Windows 10 dla graczy - Microsoft zaskakuje strumieniowaniem obrazu i Xbox App

Zakrojony na szeroką skalę program Games for Windows Live zakończyło się niepowodzeniem, przysparzając więcej zamieszania niż pożytku. System inspirowany opartym na grywalizacji interfejsie Xboksa 360 nie przystawał ani do możliwości, ani do preferencji komputerowych graczy. Teraz Microsoft ponownie stara się zaznaczyć swoją obecność na własnym systemie operacyjnym, który wpadł w ręce Valve i Steama, EA i Origina oraz kilku innych.

Xbox App jest miejscem, które łączy funkcjonalność biblioteki posiadanych gier, sklepu z zawartością cyfrową oraz społecznościowej nakładki. Za pomocą kont Xbox/Microsoft możemy wskoczyć do środowiska Xbox, które zdumiewająco dobrze radzi sobie z konkurencyjnymi rozwiązaniami na PC, takimi jak na przykład Steam. Podczas prezentacji Phil Spencer pokazał, jak środowiska Valve oraz Microsoftu współpracują ze sobą, jedna nakładka na rozgrywkę funkcjonująca zaraz obok drugiej. Pytanie, jak wpłynie to na wydajność samej rozgrywki.

Xbox App dla Windows 10 nadąża za współczesnymi trendami w branży gier. Mówię tutaj głównie o dzieleniu się wrażeniami z rozgrywki, głównie za pomocą nagranych materiałów wideo oraz strumieniowania własnych doświadczeń. Po popularności takich serwisów jak Twitch czy Ustream chyba nikogo nie muszę przekonywać, jak trafione jest to rozwiązanie. Integracja rozgrywki z mediami społecznościowymi to dzisiaj standard, który został naprawdę ciepło przyjęty przez rzesze konsolowych graczy. Ciekawe, jak będzie na PC.

Podczas prezentacji mogliśmy zobaczyć, jak dwóch graczy wspólnie działało na jednej mapie, zagrywając się w Fable Legends. Nic nadzwyczajnego? Jeden z nich grał na komputerze osobistym z systemem Windows 10, drugi na Xboksie One. Oczywiście tak zwane gry cross-platformowe już wcześniej pojawiały się na sklepowych półkach. Jednak dzięki Xbox App połączenie między dwoma grupami konsumentów ma być naturalne i błyskawiczne. Ciekawe, ilu producentów zdecyduje się jednak na wspieranie takiego rozwiązania. Doświadczenie pokazało, że w wielu przypadkach niszczy to balans rozgrywki.

Po serii sensacji chyba nikogo nie zaskoczy, że wraz z Windowsem 10 oraz Xbox App do środowiska komputerowych gier przedostaną się achievemety oraz gamerscore. Dokładnie tak samo jak prywatne wiadomości, zaproszenia, komentarze, polubienia i cała spuścizna środowiska Xboksa, z którym dotychczas mieliśmy do czynienia na konsolach Microsoftu. Przyjmuję to z ogromną satysfakcją. To właśnie grywalizacji systemu rozgrywki brakuje mi na PC, co już niebawem się zmieni.

Największym zaskoczeniem podczas prezentacji Phila Spencera było ogłoszenie wsparcia dla strumieniowania obrazu. Dotychczas przenoszenie rozgrywki z ekranu jednego urządzenia na drugie było domeną Sony oraz ich Remote Play i PlayStation Now. Dzięki Xbox App dokładnie tę samą możliwość otrzymają wszyscy gracze posiadający JAKIEKOLWIEK urządzenie z Windowsem 10 na pokładzie. Rewelacja! Mam tylko nadzieję, że smartfony i tablety z kafelkami dostaną możliwość połączenia z najnowszym kontrolerem Microsoftu.

Niestety, podczas prezentacji mogliśmy zobaczyć jedynie kilka sekund z ulepszonym systemem operacyjnym konsoli i ciężko na ten moment napisać cokolwiek o nowej funkcjonalności. Liczę, że Microsoft w końcu odda swoim graczom możliwość robienia zrzutów ekranu, na którą wielu czeka już od naprawdę długiego czasu.

Jestem pozytywnie zaskoczony. O ile próba przeniesienia środowiska Xbox do ekosystemu Windows to coś, czego mogliśmy się spodziewać, tak strumieniowanie obrazu jest niesamowitą wiadomością, podobnie jak nakładka Xbox funkcjonująca obok rozwiązania innych producentów, przede wszystkim w postaci Valve i Steama. Nie mogę się doczekać, kiedy sam położę ręce na Xbox App.

Sprawdź koniecznie: Wszystko o Windows 10 i nowościach Microsoftu w jednym miejscu