REKLAMA

CES 2014: Chromebook od Toshiby zapowiadał się dobrze, a wyszło... - pierwsze wrażenia Spider's Web

Ewa Lalik, Las Vegas, CES 2014

CES 2014: Chromebook od Toshiby zapowiadał się dobrze, a wyszło… – pierwsze wrażenia Spider’s Web
REKLAMA

Prawie półtora kilograma, ekran 13,3 cala 1366 x 768 pikseli, 279 dolarów i plastikowe, imitujące aluminium, śliskie i nieprzyjemne w dotyku wykonanie. Oto pierwszy Chromebook od Toshiby.

Jedno Toshiba wykonała na pewno dobrze - to przekątna ekranu. W ofercie notebooków z Chrome OS brakowało urządzeń z ekranem 13,3 cala. Producenci stawiali albo na małe, 11,6-calowe urządzenia, albo jak HP większe komputery z ponad 14-calowymi ekranami. Mowa oczywiście o Chromebookach tanich, bo taki Pixel ma bardzo zbliżony ekran o przekątnej 12,85 cala.

REKLAMA

Tylko, że ekran Chromebooka od Toshiby błyszczy jak… Wiadomo, jak co. Trochę szkoda, że producenci coraz częściej przerywają trend produkowania Chromebooków z matowymi ekranami. Sama jakość wyświetlania nie jest zła, ale taka rozdzielczość na 13,3 calach usprawiedliwiona jest w mojej trzyletniej Toshibie, natomiast na nowym komputerze wygląda nieco kuriozalnie, nawet na tak tanim, jak Chromebook.

chromebook-toshiba (1)

W środku Toshiba upchnęła praktycznie to samo, co znajduje się w innych tanich Chromebookach: 2 GB RAM-u (szkoda, że nie 4), Intel Haswell Celeron, 16 GB SSD i przednią kamerkę. Komputer ma dwa porty USB 3.0 i pełne HDMI. Toshiba chwali się, że czas pracy na baterii to 9 godzin.

Na papierze Chromebook od Toshiby wygląda całkiem przyjemnie. Ot, budżetowy notebook z Chrome OS. Jak budżetowy widać dopiero po zetknięciu się z nim na żywo.

Obudowa tego komputera wykonana jest z dziwnego, fakturowanego (na obudowie zewnętrznej bardziej, w środku nieznacznie) plastiku, który z daleka wygląda nieco jak aluminium, natomiast z bliska nie pozostawia wątpliwości, że ma się do czynienia z tanim wykonaniem. Jest on wyjątkowo nieprzyjemny w dotyku - śliski i tandetny.

Touchpad też sprawia problemy. Z kilku wystawionych na pokaz egzemplarzy, połowa nie radziła sobie z wykryciem dotyku. Obsługa próbowała diagnozować problem przez odłączanie zasilania, portów czy zamka zabezpieczającego, nic niestety nie pomogło. Sam touchpad poza tym jest podobny w dotyku do obudowy - nieprzyjemny.

Poza tym komputer, jak na mobilnego Chromebooka, jest naprawdę ciężkawy.

chromebook-toshiba (3)
REKLAMA

Jestem fanką Chromebooków. Toshibę lubię, bo jej komputer służy mi do pracy już od dawna. Jednak połączenie Chrome OS i Toshiby na razie nie zapowiada się zbyt dobrze. Może trzeba było włożyć więcej serca w tworzenie tego komputerka? Cena nie usprawiedliwia kiepskiego wykonania.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-10T15:49:20+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T14:37:26+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T13:39:58+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T10:30:55+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T09:14:55+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T08:33:28+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:34:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:23:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-10T06:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:54:46+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:09:52+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:00:33+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T19:36:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T17:48:26+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T14:47:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T13:34:18+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T12:57:54+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA