Zdjęcie dnia: starsza pani pokazuje, co w życiu jest naprawdę ważne
Długo patrzyłem na to zdjęcie. Prawdę powiedziawszy, mam je stale otwarte w jednej z kart przeglądarki. Co kilkanaście minut rzucam na nie okiem i na zmianę uśmiecham się albo smucę.
Fotografia została wykonana w okolicach Coolidge Corner Theatre w Brooklinie, gdzie miejsce miała premiera Black Mass. Pod Coolidge przybyło wielu aktorów zaproszonych na pokaz filmu, co oczywiście ściągnęło na miejsce masę fanów.
Jedna fotografia z tego wydarzenia przykuwa szczególnie uwagę.
To kadr, na którym widzimy grupę rozentuzjazmowanych osób, które wyczekują na swoich ulubionych aktorów i aktorki. Większość z ludzi widocznych na zdjęciu trzyma w rękach smartfony, którymi filmuje i fotografuje to co dzieje się pod Coolidge Corner Theatre.
Na fotce jest tylko jedna osoba, która nie traci czasu na filmowanie i robienie zdjęć. To starsza pani, która spokojnie przygląda się wydarzeniu i delikatnie się uśmiecha.
Ona nie robi zdjęć. Nie rejestruje materiału wideo. Nie myśli o tym, żeby komuś to później pokazać. Nie zawraca sobie głowy Facebookiem, Twitterem, czy Instagramem.
Ona łapie chwile. Przyjemne chwile, po których zostaną jej miłe wspomnienia.
Gdy reszta osób walczy o kadry, z których większość będzie ruszona, niewyraźna lub pozbawiona sensu, starsza pani żyje chwilą i cieszy się tym, co ją otacza. Ona nie denerwuje się, że ktoś jej machnął ręką przed obiektywem, że ktoś ją szturchnął i ruszył aparat, że fotka nie chce się wgrać na fejsa.
To co smutne, to fakt iż ta pani jest chyba najstarszą osobą na zdjęciu. Można powiedzieć, że ostatnią, która jeszcze docenia w życiu to, co naprawdę jest ważne. A reszta? Ich pozwolę sobie przemilczeć.
Świetne zdjęcie. Wspaniałe.
PS Do takiego zdjęcia ludzie z chęcią wrócą i za 50 lat, w przeciwieństwie do tych, które zrobił tłum otaczający starszą panią.
* Zdjęcie pochodzi z gettyimages.com, a trafiłem na nie na Twitterze użytkownika Wayne Dahlberg
