Disney otwiera w Europie własną konkurencję dla Netflixa
W przyszłym miesiącu Disney uruchomi w Europie pierwszą własną internetową usługę VOD, w ramach której użytkownicy dostaną dostęp do szerokiego portfolio produkcji Disneya. Będzie można obejrzeć filmy i programy telewizyjne, ale także przeczytać filmy i komiksy.
Nowa usługa Disneya zadebiutuje w przyszłym miesiącu w Wielkiej Brytanii i będzie nosić nazwę DisneyLife. Tym samym The Walt Disney Company stanie się największą globalną korporacją mediową, która będzie strumieniować swoje treści do widzów przez Internet.
To bardzo ważne wydarzenie, które na pewno będzie szeroko dyskutowane między zarządem kablowych i stacjonarnych nadawców telewizji. Skoro tak wielki gracz, jakim jest Disney, wybiera Internet do dostarczania własnych treści, to coś jest na rzeczy.
Jeśli DisneyLife odniesie sukces (a czy może być inaczej?), może się okazać, że nadawca stanie się zbędnym ogniwem między producentem a widzem. Już teraz powstaje taki trend, co pokazują usługi streamingowe HBO, Showtime, czy CBS. Disney jest jednak zdecydowanie największym graczem, który może sam dyktować warunki i ma największą szansę, by na dobre wytyczyć ścieżki rozwoju.
Nie tylko filmy i seriale
DisneyLife da dostęp do filmów Disneya, zarówno tych animowanych, jak i z prawdziwymi aktorami. Ponadto w serwisie zobaczymy inne produkcje telewizyjne Disneya, znane choćby ze stacji Disney Channel. The Walt Disney Company, jako właściciel Pixara, pokaże także filmy animowane stworzone w tym studiu. Będziemy mogli strumieniować wprost z Internetu m.in. Toy Story, jak i inne, nowe produkcje. Wideo można będzie zapisać do obejrzenia offline.
Materiały wideo to dopiero początek, bowiem DisneyLife da także dostęp do katalogu książek i komiksów, których Disney ma w swoim portfolio setki, jeśli nie tysiące.
Koszt dostępu do usługi wyniesie 9,99 funta miesięcznie. Początkowo usługa będzie dostępna tylko w Wielkiej Brytanii, ale na przyszły rok Disney szykuje ekspansję na inne rynki europejskie. W pierwszej kolejności wymieniane są Włochy, Hiszpania, Francja i Niemcy. Na razie nic nie wiadomo o planach wejścia do Polski.
Niestety muszę rozczarować fanów Gwiezdnych wojen
Tuż przed premierą Gwiezdnych wojen informacja o starcie usługi subskrypcyjnej Disneya jest bardzo elektryzująca, ale niestety muszę was rozczarować. Disney nie zamierza udostępniać filmów Lucasfilm na licencji Star Wars. W usłudze nie zobaczymy również produkcji Marvela, którego właścicielem także jest The Walt Disney Company.
Trzeba jednak pamiętać, że DisneyLife dopiero startuje. Jeśli usługa okaże się sukcesem, wydaje mi się, że Disney nie prześpi okazji do strumieniowania materiałów z Gwiezdnych wojen i uniwersum Marvela. W końcu to dodatkowe strumienie zysków.
Gdybym miał strzelać, powiedziałbym, że filmy Marvela i seria Gwiezdnych wojen doczekają się własnych, równoległych usług subskrypcyjnych, działających pod wodzą Disneya, ale niezależnie od DisneyLife. Szczególnie, że do 2019 roku ma się pojawić co najmniej 16 (!) filmów z uniwersum Marvela, a także cała nowa trylogie Gwiezdnych Wojen jak i minimum trzy kinowe spin-off’y Gwiezdnych wojen.
Pozostaje więc czekać na rozwój wydarzeń, ale DisneyLife ma szansę zmienić naprawdę dużo zarówno jeśli chodzi o wideo w Internecie, jak i o telewizję.