Sprzęt godny prezesa. HP Elitebook 725 G2 - recenzja Spider's Web
Komputery już dawno przestały być maszynami liczącymi. Choć sam, jako pełnoprawny geek, ciągle zwracam uwagę na ich wydajność, wiem, że o wiele ważniejsze na co dzień są ich jakość wykonania, wygląd oraz wyposażenie. Uświadomiłem sobie to raz na zawsze, gdy po raz pierwszy do ręki wziąłem biznesowego laptopa HP Elitebook 725 G2. Maszynę małą, niepozorną, horrendalnie drogą, ale jednocześnie wartą swojej ceny, bo przeznaczoną dla przedsiębiorców i ludzi świata biznesu, a nie zwykłych użytkowników.
Wygląd i jakość wykonania
HP Elitebook urzekł mnie od samego początku. Pierwszym, co zwróciło moją uwagę okazała się świetnej jakości obudowa. Jednolita, czarna klapa komputera wzbogacona jedynie wtłoczonym logo HP została wykonana z metalu i pokryta farbą, dzięki której prezentuje się bardzo ascetycznie, ale też elegancko i biznesowo. Jeden kolor, dwa odcienie i dwie litery - tyle potrzebuje Elitebook 725 G2, żeby pokazać, że jest komputerem z wyższej półki cenowej. Klapa jest gruba i masywna, dzięki czemu stanowi też dobrą ochronę komputera. Po otwarciu komputera wcale nie jest gorzej, budulcem jest tutaj aluminium oraz magnez, dzięki czemu całość jest mocna, nie ugina się i nadal wygląda bardzo dobrze.
Tutaj, w przeciwieństwie do pokrywy, znalazło się też miejsce dla większej liczby dodatkowych elementów. Odnajdziemy klawiaturę, gładzik z dwoma zestawami klawiszy, trackpoint, czytnik linii papilarnych, a także trzy przyciski dodatkowe, czyli znajdujący się po lewej stronie przycisk wyłączania i włączania komputera, zainstalowane po prawej stronie przyciski odpowiadające za aktywność modułu WiFi oraz wyciszanie dźwięku.
Jak zwykle warto przyjrzeć się również zastosowanym zawiasom, które są najczęściej psującym się elementem komputera. Zostały one wykonane z aluminium, dzięki czemu sprawiają wrażenie wyjątkowo masywnych i nieprzeciętnie solidnych. Korzystałem już z innych komputerów HP wyposażonych w ten system zawiasów i mogę poręczyć, że przy rozsądnym użytkowaniu taki komputer powinien wytrzymać znacznie dłużej niż okres gwarancyjny wynoszący trzy lata. Oczywiście pozostaje kwestia, czy komputer będzie wówczas odpowiednio wydajny, ale na samą budowę komputera raczej nie będzie można narzekać.
Z kolei dolna część obudowy prezentuje się po prostu standardowo. Jest to czarny, matowy plastik, który można łatwo zdjąć i tym samym dostać się do podzespołów, chociażby w celu wymienienia pamięci lub dysku. Jest to bardzo dobra wiadomość, gdyż obecnie panuje trend zmniejszania komputerów oraz integracji podzespołów. Skutkuje to coraz mniejszymi możliwościami rozbudowy o nowe podzespoły.
HP Elitebook 725 G2 jest więc ciekawą alternatywą dla osób, które w ciągu kilku lat zamierzają nieco podrasować specyfikację swojej maszyny. Warto przy tym pamiętać, że rozwiązanie wybrano nieprzypadkowo. Jest to sprzęt biznesowy, dla prezesów. Jego naprawa musi być łatwa i często musi wręcz odbywać się u użytkownika. Zbyt długie rozstanie z komputerem mogłoby zniechęcić do firmy klienta, który niemało wydał na sprzęt.
Wyświetlacz
Zdecydowanie jednym z najważniejszych elementów komputera jest 12,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Cechuje się on bardzo dużą szczegółowością, ale jednocześnie ekran jest na tyle dobrze wyskalowany, że znajdujące się na nim elementy nie sprawiają wrażenia zbyt małych. Dzięki temu używa się go naprawdę miło, jednocześnie zauważając korzyści z zastosowania tak małego ekranu o tak dużej szczegółowości. Jeszcze do niedawna standardem w tego typu laptopach był wyświetlacz o rozdzielczości 1366 x 768 pikseli, który nie pozwalał na wygodną pracę w wielu narzędziach.
