Microsoft wymyślił inteligentne domy w... poprzednim stuleciu
Dzięki chmurze i licznym urządzeniom podłączonym do niej, wizja inteligentnego domu przestała być pieśnią przyszłości i stała się rzeczywistością. Okazuje się jednak, że inteligentne domy nie są nowym wynalazkiem i jeszcze w poprzednim stuleciu nad jednym z nich pracował Microsoft.
Choć dla wielu osób, w tym dla mnie, idea domu opartego na Windowsie 98 może wydawać się straszna, to bardzo ciekawe jest, że jego możliwości tak bardzo nie odbiegają od rozwiązań, które obecnie znajdują się w każdym domu i w dodatku tak naprawdę nie są z nim zintegrowane. Przykładem tego był prezentowany asystent głosowy Astro, który funkcjonalnością bardzo przypomina Siri, Cortanę lub Google Now.
Drugą charakterystyczną cechą takiego domu jest mnóstwo połączonych ze sobą ekranów.
W każdym pokoju znajduje się telewizor, a w całym domu znajduje się kilka komputerów, co w tamtym czasie mogło być oznaką luksusu. Co więcej, ekrany te są podłączone do Internetu. Jego użytkownicy mogli swobodnie zatrzymywać materiał wideo, przełączyć się na inny ekran i wybrać, co będą chcieli oglądać. Niemal nie różni się to niczym od możliwości oferowanych przez telewizory SmartTV z podłączonym do niego bezprzewodowo tabletem.
Zaciekawił mnie za to system powiadomień, który nawet dziś wydaje się bezsensowny. Otóż dowolna osoba w domu może dodać informację, która będzie wyświetlana na ekranach należących do wszystkich domowników. Dzisiaj czymś takim jest po prostu utworzenie wydarzenia w kalendarzu Google, które zostanie pokazane na wszystkich należących do użytkowników urządzeniach, takich jak smartfony, tablety i komputery.
Tym, co do tej pory niezbyt się przyjęło, są interfejsy biometryczne.
Na filmie możemy zobaczyć jak osoba wchodząca do domu otwiera go przy pomocy odcisku palca, skanu siatkówki oka lub własnego głosu. Co prawda takie systemy otwierania domu istnieją, ale nie udało im się zastąpić klasycznego klucza. Rozwiązania takie w o wiele większym stopniu przyjęły się w komputerach, smartfonach i tabletach. Niedawno opisywałem funkcję AMD Face Login, która umożliwia logowanie się do systemu przy pomocy rozpoznawania twarzy. Z kolei iPhone 5S, Samsung Galaxy S5 i biznesowe laptopy są wyposażone w czytniki linii papilarnych.
Jak widać, choć cały czas marzymy o inteligentnych domach, okazuje się, że już od dawna w nich mieszkamy.
Nasze wszystkie urządzenia są spięte w jedną sieć i od kilku lat umożliwiają komunikację z nimi, przyjaciółmi oraz domownikami. Ekrany i komputery zainstalowane na każdej ścianie zamieniliśmy na coś o wiele lepszego - komputery z dotykowymi ekranami, które mamy zawsze przy sobie. Jednak mimo to musimy jeszcze wiele zrobić.
Musimy w końcu zrobić coś, by technologia w domach potrafiła nie tylko przysłużyć się nam, ale też otaczającemu nam środowisku. Teraz w naszych domach potrzebujemy technologii ograniczających zużycie przez nas ciepła, wody i energii. Sprzętów o wiele mniej spektakularnych i równie mocno potrzebnych. Ale jest to temat na inny artykuł, który zapewne niebawem popełnię.
Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock
