Nowe Nokie Lumia 630 i 635 to prawdziwe przykłady sztuki kompromisu - pierwsze wrażenia Spider's Web
Większość producentów sprzętu zdaje sobie sprawę z tego, że rynek smartfonów jest obecnie napędzany przez najtańsze urządzenia. Idealnym dowodem na to jest fakt, że najlepiej sprzedającym się smartfonem z Windows Phone jest najtańszy model 520. Telefon ten pojawił się na rynku ponad rok temu i Nokia uznała, że czas go zastąpić czymś nowym. Tak powstały niemal bliźniacze modele Nokia Lumia 630 i 635.
Od razu po wzięciu do ręki Nokii Lumia 630 czuć, że mamy do czynienia z telefonem tanim. Nie oznacza jednak, że jest bardzo źle wykonany. Po prostu różnica względem używanej przeze mnie kilka minut wcześniej Noki Lumia 930 jest naprawdę duża. Jakość wykonania Nokii Lumia 630 i 635 jest niemal identyczna jak w Lumii 520, gdyż obudowa została zrobiona z takiego samego, mocnego plastiku. Jak na Lumię przystało, telefon ten jest bardzo dobrze spasowany i mimo niskiej ceny prezentuje się bardzo solidnie.
Warto wspomnieć o tym, że telefon będzie można kupić w kilku wersjach kolorystycznych. Dziś miałem okazję zobaczyć telefony w żółtych, zielonych i pomarańczowych obudowach. Dodatkowo każdy wariant kolorystyczny będzie dostępny w wersji matowej i błyszczącej. Ta ostatnia będzie się składać z dwóch warstw, z których jedna będzie transparentna, zaś druga we właściwym kolorze. Jest to efekt znany między innymi z obudowy Nokii Lumia 620. Jeśli komuś nie uda się kupić telefonu w wymarzonym kolorze, będzie mógł łatwo zmienić obudowę. Cena nowej obudowy nie będzie wygórowana i ma oscylować w granicach 30-40 zł. Jest to świetna wiadomość dla osób szybko niszczących telefony.
Wymiary i waga Nokii Lumia 630 i 635 wynoszą kolejno 129,50 x 66,70 x 9,20 mm oraz 134 g. Telefon zdecydowanie nie ciąży w dłoni i leży w niej całkiem wygodnie. Podczas krótkiego używania nie wyślizgiwał się z niej, nie trzeszczał i prezentował się znacznie lepiej niż inne telefony z podobnej półki cenowej. Ergonomia używania telefonu jednak nie jest najlepsza przez zbytnią chęć osiągnięcia oszczędności. Zabrakło tu bowiem kilku rozwiązań, do których użytkownicy zdążyli się przyzwyczaić.
Tworząc modele Nokia Lumie 630 i 635 kierowano się przede wszystkim uzyskaniem niskiej ceny.
Widać to chociażby po tym, że Nokia Lumia 630 i 635 to pierwsze telefony z Windows Phone pozbawione fizycznego przycisku aparatu. Jest to przykład dostosowania się do rynku nie do końca w taki sposób, w jaki powinno się to robić. Fizyczny przycisk aparatu jest stosowany w nielicznych modelach smartfonów. Zmieniła to właśnie Nokia, która umieszczała go w każdym swoim telefonie niezależnie od ceny. O tym, że jest to element znacznie ułatwiający korzystanie z urządzenia nie muszę przekonywać chyba nikogo. Robienie zdjęć, jedna z podstawowych funkcji smartfonów, jest o wiele łatwiejsze i wygodniejsze właśnie z tym przyciskiem.
Kolejna zmiana to brak dotykowych klawiszy systemowych. Widać je dopiero po uruchomieniu ekranu, gdyż są one na nim wyświetlane. Z tego powodu smartfon nie tylko jest mniej wygodny w użyciu, a ekran traci część ze swojej powierzchni. W zamian za to dolna część obudowy telefonu marnuje się. Dla mnie strzałka, okienko i lupa były to ikony jednoznacznie świadczące o tym mam do czynienia z Windows Phone. Kolejne elementy oszczędności to brak lampy błyskowej i przedniej kamery, ale to znamy już z Lumii 520, której duchowym następcą są modele 630 i 635.
