Tak będzie wyglądał nowy mobilny Photoshop
Adobe coraz mocniej wkracza w świat mobilny. Twórcy Photoshopa i Lightrooma wprowadzają do swoich dotykowych aplikacji coraz więcej funkcji znanych z desktopowych programów. Firma właśnie pokazała co zamierza wprowadzić do aplikacji Adobe Photoshop Mix, a prezentacja robi wielkie wrażenie.
Adobe udostępniło film, na którym jeden z menedżerów Photoshopa, Bryan O’Neil Hughes, pokazuje nowe funkcje aplikacji Adobe Photoshop Mix. Jest to rozwojowa wersja aplikacji, a same narzędzia pokazane w filmie cały czas są na etapie opracowywania. Choć już dziś prezentują się doskonale, to według Hughesa Adobe nie jest jeszcze gotowe, by wdrożyć je do oficjalnej aplikacji.
Film zaczyna się od obróbki zdjęcia z Canona EOS-a 5Ds. Warto dodać, że mówimy tu o zdjęciu o rozdzielczości 50,3 megapiksela! Aplikacja najprawdopodobniej obrabia plik JPG, ale mimo wszystko płynność działania robi wrażenie. Wszystkie zmiany odbywają się w czasie rzeczywistym. Mimo że oglądamy tylko demo, to jest ono odtwarzane z pełną szybkością.
Duży Photoshop w małej aplikacji
Film zdradza kilka nowych funkcji, nad którymi pracuje Adobe. Co ciekawe, są to narzędzia, które są świetnie znane z desktopowego Photoshopa, a których do tej pory próżno było szukać w aplikacjach mobilnych.
Na początku widzimy działanie narzędzia Spot Heal. Autor zaznacza fragment zdjęcia, a aplikacja usuwa zaznaczony element i sama tworzy wypełnienie na bazie tła. Niestety narzędzie ewidentnie nie działa w oparciu o opcję Content Aware (Uwzględnianie zawartości), a szkoda. Brak tej funkcji sprawia, że na wypełnieniu nie pojawia się automatycznie tekstura tła. Następnie widzimy klonowanie.
Kolejna scenka jest jeszcze ciekawsza, bo pokazuje działanie funkcji Liquify (Formowanie). To jedna z najbardziej rozpoznawalnych funkcji Photoshopa, która z powodzeniem może służyć do modelowania idealnych (wyidealizowanych?) kształtów modelek. Na filmie widzimy jednak jej działanie na przykładzie edycji grilla Mercedesa. Liquify obsługiwane palcem na tablecie musi być w praktyce szalenie wygodne. To funkcja wręcz stworzona do obsługi dotykiem.
Nie wiemy kiedy nowa aplikacja trafi do App Store, ale coś mi mówi, że Adobe szykuję ją a premierę iPada Pro.
iPad Pro jest urządzeniem, które od dawna pojawia się w plotkach. Apple w tym roku ma pokazać znacznie mocniejszą wersję iPada, wyposażoną w ok. 12-calowy ekran. Z kolei Adobe już dawno zakopało topór wojenny po kontrowersjach związanych z brakiem obsługi Adobe Flash Playera przez iSprzęty. Firma od dłuższego czasu przestała widzieć w Apple wroga, a zaczęła widzieć twórcę platformy, na którą można tworzyć oprogramowanie.
Warto zauważyć, że Adobe ma w tym momencie ponad 30 (!) aplikacji na iPada, z których większość jest stale rozwijana, czym zresztą szczyci samo Adobe przy okazji swoich prezentacji. Aplikacje stają się coraz bardziej rozbudowane, dzięki czemu nie są już tylko zabawkami. Dla przykładu, Lightroom Mobile z każdą kolejną odsłoną staje się oraz bardziej użytecznym narzędziem wspierającym pracę fotografa.
Trzeba przyznać, że Adobe skutecznie udowadnia, że mobilne aplikacje do obróbki wcale nie muszą opierać się na hipsterskich filtrach.