Ekran obsługuje wielodotyk i można za jego pomocą wykonywać gesty, a więc doskonale nadaje się do pracy z zainstalowanym na nim Windowsem 8.1. Komputer ma aż 12,5-calowy ekran, więc absolutnie nie przeszkadza brak możliwości wyciągnięcia ekranu i używania go jak tabletu. Powstałe w ten sposób urządzenie byłoby zbyt duże i nieporęczne, by wygodnie go używać. Byłoby to możliwe, ale taki twór nie miałby zbyt wiele wspólnego z urządzeniem mobilnym. Dodatkowo warto pamiętać, że klient, do którego jest kierowane to urządzenie, zapewne posiada już tablet lub go nie potrzebuje. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że HP zamiast stworzyć komputer wielofunkcyjny, postawiło na solidność, z którą niestety nie mają za wiele wspólnego urządzenia konwertowalne, zwłaszcza te z odłączaną klawiaturą.
Matryca dobrze wypada również pod względem jakości prezentowanych kolorów, które są naprawdę ładne i żywe. Stało się tak, gdyż zastosowano tu matrycę błyszczącą. Niestety cechuje się ona bardzo słabą widocznością w świetle słonecznym i próba używania go w piękny dzień na zewnątrz kończy się niepowodzeniem. A szkoda, bo tak mały laptop aż się prosi o używanie go poza domem lub biurem.
Standardy łączności
HP Elitebook 725 G2 ma wiele różnego rodzaju portów. Po jego prawej stronie znalazło się gniazdo słuchawkowe, złącze Display Port, dwa porty USB 3.0, port Ethernet gniazdo ładowania oraz port do stacji dokującej, dzięki czemu testowanego laptopa można łatwo zamienić w komputer stacjonarny.. Z kolei po jego lewej stronie można zobaczyć gniazdo SmartCard do umieszczania w nim kart chipowych, port USB 3.0, wyjście obrazu VGA oraz zabezpieczenie Kensington Lock.
Z jednej strony jest to bardzo dobry zestaw, gdyż znajduje się tu chociażby wyjście VGA, doskonale znane i stosowane w starszych projektorach oraz gniazdo Smart Card. Zdecydowanie brakuje za to wyjścia HDMI, zamiast którego zastosowano rzadziej stosowany w Europie DisplayPort.
Jeśli chodzi o interfejsy łączności bezprzewodowej, HP Elitebook 725 G2 został wyposażony w WiFi w standardzie 802.11 a/b/g/n, Bluetooth oraz wbudowany modem 4G. Laptop bezproblemowo podłączał się do wielu sieci WiFi i akcesoriów Bluetooth, takich jak głośniki Bose Soundlink Mini, Bayan Audio oraz myszka Microsoft Wedge Mouse. Nie miałem również problemów z łącznością podczas okazjonalnego używania wbudowanego modemu. Całość działała tak jak powinna. Pod względem technologii bezprzewodowych HP Elitebook 725 G2 jest praktycznie ideałem, zabrakło tu tylko najnowszego WiFi w standardzie 802. 11 ac.
Klawiatura, gładzik i trackpoint
Pod tym względem HP Elitebook 725 G2 prezentuje się bardzo dobrze. Komputer został wyposażony w klawiaturę wyspową, która jest osadzona nie w oddzielnej, plastikowej płytce a jednolitej, metalowej obudowie komputera. Dzięki temu cała konstrukcja jest bardzo stabilna i w żaden sposób się nie ugina. Sama klawiatura jest bardzo cicha i podświetlana, przez co doskonale nadaje się do używania go w nocy, nawet w łóżku obok swojej śpiącej drugiej połówki. Niestety dane mi było to sprawdzić i potwierdzam, nie obudziła się.
Bardzo dobrze działa również sterowanie komputerem za pomocą palca. HP Elitebook 725 G2 został wyposażony w gładzik oraz trackpoint. Każdy z nich został wyposażony w komplet dwóch klawiszy. Używanie obu narzędzi było wygodne, a dodatkowo były one bardzo dobrze wykonane. Jednak jako że moje doświadczenie w zakresie używania trackpointa są nikłe, zdecyduje się na opisanie wyłącznie gładzika.
Oczywiście obsługuje on wielodotyk i pozwala na wykonywanie gestów potrzebnych między innymi do obsługi Windowsa 8. Obok gładzika znajduje się też czytnik linii papilarnych, do działania którego nie mamy jakichkolwiek zarzutów. Jedynym problemem było zbyt częste namawianie użytkownika do skorzystania z niego. Jeśli przypadkiem przejechało się częścią dłoni po gładziku, to od razu włączał się kreator konfiguracji zabezpieczeń komputera. Ze względu na małe rozmiary obudowy laptopa zawadzanie takie odbywało się często. Jednak po skonfigurowaniu zabezpieczeń problem przestawał o sobie znać i nie występował, dlatego koniec końców korzystanie z niego było komfortowe.
