Dlaczego nie polscy dostawcy e-poczty, czyli zablokuję ci konto po 45 dniach
Żadna darmowa poczta elektroniczna od dużych, masowych dostawców nie daje gwarancji całkowitej prywatności. Niektórzy twierdzą, że powinniśmy korzystać z polskich dostawców poczty elektronicznej, by wspierać naszą przedsiębiorczość i nie podawać na danych na tacy amerykańskim podmiotom. Problem w tym, że najwięksi polscy dostawcy: WP.pl, Interia, o2 czy Onet nie mają produktów, które mogłyby konkurować z Gmailem czy Outlookiem. Z kilku powodów.
Głównymi czynnikami są webmaile i interfejsy, aplikacje, domeny, brak powiązania z ekosystemami usług. Są jednak jeszcze dwa inne ważne czynniki pokazujące słabość rodzimych największych dostawców poczty.
Pierwszym jest spam. Właściwie nie spam, tylko wiadomości reklamowe pochodzące od reklamodawców, dzięki którym polskie portale mogą udostępniać pocztę bezpłatnie i jeszcze na niej zarabiać. Do wyboru zwykle jest konto bezpłatne - z reklamami i mailingiem reklamowym, czasem kilka razy dziennie - oraz płatne, bez reklam i czasem z dodatkowymi funkcjami, jak backup.
Gmail czy Outlook nie rozsyłają mailingów od reklamodawców (choć zdarza się że Gmail ukryje reklamę przypominająca maila w kategorii “Oferty”), bo zarabiają na reklamach kontekstowych lub traktują pocztę jako jedną z palety usług, po części płatnych.
Gdy przychodzi do wyboru pomiędzy bezosobowym mailingiem, który wpycha się pomiędzy maile a reklamy odzierające z intymności, bazujące na naszych danych, wygodniej wybrać to drugie.
Drugim czynnikiem jest podejście do użytkownika i do kont. Objawia się to między innymi takimi zapisami i warunkami w regulaminach:
Interia
WP.pl
o2/ Grupa Wirtualna Polska
Grupa Wirtualna Polska sp. z o.o. zastrzega sobie prawo usunięcia danych użytkownika podanych w formularzu zgłoszeniowym, jak też prawo usunięcia konta danego użytkownika w przypadku, gdy:
Oznacza to, że jeśli nie logujemy się do własnych kont pocztowych przez 1,5 - 3 miesiące maile przepadną, skrzynki zostaną wyczyszczone i zablokowane. Jedynie Onet daje na to rok.
Może w 2004 roku takie zasady byłyby w porządku, ale dziś brak logowania się na konto przez 45 dni skutkujące zablokowaniem odbierania nowych wiadomości czy dwumiesięczne nielogowanie z całkowitym usunięciem konta jest nie do pojęcia.
Dlatego używamy szpiegowskich Gmailów i im podobnych.
Przykre jest to, że rodzime usługi nie są w stanie konkurować z globalnymi. Mają miliony użytkowników, owszem, ale w dłuższej perspektywie w obecnej formie zostaną wyparte przez zagranicznych konkurentów. Regulaminowe zapisy o usuwaniu kont i im podobne to efekt skali - skali, która nie pozostawia pola do popisu mniejszym, ale wciąż masowym graczom.
Grafika Finance concept: computer keyboard with Email icon on enter pochodzi z serwisu Shutterstock.com