Nowe Lumie będą świetne. Od dziś mam niewiele wątpliwości
Microsoft kupił dział smartfonowy od Nokii wraz z jego zasobami ludzkimi, a więc genialnymi inżynierami i projektantami. Doskonale wiedział, że nikt z jego własnych pracowników nie ma podejścia do tego, co reprezentują sobą Finowie. Stephen Elop jednak nie sprawdził się jako nadzorca tych talentów, więc wybrano nową osobę. I lepiej wybrać się nie dało.
Przeglądam opinie w Internecie i wasze komentarze właściwie pod każdym moim wpisem. I słyszę jedną, powtarzającą się opinię: niezależnie od sympatii do antypatii wobec Windows Phone, sprzęt od Nokii zawsze cieszył się u entuzjastów uznaniem. Jedyne różnice w waszych wypowiedziach to „ale piękny sprzęt ze świetnym systemem” albo „piękny sprzęt, tylko szkoda, że pracuje na dziadowskich kaflach zamiast na Androidzie”.
Faktycznie, od Lumii 800 (opartej na modelu N9 z MeeGo) aż po Lumię 830 i w przypadku większości innych modeli, na te smartfony przyjemnie się patrzy, przyjemnie trzyma w dłoni, mają świetne (jak na swoją półkę cenową) wyświetlacze, aparaty czy jakość wykonania. Takich umiejętności nie można zyskać w kilka miesięcy. I Microsoft o tym doskonale wie.
Jednak nawet najlepszy zespół, bez światłego przewodnictwa, nie będzie mógł rozwinąć skrzydeł. I do tej pory nie miał ku temu okazji. Przyznajemy, konstrukcje takie, jak Lumia 640, które za względnie niewielkie pieniądze oferują całkiem sporo jak najbardziej jest pewnym wyczynem. Ale to zupełnie nie ta liga. Dlatego też podziękowano Stephenowi Elopowi za współpracę, zunifikowano dział sprzętowy, a na jego szefa wybrano…
…współtwórcę Surface’a
Od dziś za sprzętową warstwę Surface’a, Banda, HoloLens, Xboksa, akcesoriów i Lumii będzie odpowiadał Panos Panay. Przy czym w przeciwieństwie do Elopa, współtwórca Surface’a nie będzie odpowiadał za budżet, marketing czy logistykę. Ma on się skupić wyłącznie na warstwie inżynieryjno-wzorniczej sztandarowych urządzeń. Innymi słowy, skupić się na tym, by oferowane przez Microsoft urządzenia były jak najlepsze.
Panos Panay pasuje do zespołu Satyi Nadelli. To osoba, która wprowadziła Microsoft w świat tabletów i komputerów osobistych z wysokiej półki. Nie od razu osiągnął sukces, choć za porażkę pierwszych dwóch generacji Surface’ów trudno winić właśnie jego. To były wysokiej jakości urządzenia, dopracowane do ostatniego szczegółu, sprzedawane za zbyt wysoką cenę i trapione pokłosiem problemów związanych z Windows 8 i Windows RT. Do dziś z przyjemnością obcuję ze swoim Surface Pro pierwszej generacji.
Jednak nawet tak wielką porażkę Surface’ów, skutkującą odpisem o zawrotnej wartości 0,9 mld dolarów, zamieniono w sukces. Surface Pro 3 to jedna z najlepszych hybryd na rynku, sprzedaje się znakomicie i powyżej wszelkich prognoz. Człowiek odpowiedzialny za ten projekt i sukces teraz przejmuje resztę urządzeń Microsoftu.
Panay to człowiek, który przykłada niesamowitą uwagę do najmniejszych detali. Pamiętam, jak w wywiadach opowiadał o tym, jak pracowano nawet nad… odpowiednim odgłosem jaki wydaje plastikowa podpórka Surface’a przy jej składaniu.
Wiedząc, że ta osoba od teraz przewodzi inżynierami Microsoftu i byłej Nokii i będzie odpowiadać za sztandarowe produkty sprzętowe tej firmy, jestem spokojny o ich funkcjonalność i wykonanie. Nowe Lumie będą świetne. Oczywiście to, czy odniosą jakikolwiek sukces na rynku smartfonów, to zupełnie odmienna kwestia.