Podzespoły
Choć w przypadku komputerów biznesowych wydajność gra drugie skrzypce, nie sposób nie wspomnieć o zastosowanych podzespołach. Użyty tu procesor to AMD PRO A10-7350B. Jest to najlepszy biznesowy model APU AMD zbudowany w oparciu o architekturę Kaveri. Jego nominalna i maksymalna częstotliwość taktowania zegara rdzeni wynosi 2,1 oraz 3,5 GHz. Oprócz tego układ ten cechuje się 4 MB pamięci podręcznej drugiego poziomu oraz wbudowanym układem graficznym wyposażonym w 384 procesory strumieniowe oraz częstotliwość pracy na poziomie 533 MHz. Poza tym zastosowano tu 8 GB pamięci RAM DDR3 oraz dysk SSD o pojemności 256 GB.
Bardzo ważne jest też to, że układ ten cechuje się bardzo małym zapotrzebowaniem na energię. Jego TDP wynosi zaledwie 19 W, przez co może wydawać się, że wydajność tego komputera nie będzie najlepsza. Tak jednak nie jest, a komputer działa nadzwyczaj żwawo. W okresie testów ani razu nie zawiesił się, nie złapał zadyszki i działał wprost fenomenalnie. To naprawdę duże osiągnięcie jak na taką maszynę. Gdyby układ ten został wyprodukowany przez Intela, należałby do rodziny “U” oznaczającej układy niskonapięciowe. Warto jednak pamiętać też, że tego typu procesory Intela cechują się niską wydajnością. Są wyposażone w jedynie dwa rdzenie i pod względem mocy procesora wypadają podobnie do testowanego układu, ale nie mają też mocnej karty graficznej, która może wspomagać obliczenia i lepiej prezentuje się w grach.
Wszystko to sprawia, że układy AMD oparte na architekturze Kaveri są jednymi z najciekawszych procesorów mobilnych dostępnych na rynku. Doskonale łączą energooszczędność i wydajność, dzięki czemu testowany komputer nie łapie zadyszki wtedy, kiedy nie powinien, jednocześnie zachowując dobry bilans energetyczny.
Cała ta specyfikacja jest bardzo dobra i sprawia, że komputer HP 725 G2 sprawdzi się w codziennych zadaniach pracowników biznesowych: prezesów, menadżerów i dyrektorów. Będą mogli go używać też po godzinach, bo komputer sprawdza się nawet podczas grania w liczne gry. W przypadku wielu topowych gier wciąż konieczne będzie obniżenie rozdzielczości do poziomu 1366 x 768 pikseli, jednak nie zapominajmy, że mamy do czynienia ze zintegrowanym układem graficznym. Poza tym na tak małym ekranie nie będzie to problem, a wyniki osiągane przez AMD i tak będą lepsze niż w przypadku konkurencji.
Jeżeli chcecie poznać wydajność tego układu w różnego rodzaju grach, powinniście zapoznać się z artykułem Damiana Jaroszewskiego na temat wydajności większego, 15-calowego brata tego laptopa wyposażonego w ten sam procesor. Sprawdził on wydajność tego komputera w kilku popularnych grach.
Akumulator
Jednym z najważniejszych elementów laptopa jest akumulator. Tutaj zastosowano model 3-komorowy cechujący się energią na poziomie 26 Watogodzin. Pod względem czasu pracy był to komputer wystarczający, ale nic więcej. Podczas jednoczesnego pisania, korzystania z Internetu oraz oglądania filmów przy poziomie jasności równym 50% komputer rozładowywał się po około 5 godzinach. Taki czas bez ładowania powinien wystarczyć większości użytkowników, choć nie ma co ukrywać, że na rynku można znaleźć komputery, które potrafią działać ponad dwa razy dłużej od modelu HP. Warto jednak docenić to, że model ten ma aż 3 lata gwarancji na akumulator. Jest to niespotykane rozwiązanie w modelach konsumenckich. A szkoda, bo obstawiam, że jest bardzo przydatne.
Rozwiązania AMD
HP Elitebook 725 G2 jest wyposażony w układ APU stworzony przez AMD, składający się z procesora i zintegrowanej karty graficznej Radeon. Już pokazałem, jak prezentuje się pod względem wydajności, teraz czas na zaprezentowani innych jego możliwości. Otóż testowany komputer obsługuje kilka ciekawych technologii, których nie zobaczymy u konkurencji.
Jedna z nich to AMD Gesture Control umożliwiająca, zaś kolejna to AMD Face Login, czyli logowanie się do komputera i stron internetowych za pomocą naszej twarzy. By się nie powtarzać, powiem tylko, że oba rozwiązania są bardzo przydatne (Face Login bardziej). Na zachętę zamieszczam film prezentujący działanie funkcji AMD Gesture Control. Film wykonałem na większym, 15-calowym komputerze, który testowałem kilka miesięcy temu.
