Google powie Ci więcej o Mistrzostwach Świata niż wszystkie redakcje sportowe
Twitter, Facebook i dziesiątki innych serwisów przygotowały się już na nadchodzące Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Nie śpi również Google, m.in. modyfikując odpowiednio silnik swojej wyszukiwarki, ale to nie jedyna nowość amerykańskiej firmy, która posiada przecież dostęp do setek milionów czy miliardów naszych wyszukiwań. Na ich podstawie udało się stworzyć specjalną wersję Google Trends, która prezentuje się... niesamowicie!
Jak wygląda w klasycznej wersji usługa Google Trends wie prawdopodobnie każdy. Proste wykresy, pozwalające sprawdzić popularność danego hasła w ciągu ostatnich miesięcy czy lat, ewentualnie porównując do innych wyników. Piłkarskie wydanie jest jednak piękne, o wiele bardziej "przyjazne" dla użytkownika i przede wszystkim przedstawia nam gotowe dane, bez konieczności żmudnej analizy.
W obecnej chwili informacje prezentowane przez Google zostały oparte na niemal 120 milionach powiązanych wyszukiwań oraz wpisach z G+ związanych z MŚ. Co udało się stworzyć na ich podstawie?
Oczywiście podstawową funkcją strony google.com/worldcup jest informowanie nas o najpopularniejszych wyszukiwaniach (czy właściwie trendach) związanych z nadchodzącymi meczami. Okazuje się np. że w Holandii Arjen Robben jest "wyszukiwany" przez użytkowników trzykrotnie częściej niż wszyscy pozostali gracze obydwu drużyn łącznie, natomiast Brazylijczycy dwukrotnie bardziej interesują się maskotką imprezy niż jednym ze swoich najbardziej znanych piłkarzy - Neymarem. Ciekawostki, niemal z całą pewnością nieprzydatne, ale mogą się przydać chociażby na imprezie w trakcie jednego z meczy.
Najciekawiej jednak prezentują się przedmeczowe "analizy internetu" w wykonaniu Google i jednocześnie pokazują jak sporo może amerykańska firma wywnioskować z naszych wpisów. Przykładowo w przypadku meczu Brazylia - Chorwacja (zrzut ekranu powyżej) wiemy, że Brazylijczycy są pewni siebie, ale Chorwaci również wykazują sporo optymizmu. Jednocześnie Brazylia skupia na sobie prawie całą uwagę świata (80%), choć to Nikica Jelavic zanotował najwięcej wpisów w wyszukiwarkę Google.
Przy okazji każdego z meczów wyświetlane są również najczęściej zadawane pytania związane z obydwiema drużynami - kolejny sposób na to, aby podczas meczu lub tuż przed jego rozpoczęciem móc zabłysnąć wiedzą.
Ponownie, bez wszystkich tych informacji jesteśmy w stanie tak czy inaczej przeżyć nadchodzące mistrzostwa, ciesząc się z rozgrywek tak samo, jak na każdej poprzedniej imprezie. Jeśli jednak ktoś chce wiedzieć naprawdę wszystko o tegorocznej imprezie, Google Trends z całą pewnością będzie świetną kopalnią wiedzy, a dla niezainteresowanych meczami śledzenie zmian nastrojów u fanów poszczególnych zespołów może być również ciekawym zajęciem.
