REKLAMA

Oglądając telewizję korzystasz z tabletu czy smartfona? Badania pokazują, że… z laptopa

Przez ostatnie lata utarło się przekonanie, że w większości krajów – w tym i również w Polsce – w przypadku rozrywki rozwiązania mobilne zastępują w coraz większym stopniu dotychczasowe rozwiązania „stacjonarne”. Zamiast komputerów chętniej korzystamy z telefonów, a bardziej ambitne treści trafiają z miesiąca na miesiąc częściej na wyświetlacze tabletów niż telewizorów. Okazuje się jednak, że w niektórych przypadkach – szczególnie w naszym kraju – do zmiany układu sił w walce pomiędzy ekranami jest jeszcze dość daleko.

Oglądając telewizję korzystasz z tabletu czy smartfona? Badania pokazują, że… z laptopa
REKLAMA

Niezaprzeczalnym faktem jest to, że w dzisiejszych czasach spora część użytkowników podczas oglądania telewizji decyduje się na pewnego rodzaju wielozadaniowość. Trwa reklama albo przestał nas chwilowo interesować dany program? Sięgamy po… - właśnie w tym miejscu pojawia się drobny problem. Logika podpowiada, że odpowiedzią powinien być smartfon. Niestety nie zawsze jest ona poprawna.

REKLAMA
listonosz ze smartfonem

Potwierdza to m.in. analiza Millward Brown, przeprowadzona na ponad 12 000 osób z ponad 30 krajów, korzystających jednocześnie z telewizora oraz innych urządzeń elektronicznych, takich jak tablet, smartfon czy laptop. Wyniki raportu są o tyle interesujące, że wcale nie są tak oczywiste, jak można by się było tego spodziewać.

7 godzin dziennie z twarzą w ekranie

Oczywiście jeśli chodzi o uśredniony czas w ciągu dnia, kiedy użytkownik korzysta z jednego z tych czterech urządzeń do przeglądania internetu lub rozrywki, niezaprzeczalnym liderem są smartfony. Z około 5 godzin (zegarowych) patrzenia się na ekrany w trakcie doby, aż 147 minut (35%) przypada na telefon komórkowy, podczas gdy telewizja zajmuje drugie miejsce (113 minut – 27%), nieznacznie wyprzedzając laptopy (108 minut), które z kolei nie pozostawiają większych szans tabletom (zaledwie 50 minut dziennie, czyli 12%).

tablet windows

Sumując globalne wyniki uzyskuje się jednak o wiele wyższy wynik niż wspomniane 5 godzin – około 417 minut. Jest to miara dla czasu „ekranowego” a nie „zegarowego”. Oznacza to, że w ciągu tych 5 godzin, czy podczas korzystania z komputera czy TV, często sięgamy po mniejszy ekran, czy to w poszukiwaniu dodatkowej rozrywki, czy informacji na temat obecnie oglądanego programu lub związanych z jego tematem danych.

Rezultaty w przypadku poszczególnych krajów różnią się przy tym znacząco. Przykładowo, w przypadku Indonezji czy Filipin przeciętna ankietowana osoba spędza przed różnymi wyświetlaczami mniej więcej 9 godzin dziennie, przy czym smartfony mają tutaj jeszcze większą przewagę nad resztą stawki. Na drugim biegunie znajdują się kraje takie jak Francja czy Włochy, gdzie choć telefony komórkowe cieszą się sporą popularnością, w sumie przeciętny użytkownik poświęca wszystkim ekranom około 5 godzin.

Polska – kraj laptopów

W dolnej części stawki (co powinno zresztą cieszyć) znajduje się również Polska, z wynikiem nieco ponad 6 godzin, podobnym do tych uzyskiwanych przez mieszkańców Niemiec, Kanady, Korei Południowej czy Indii. Jeśli jednak dokładnie przyjrzeć się udziałom poszczególnych urządzeń w naszym kraju, wyraźnie widać, że w kwestii intensywności użytkowania smartfonów jesteśmy daleko w tyle w porównaniu do zdecydowanej większości państw biorących udział w zestawieniu. Dziennie poświęcamy im 90 minut, podczas gdy w Kanadzie jest to ponad 120 minut, w Niemczech – prawie 140 minut, a w USA aż 150 minut. Za nami w tej kategorii uplasowała się tylko Francja, gdzie na patrzenie w wyświetlacz telefonu traci się dziennie tylko 79 minut.

thinkpad x1 carbon (4)

