REKLAMA

Chodzą słuchy, że Samsung chciałby kupić część Deezera. Po co?

Reuters donosi, że Samsung rozmawia z Deezerem na temat potencjalnej współpracy wykraczającej poza dotychczasowe ramy i o tym, że rzecz może dotyczyć nawet wykupienia części udziałów we francuskim serwisie streamingowym. Dziwne to doniesienia i trochę nawet niepokojące.

15.01.2014 07.59
Storytel Originals
REKLAMA

Samsung ma swojego Samsung Huba, w ramach którego oferuje dostęp do treści multimedialnych - filmów, książek czy muzyki właśnie. Muzyka dostępna jest jednak tylko w sześciu krajach - Stanach Zjednoczonych i w pięciu krajach europejskich, ale tych, w których strumieniowanie muzyki jest popularne od dłuższego czasu, tak jak wiodące serwisy.

REKLAMA

Samsung próbował nawet wprowadzić płatną wersję swojego serwisu, ale zniknęła ona razem z rokiem 2013. Wydaje się, że muzyka w Samsung Hubie utknęła gdzieś w martwym punkcie. To ciekawa sprawa, bo wydawałoby się, że taki gigant jak Samsung nie powinien mieć problemów z uruchomieniem potężnej usługi muzycznej, a jednak tak jest. Może chodzi o opłaty licencyjne i umowy, może o konkurencję w postaci serwisów, w których udziały mają wytwórnie muzyczne?

2014-01-15-00-35-53

Według Reutersa potencjalna współpraca Samsunga z Deezerem miałaby dotyczyć części komercyjnej oraz warstwy przemysłowej, cokolwiek to znaczy. Trzeba jednak pamiętać, że w wąskim zakresie obie firmy już współpracują, choćby przy aplikacji na smart TV Samsunga.

Czyżby Samsung chciał mocniej wejść w rynek streamingu muzyki i planował kupić część Deezera, by wykorzystać jego doświadczenie?

A co z tego miałby Deezer?

Deezer chwali się, że używa go 12 milionów użytkowników. Ostatnio odświeżył aplikacje webowe oraz mobilne i zapowiedział kolejne nowości. Obniżył też promocyjnie cenę abonamentu utrzymując jednocześnie, że całościowo rozwija się świetnie.

Jeśli tak jest, to jest to jednak okupione sporym wysiłkiem. Deezer by wyróżnić się na tle konkurencji tworzy aplikacje na praktycznie każdą możliwą platformę mobilną, telewizyjną czy konsolową. Inwestuje sporo w tworzenie lokalnych wersji serwisu, z lokalnymi edytorami. Skupia się na jak najszerszej, światowej obecności nawet w malutkich krajach i wciąż próbuje wejść do Stanów Zjednoczonych. Zapowiada, że stanie się to już niedługo we współpracy z jakimś dużym partnerem, czyżby Samsungiem?

Miałoby to sens. Deezer potrzebuje większej bazy klientów. Samsung mógłby w tym pomóc, mógłby promować Deezera choćby w swoich urządzeniach. Gotówka zabezpieczająca przyszłość też pewnie by się przydała.

Mam tylko jedną, sporą wątpliwość. Samsungowi średnio wychodzą własne serwisy multimedialne. Tak po prostu. Jeśli będzie chciał maczać palce w przyszłości Deezera, to ciężko przewidzieć, co ze tego wyniknie.

REKLAMA

Jednak w tym świetle doniesienia Reutersa wydają się prawdopodobne.

Zdjęcie girl with headphones at outdoor pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA