfortowa stawka. Zwłaszcza jak za grę, która powinna wystarczyć na długo, wypchana zagadkami i miejscami zbrodni do zbadania.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że gry przygodowe z podgatunku point and click nie są najpopularniejszą grupą produktów. Zwłaszcza na konsolach. Skoro jednak znajduję na nich takie perły jak Farming Simulator, Wastelands czy Halo Wars, dlaczego nie mogę doczekać się zbioru solidnych przygodówek opartych na eksploracji i rozwiązywaniu zagadek? Produkcje od Telltale wychodzą mi już bokiem.
Być może ktoś z was będzie w stanie wyjaśnić mi to zjawisko. Ja tymczasem zabieram się za Agatha Christie - The ABC Murders i liczę, że to dopiero początek obecności Microids na konsolach. Przecież nie może być tak, że tylko ja uwielbiam gry tego typu…