Gdzie więc zerkamy najczęściej? Nie, nie w telewizor, jak mogłoby się wydawać. Najwięcej czasu w ciągu dnia – jeśli chodzi o rozrywkę czy korzystanie z internetu – zajmuje nam stary, dobry laptop. Biorąc pod uwagę sumaryczny wynik czasu oglądania, jesteśmy przy tym ewenementem w całym zestawieniu – żadne inne państwo, z wyjątkiem Rosji, Słowacji i Węgier (u których dysproporcja nie jest aż tak widoczna) nie może pochwalić się aż tak dużym udziałem komputerów przenośnych w porównaniu do pozostałych trzech urządzeń. W Korei Południowej i w Niemczech, które uzyskały podobny łączny rezultat, dominującą rolę odgrywa telewizja, podobnie jak w „słabszych” Japonii oraz Francji. Czy więc chcemy tego, czy nie, statystycznie – jeśli bierzemy pod uwagę oddzielnie poszczególne typy urządzeń - naszym oknem na świat jest w Polsce nadal komputer.

Telefony musiały pogodzić się z zajęciem trzeciego miejsca w tym rankingu, zauważalnie przegrywając z TV. Co ciekawe, choć ze smartfonami nie idzie nam tak dobrze, w przypadku tabletów możemy pochwalić się jednym z wyższych procentowych udziałów i jeśli zsumować komórki i tablety do jednej kategorii, wtedy stają się one kategorią wyprzedzającą zarówno telewizję, jak i laptopy.

Razem czy osobno?

Wspomniane wcześniej 7 godzin nie byłoby jednak możliwe do uzyskania gdyby nie równoczesne korzystanie z dwóch lub więcej urządzeń. Według badań robimy to nadzwyczaj chętnie i często, czego efektem jest około 35% (109 minut) czasu spędzonego np. przez TV ze smartfonem w dłoni. Przeważnie drugie urządzenie nie jest w tym przypadku uzupełnieniem pierwszego, a jego tymczasowym zastępstwem – przez 67 minut (ze 109 minut) takiego „wspólnego oglądania” wyświetlane treści nie mają ze sobą nic wspólnego. Tylko przez około 40 minut można znaleźć jakiś punkt wspólny, np. szukamy informacji o danym aktorze czy informujemy w mediach społecznościowych, że akurat oglądamy ten film.

alma_doz_smart_tv_samsung_1

W kwestii przeglądania treści związanych z tymi wyświetlanymi w telewizji Polska zajmuje bardzo wysokie miejsce, wyraźnie przewyższając średnią i zostawiając w tyle kraje takie jak USA, Niemcy, Rosja, Hiszpania czy Włochy. Częściej niż inni wolimy też rozdzielić nasze aktywności i zamiast rozpraszać naszą uwagę, skupić się na jednej wykonywanej w danym czasie czynności.

Po drugiej stronie stoją m.in. mieszkańcy Wielkiej Brytanii czy Francji. Tam przeważnie w trakcie oglądania telewizji korzysta się z tabletów, komputerów czy smartfonów w celach zupełnie niepowiązanych z tym, co prezentuje akurat telewizja.

Z telewizora przed… komputer

I choć mogłoby się wydawać, że najwygodniejszym narzędziem do wyszukiwania informacji na temat serialu, który właśnie skończyliśmy oglądać, czy filmu, który właśnie zaczyna się w TV jest smartfon albo tablet, stwierdzenie to nie ma przełożenia na rzeczywistość w naszym kraju. Globalne statystyki wskazują wprawdzie na to, że najczęściej zaczynamy przy telewizorze, a kontynuujemy przy smartfonie, ale w Polsce nadal urządzeniem pierwszego wyboru jest laptop. Spośród kilkudziesięciu badanych krajów taka prawidłowość występuje oprócz naszego kraju tylko w Czechach, Francji, Japonii, Rosji i Słowacji.

pisanie-na-klawiaturze

Słuszny wiec w ujęciu globalnym ciąg – od filmu w telewizji, przez dodatkowe informacje na smartfonie, aż do szczegółowych informacji (czy ewentualnie zakupów) na komputerze w naszym kraju traci jeden element.

Wszystko jest tylko kwestią czasu?

REKLAMA

Wyniki polskich użytkowników w tym zestawieniu na tle innych europejskich krajów pokazują, że rewolucja w podejściu do "ekranów" zaczęła się u nas stosunkowo niedawno i na jej kompletne efekty będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. Lata dominacji komputerów, poparte dodatkowo ogromną popularnością netbooków sprawiły, że w dalszym ciągu jedna z pierwszych myśli przy poszukiwaniu informacji (np. na temat filmu) wiąże się ze skorzystaniem właśnie z laptopa, a nie ze znajdującego się zawsze pod ręką smartfona.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA