Dropbox nie stoi w miejscu - karuzela jedzie dalej
Przez ostatnie miesiące o Dropboksie zrobiło się nieco cicho. Usługa działała bez większych problemów, a użytkownicy składowali swoje pliki i korzystali z opartych o chmurę aplikacji. Okazuje się, że ekipa Dropboksa w tajemnicy pracowała nad kilkoma ciekawymi nowościami, które dzisiaj zostały zaprezentowane. Jedną z nich jest intrygująca karuzela zdjęć, a drugą aplikacja mailowa na Androida.
Dropbox to bezapelacyjnie najpopularniejsza konsumencka chmura świata, która nie jest powiązania z żadnym większym podmiotem. One Drive należy do Microsoftu, Dysk Google oczywiście do Google, iCloud to rozwiązanie Apple, a Ubuntu One… w sumie zaraz przestanie istnieć, więc możemy o nim już zapomnieć. Sam Dropbox jest przy tym praktycznie bezawaryjny, oferuje konta darmowe i premium i powiązany jest w licznymi usługami i aplikacjami firm trzecich.
Cisza przed burzą
Nie da się jednak ukryć, że w ostatnich tygodniach o tej chmurze zrobiło się dość cicho. Ponieważ działała jak trzeba i nie było aktualizacji wywracających jej działanie do góry nogami nie było tak naprawdę o czym mówić i pisać. Tak naprawdę świadczy to też o tym, że Dropbox jest produktem naprawdę dorosłym, którego można z powodzeniem używać, a użytkownicy nie wypatrują aktualizacji, bo obecna wersja działa niestabilnie lub brakuje kluczowych funkcji.
Niemniej jednak dla ekipy Dropboksa istotne jest, żeby ich produkt był na językach. Okazuje się, że nie spoczęli oni na laurach, a programiści nie siedzą w swoich willach i nie liczą kolejnych dolarów na koncie. Zamiast tego przez ostatnie miesiące w pocie czoła twórcy najpopularniejszej i bodaj najlepszej konsumenckiej chmury świata pracowali nad nowym produktem, który z Dropboksem będzie się łączył.
Karuzela się kręci
Nowa aplikacja mobilna od twórców Dropboksa nazywa się Carousel, skupia się na fotografiach i lada moment ma wylądować w sklepie Google Play. Ma ona pozwalać na dzielenie się zdjęciami ze znajomymi z wykorzystaniem przestrzeni dyskowej na dropboksowym koncie. Ma to w prosty sposób integrować wszystkie zdjęcia wykonane przez użytkownika, niezależnie od tego, jakim urządzeniem zostały wykonane.
Carousel to rozwinięcie idei autoupload, która pozwala użytkownikom nie myśleć o zarządzaniu zdjęciami, ręcznym przerzucaniu ich między folderami itp. Carousel przygotowana została przy tym jako osobna pozycja w sklepie z aplikacjami, która będzie czerpać z Dropboksa, ale nie zastąpi podglądu fotografii w głównym programie do obsługi chmury. Do tego aplikacja ma wedle zapowiedzi zarządzu Dropboksa wyglądać zjawiskowo i posiadać zaawansowane funkcje dzielenia się fotografiami.
Carousel w założeniu ma przypominać nieco... Facebooka
Może nie tyle portal społecznościowy, co facebookową oś czasu, na której będą umieszczone zdjęcia podzielne na galerie. Algorytmy mają też wybierać najważniejsze fotografie z danego wydarzenia, aby obrazowały one cały zbiór. Fotografie nie będą też pobierane na urządzenie mobilne - na życzenie użytkownika będą ściągane z chmury, więc do skorzystania z aplikacji konieczne będzie połączenie internetowe.
Aplikacja Carousel od Dropboksa udostępniona zostanie bezpłatnie, a jej twórcy najwyraźniej liczą na to, że użytkownicy po zapchaniu zdjęciami bezpłatnej przestrzeni dyskowej (czyli tych kilku-kilkunastu gigabajtów, jakie można zdobyć przez polecenia i inne akcje) wykupią abonament. Czy ten pomysł się przyjmie? Trudno powiedzieć, ale sądzę, że sporo osób z 275 milionów użytkowników Dropboksa się skusi i zainstaluje tą aplikację z czystej ciekawości… jak tylko aplikacja zostanie oficjalnie udostępniona - na razie jeszcze nie jest ona dostępna.
Nie tylko zdjęcia, ale też poczta
Dzisiaj obok Carousel pojawiła się też androidowa wersja popularnej na iPhone’ach aplikacji pocztowej Mailbox. Program można znaleźć w sklepie Google Play. Co istotne, Dropbox zapowiedział wersję Mailboksa na system OS X, ale nie podana została jeszcze przybliżona data premiery - na razie na stronie projektu można zapisywać się do newslettera, która poinformuje o postępie prac.
Mailbox to przejęta przez Dropboksa w zeszłym roku aplikacja pocztowa, która swego czasu narobiła sporo szumu w apple’owym świecie. Jej twórcy postanowili obudować Gmaila w autorski interfejs i wypuścić go na urządzenia mobilne. W założeniach Mailbox ma pozwolić na sprawniejsze zarządzanie pocztą, szybsze reagowanie na ważne i mniej ważne maile itp. W nowej wersji na Androida pojawiła się dodatkowa opcja w postaci smart swipe - ruchem palca można zarchiwizować daną wiadomość, a klient pocztowy w przyszłości będzie automatycznie archiwizował podobne wiadomości.
PS I tak, wiem, że to karawana, ale co z tego, też jest na "k" ;-)
źródła: gigaom.com i techcrunch.com