Samsung aktualizuje urządzenia i zamienia Androida na Tizena
Nie, nie musicie ze strachem biec po swoje telefony z Androidem, żeby przekonać się, czy przypadkiem w chwili nieuwagi koreański producent nie podmienił wam systemu operacyjnego. Zrobił to natomiast w zegarkach, a dokładnie w Galaxy Gear pierwszej generacji.
Androidowy zegarek Samsunga nie spotkał się ze zbyt ciepłym przyjęciem klientów i choć udało się sprzedać kilkaset tysięcy egzemplarzy, nie stał się raczej hitem. Użytkownicy narzekali na czas pracy na baterii oraz inne drobne ograniczenia i niedociągnięcia.
Następna generacja Galaxy Gear porzuciła więc Androida, stawiając na autorski system Samsunga i Intela - Tizen. Już na początku tego roku oficjalnie potwierdzono na szczęście, że posiadacze pierwszego Geara nie zostaną porzuceni na pastwę losu, a Koreańczycy nie będą równolegle rozwijać dwóch zegarkowych systemów. Przyszło więc nam oczekiwać na aktualizację do zupełnie nowego systemu operacyjnego.
Dziś, po czterech miesiącach oczekiwania, proces aktualizacji został nareszcie rozpoczęty. Osoby, które zdecydowały się dołączyć do grona miłośników inteligentnych zegarków już na samym początku, mogą przekonać się, czy lepszy jest zegarkowy Android w wykonaniu Samsunga, czy może faktycznie to Tizen sprawuje się lepiej.
Biorąc pod uwagę fakt, że Google nie zdominował jeszcze (choć będzie próbować) rynku tzw. elektroniki ubieralnej, taka decyzja ma ogromne znaczenie i pokazuje, że koreański producent - przynajmniej w tym segmencie - będzie starał się zachować choć częściową niezależność od amerykańskiego giganta. Kto wie, może właśnie od tej strony budowany będzie ekosystem Samsunga, do którego dopiero na końcu, jako uzupełnienie, dołączą smartfony z własnym systemem?
