Nadchodzi koniec marek "Nokia" i "Windows Phone". Microsoft straci przez to wielu klientów
Fani marek Nokia oraz Windows Phone powinni się z nimi pożegnać. Wiele wskazuje na to, że już niebawem Microsoft się z nimi pożegna i zastąpi je innymi, choć wcale niezbyt nowymi. Zmiana ma nastąpić na początku okresu przedświątecznych zakupów, więc już za kilka tygodni.
Dowiedzieliśmy się tego dzięki serwisowi GeeksonGadgets, który uzyskał dostęp do wewnętrznych dokumentów Microsoftu, których autentyczność potwierdził The Verge. Okazuje się, że choć Microsoft ma blisko dekadę na używanie marki Nokia, chce szybko ją porzucić i przyzwyczaić klientów do innej nazwy. Dlatego już niebawem zamiast Nokii Lumia będziemy kupować po prostu telefony Lumia lub Microsoft Lumia.
Nie jest to jednak jedyna zmiana w nazewnictwie
Jeśli widzieliście ostatnią reklamę (jeszcze!) Nokii Lumia 930, mogliście zauważyć, że w ani jednym jej momencie nie pojawia się nazwa Windows Phone. Tak samo nazywając swój nowy telefon HTC użyło nazwy One M8 for Windows, a nie One M8 for Windows Phone. Jakby tego było mało, także w reklamach Cortany, a także nowych telefonów Nokia Lumia 530, 730 oraz 830 nie pada nazwa systemu Windows Phone. Oznacza to, że Microsoft wielkimi krokami przygotowuje się do unifikacji wszystkich swoich systemów pod jedną marką, o której kilka tygodni temu wspominał szef Microsoftu, Satya Nadella.
Jednak czy to posunięcie jest dobre? Nie jestem w stanie powiedzieć złego słowa na pomysł unifikacji systemów operacyjnych Microsoftu. Firma z Redmond zapowiedziała, że już niebawem aplikacja stworzona z myślą o jednym systemie będzie mogła bezproblemowo działać na każdym urządzeniu z oprogramowaniem Microsoftu, niezależnie czy jest to telefon z Windows Phone, komputer lub tablet z Windows 8 czy konsola Xbox One. Dodatkowo wszystkie systemy mają być do siebie bardzo podobne, tylko dopasowane do możliwości każdego sprzętu. Microsoft doskonale pokazuje, że w tak zwanej erze post PC komputery nie umierają, a jest nimi niemal każdy sprzęt.
Jeżeli chodzi o zmianę nazwy, jestem bardzo sceptyczny
Jestem pewien, że zmiana nazwy systemu nie wpłynie na sprzedaż urządzeń w żadnej części rynku. Windows czy Windows Phone, nieważne. Grunt, że zachowano tu główny człon. Chodzi mi oczywiście o okienka, które są wyjątkowo rozpoznawalne na całym świecie. Niestety dla Microsoftu, bardzo rozpoznawalna jest również Nokia. Jestem przekonany, że pierwsza fala popularności Lumii w naszym kraju wynikała z dobrej jakości, niskiej ceny smartfonów oraz właśnie marki Nokia. Microsoft zagrał na naszym sentymencie i przypomniał, że kilka lat temu każdy z nas miał telefon fińskiej firmy w kieszeni. Dzięki temu przekonaliśmy się do Lumii i lubimy je. Mimo wszystko uważam, że jest za wcześnie, by porzucać markę Nokia.
Klienci nie są idiotami, ale gdy przy wymianie telefonu zobaczą, że w cennikach nie ma Nokii, tylko jakiś dziwny twór do niej podobny, nie kupią go. Uznają go za podróbkę lub produkt gorszy i wybiorą urządzenie z mocniejszą marką, taką jak Sony, Samsung czy LG. Oczywiście wyposażony w Androida. I jest to powód do ubolewania. O ile system Google w wersji zaśmieconej przez producentów działa znośnie na drogich sprzętach, to na urządzeniach z niższej półki cenowej prezentuje się wprost tragicznie. A na naszym rynku królują właśnie tanie sprzęty. Nasze warunki finansowe są takie, a nie inne i nic nie świadczy o tym, by miało się to niebawem zmienić.
Dlatego niebawem może rozczarować się nie tylko Microsoft, ale też polscy klienci
Twórców Windowsa prawdopodobnie zasmucą wyniki uzyskane nad Wisłą, zaś Polaków jakość tanich urządzeń z Androidem. Choć nie życzę nikomu, by mój scenariusz się spełnił, naprawdę poważnie się go obawiam. Będzie to żywy dowód na to, że nie wystarczy wypuścić na rynek dobrego produktu, ale należy też jeszcze umieć go odpowiednio wypromować. A Microsoft, niestety, najzwyczajniej w świecie tego zrobić nie potrafi.