Nokie Lumia 630 i 635 będą odrobinę szybsze od swoich poprzedników.
Sercem obu telefonów jest procesor czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 400 o częstotliwości taktowania zegara rdzenia równej 1,2 GHz. Wspiera go 512 MB pamięci RAM oraz 8 GB wbudowanej pamięci flash, którą da się rozszerzyć za pomocą kart microSD o maksymalnej pojemności 128 GB. Zastosowane standardy łączności to: Bluetooth 4.0 i WiFi w standardzie 802.11 n. Niestety nie zastosowano tu zdobywającego coraz większą popularność modułu NFC. W tym momencie dochodzimy do tego, czym się różnią Nokia Lumia 630 i 635. Model Nokia Lumia 630 wspiera maksymalnie łączność 3G i będzie dostępny w wersjach Single SIM lub Dual SIM. Z kolei Nokia Lumia 635 będzie dostępny jedynie w wersji na jedną kartę SIM, ale za to będzie wspierać łączność LTE. Akumulator telefonu ma rozsądną pojemność wynoszącą 1830 mAh.
Nokia zdecydowała się też powiększyć ekran swojego smartfonu, którego przekątna wynosi teraz 4,5". Jego rozdzielczość wynosi 480 x 854 pikseli, zaś szczegółowość obrazu jest równa 218 ppi. Może dziwić zastosowana rozdzielczość, która jest nietypowa dla Windows Phone. Należy jednak pamiętać, że dodatkowe 54 piksele w pionie są przeznaczone na wspomniane wcześniej przyciski systemowe, które nie mają tu fizycznej formy. Tak naprawdę przez to Nokię Lumia 630 należy uważać za telefon z ekranem o rozdzielczości 480 x 800 pikseli i przekątnej nieco mniejszej niż deklarowana.
Niestety nie miałem okazji przesłać zdjęć zrobionych apratem Nokii Lumia 630 i 635, jednak prezentują się one podobnie jak te wykonywane za pomocą modelu 520. Potwierdzają to dane techniczne, które mówią o wykorzystaniu aparatu potrafiącego wykonywać zdjęcia w rozdzielczości 5 MPix. Inne parametry aparatu to optyka Nokii z matrycą 1/4 cala o rozmiarze 5 megapikseli, przesłonie f/2.4 wspomaganą przez autofocus. Aparat jest sterowany dwustopniowym spustem migawki, dysponuje również 4 krotnym zbliżeniem cyfrowym. Rozdzielczość wykonanych zdjęć to 2592 na 1936 pikseli. Filmy nagrywane tym telefonem mają jakość 720p.
Czy Nokia Lumia 630 i 635 są warte swojej ceny?
Trzeba przyznać, że sugerowana cena smartfonów Nokia Lumia 630 i 635 jest bardzo niska i wynosi kolejno 699 i 799 zł. Oczywiście po pojawieniu się telefonu u operatorów bardzo szybko ona spadnie, przez co smartfony te na portalach aukcyjnych szybko będzie można kupić za mniej niż 500-600 zł. Jest to koszt śmieszny jak na nowy telefon.
Jednak znacznie lepszą opcją wydaje się zakup Nokii Lumia 620 z lampą błyskową, przednią kamerą i modułem NFC. Model ten ma fizyczne przyciski aparatu i oddzielne przyciski systemowe. Dodatkowo Nokia Lumia 620 ze względu na lampę błyskową lepiej nada się do zdjęć. Może to być większa korzyść niż z zastosowania nowego, czterordzeniowego procesora.
Mimo to jestem pewien, że Nokia Lumia 630 odniesie sukces sprzedażowy. Jak wspominałem na początki tekstu, o sprzedaży telefonu decyduje cena. Absolutnie nie dziwię się Nokii, że dokonała w swoim telefonie tak drastycznych cięć, bo i tak stanie się on rynkowym hitem. Przynajmniej w Polsce i innych średnio-zamożnych krajach.
