Najlepsza wyszukiwarka obrazów staje się jeszcze lepsza. Koniec problemów z prawami autorskimi?

Google Grafika, prawdziwy ocean zdjęć, jest bezsprzecznie najlepszą wyszukiwarką zdjęć w Sieci. Bardzo podoba mi się kierunek, w którym Google rozwija swoją wyszukiwarkę. Do podstawowych kryteriów wyszukiwania, czyli rozmiaru, koloru, typu i zakresu czasu, jakiś czas temu dołączyło także rewelacyjne w swojej prostocie wyszukiwanie obrazem. Teraz wyszukiwarka Google staje się jeszcze lepsza dzięki nowej funkcji wyszukiwania według praw autorskich.

Google daje nam możliwość doprecyzowania wyników poprzez wybranie „praw użytkownika” znajdujących się pod przyciskiem „Narzędzia wyszukiwania”. Domyślnie obrazy nie są filtrowane według licencji (wyświetlają się zdjęcia zarówno chronione prawem, jak i „uwolnione”), jednak możemy to zmienić. Do dyspozycji mamy 4 ustawienia licencyjne: zdjęcia, które możemy wykorzystać do własnych celów, zdjęcia które możemy wykorzystać komercyjnie, fotografie które możemy używać po własnych modyfikacjach oraz fotografie, które możemy edytować i używać w celach komercyjnych.

Filtry są zatem logiczne i łatwe do zrozumienia. Twórcy stron otrzymali świetne, przejrzyste i szybkie narzędzie, dzięki któremu można uniknąć sporów, nieprzyjemności i kar finansowych.

Ile to razy spotkałem się z takim tłumaczeniem. Nie, nie i jeszcze raz nie! Nie wszystkie rzeczy znalezione w Google można wykorzystać, a już zwłaszcza nie w celach komercyjnych. Nowa funkcja z pewnością przyda się wszystkim internetowym twórcom treści i osobom prowadzącym własne strony.

Polskie prawo jest dosyć zawiłe w kwestii używania zdjęć znalezionych w Internecie. Mamy prawa autorskie, majątkowe, do tego dochodzi nie do końca klarowne prawo cytatu, a na domiar złego serwisy społecznościowe nakładają na to wszystko swoje własne regulaminy regulujące kwestie udostępniania i wykorzystania zdjęć. Łatwo się w tym pogubić, dlatego każda inicjatywa ułatwiająca skuteczne i legalne wyszukiwanie zdjęć jest na wagę złota. A Google dodatkowo robi to za darmo (choć w przypadku tego giganta bardziej pasuje określenie: bezpłatnie. Walutą jest prywatność…).

Nowy pomysł Google oczywiście nie sprawi, że wszystkie zdjęcia wykorzystywane w Internecie nagle staną się legalne. Kto kradł i nie zwracał uwagi na prawa autorskie, będzie robił to nadal. Nowa funkcja pozwoli jednak zaoszczędzić sporo czasu osobom, które kraść nie chcą. Łatwość korzystania być może przekona także kolejne rzesze osób do legalnego korzystania ze zdjęć.

Zdjęcie Mulatto man using a professional camera pochodzi z serwisu Shutterstock