Oprócz tego HP Elitebook 725 G2 ma kilka funkcji wynikających z zastosowania procesora AMD PRO. Jest to między innymi wirtualizacja obejmująca wirtualizację po stronie urządzeń klienckich, infrastrukturę pulpitów wirtualnych, a także strumieniowane systemy operacyjne i usługi terminalowe. Więcej na temat tych rozwiązań możecie przeczytać bezpośrednio na internetowej stronie AMD. Zastosowano tu też wiele funkcji zwiększających bezpieczeństwo danych znajdujących się na maszynie. Należą do nich instrukcje AES, szyfrowanie dysku oraz moduł platformy zaufanej (TPM) w wersji 1.2. Z kolei o tych funkcjach więcej przeczytacie na tej stronie.
Podsumowanie
Zanim podsumuję możliwości tego komputera, wspomnę o jego cenie, która jest bardzo wysoka i wynosi co najmniej 3750 zł. Maszyna kosztująca tyle jest wyposażona w procesor AMD PRO A8-7150B, 4 GB pamięci RAM, talerzowy dysk twardy o szybkości 7200 obrotów na minutę, ekran o rozdzielczości 1366 x 768 pikseli oraz modem 3G. Ja z kolei testowałem wersję wyposażoną w procesor AMD PRO A10-7350B, 8 GB pamięci RAM, dysk SSD o pojemności 256 GB, ekran o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli oraz modem LTE, która kosztuje 5700 zł. Cena iście kosmiczna, powiem wprost, mnie na ten komputer po prostu nie stać. Nie przeszkadza mi to jednak go doceniać, bo HP Elitebook 725 G2 to komputer bardzo dobry i w gruncie rzeczy… wart swojej ceny.
Wiem, że w komentarzach pojawią się głosy, że za 4000 zł można kupić 17-calowy komputer z procesorem Intel Core i7 i najlepszym GeForcem. Jestem tego świadom, ale warto sprawdzić jakość wykonania tych komputerów. Czy na pewno mają równie duży dysk SSD, nie mówiąc już o dotykowym ekranie i wbudowanym modemie LTE?
Komputer ten nie cechuje się najwydajniejszym procesorem i kartą graficzną, ale nie takie jest jego zadanie. Jego wydajność ma wystarczać do codziennych zadań i… wystarcza dzięki czterordzeniowemu APU klasy A10 i dyskowi SSD, który ma wpływ na komfort wykonywania większości zadań znacznie większy niż jakikolwiek inny podzespół.
Cena Elitebooka jest poniekąd usprawiedliwiona, bo… jest to Elitebook. Nie Pavillion, nie Envy, nie ProBook, ale EliteBook, czyli absolutnie najwyższa klasa laptopów biznesowych HP. Sprzęt skrajnie niekonsumencki, ale za to bardzo dopracowany. Dodatkowo są tu zastosowane elementy, których można na próżno szukać w komputerach konsumenckich. Pomijając już nudne biznesowe funkcję i masę ustawień w BIOS-ie, w komputerze tym zainstalowano moduł TPM, czytnik linii papilarnych, czytnik kart uniwersalnych, system Windows 8 jest w wersji Pro, zaś komputer ma 3-letnią gwarancję nawet na… akumulator.
Jest to laptop świetnie wykonany, świetnie zabezpieczony, gotowy do pracy i do… naprawy. Jako jeden z nielicznych modeli na rynku ma klapkę serwisową, która pozwala na otwarcie po jednym kliknięciu i szybkie dostanie się do zawartości skrywanej przez obudowę. Wsparcie techniczne też jest o wiele lepsze niż w przypadku innych komputerach. Ograniczony czas naprawy, różne rodzaje gwarancji, serwis dostępny o niemal każdej porze. Tak naprawdę bardziej niż za komputer płacimy tu za osprzęt i dodatki.
HP Elitebook 725 G2 to komputer nie dla nas i nie dla mas. Większość z nas nie będzie zainteresowana tak drogim sprzętem, ale warto wiedzieć, z czego ta cena wynika. Muszę jednak przyznać, że gdyby był on dostępny w tańszej wersji konsumenckiej, chętnie bym go kupił. Bo prawda jest taka, że jest to maszyna doskonale zaprojektowana, poręczna, szybka, w gruncie rzeczy niemal idealna. Jedyne wady tego komputera to nieco za krótki czas pracy bez ładowania i brak obsługi najnowszego standardu WiFi.
Cała reszta to po prostu zalety.