REKLAMA

Tablet składak? Nie wierzę w taką przyszłość urządzeń mobilnych

Wizja smartfonów składanych z niemal dowolnie dobranych przez użytkownika podzespołów powoli już się realizuje (choć nie wiadomo czy i w jakiej formie ostatecznie trafią one na rynek). Skoro więc pomysł ten przynajmniej częściowo wypalił w tym segmencie, czas zabrać się za kolejne i dość łatwo domyślić się, za którą kategorię elektroniki użytkowej zabrali się projektanci i inżynierowie. Oczywiście za tablety.

Tablet składak? Nie wierzę w taką przyszłość urządzeń mobilnych
REKLAMA
REKLAMA

W obecnych czasach, w większości przypadków, więksi odpowiednicy smartfonów starzeją się prawie tak szybko, jak ich mniejsi bracia. Procesory przestają spełniać wymagania nowszych aplikacji, pamięć RAM w ilości wystarczającej w poprzednim roku okazuje się być zbyt mała jak na współczesne wymagania, aparat przestaje robić satysfakcjonujące zdjęcia, brakuje przestrzeni dyskowej, bateria okazuje się zbyt mała, a na obsługę większych ilości złącz możemy liczyć dopiero po zakupie dziesięciu przejściówek. Wszystko byłoby po raz kolejny o wiele łatwiejsze, gdybyśmy mogli raz zakupiony tablet rozbudować w takim stopniu jak komputery stacjonarne czy chociażby laptopy.

tablety do skladania

Próbę rozwiązania tego problemu planuje podjąć ukraiński zespół pracujący nad projektem o wiele mówiącej nazwie - HN1 Modules Tablet. Urządzenie z Kijowa ma zaoferować wszystko to, czego nie możemy oczekiwać po „gotowcach”, które trafiają obecnie na sklepowe półki – możliwość dobrania interesujących lub po prostu odpowiadających naszym możliwościom finansowym w danym momencie podzespołów, które później będziemy mogli wymienić, zamiast pozbywać się całego urządzenia. A to jeszcze nie wszystko.

Sam tablet podzielono na cztery podstawowe elementy

– płytę główną, obudowę wraz z 7-calowym ekranem o wybranej przez użytkownika rozdzielczości (od 1280x800), fragment na którym umieszczono złącza (USB, microUSB, HDMI, miniJack) oraz baterię (podstawowa około 5000 mAh). Do tego w wersji podstawowej dochodzą dwa głośniki w formie doczepianych modułów oraz, również wymienna, przednia kamera (od 2 do 13 MPX) do rozmów wideo z diodą doświetlającą.

Niestety osoby liczące na to, że będą mogły samodzielnie dołożyć np. 1 GB RAM czy zmienić procesor, będą prawdopodobnie rozczarowane. Płytę główną będzie można wprawdzie bez najmniejszego problemu wymienić na inną, ale już dodatkowe modyfikacje będą w dużym stopniu ograniczone. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby po roku użytkowania wymienić płytę z 2GB RAM i przestarzałym procesorem na płytę z 4GB RAM i procesorem nowszej generacji, ale już samego procesora, z oczywistych powodów, wymienić nie będziemy mogli.

tablet z eink

Wszystkie te elementy mają być przy tym zgodne z pozostałymi przy ewentualnych wymianach, tj. np. jeśli zdecydujemy się na wymianę ekranu na taki o większej rozdzielczości, możemy podłączyć go do istniejącej już konstrukcji. Tak samo ma wyglądać rozbudowa naszego tabletu przy wymianie np. baterii, kamery, płyty głównej, modułów łączności bezprzewodowej czy innych podzespołów. Zamiast kupować nowego urządzenia, kupujemy więc tylko ten fragment, który nie spełnia już naszych wymogów, zachowując wszystkie pozostałe, za które już raz przecież zapłaciliśmy.

Na tym jednak nie kończą się pomysły autorów na rozbudowę

- HN1 Modules Tablet ma oferować m.in. opcje dołączenia z tyłu urządzenia ekranu e-ink o przekątnej 6 cali oraz dodatkowego dysku lub baterii. Wszystkie te rozwiązania mają wprawdzie wyraźnie zwiększać grubość urządzenia, ale jeśli ktoś potrzebuje właśnie takich dodatków, z całą pewnością pogodzi się z nieco mniejszą mobilnością i większą masą. W końcu liczba osób narzekających na coraz większą miniaturyzację sprzętów (przynajmniej w niektórych wymiarach) kosztem ich funkcjonalnościami, jest raczej całkiem spora.

akcesoria do tabletu

Z mniej efektownych rozwiązań można wymienić chociażby pasujące do całego zestawu kontrolery, przydatne do grania z dwóch powodów. Po pierwsze, co najbardziej oczywiste, ułatwiają sterowanie, a po drugie oferują nam dwie dodatkowe baterie, znacząco wydłużające czas pracy.

Otwartą kwestią pozostaje także system operacyjny.

W zależności od tego, na jaki układ zdecydujemy się na płycie głównej, do wyboru ma być m.in. Androida, Windows oraz Ubuntu. Najciekawszy jest przy tym fakt, że zmieniając płytę główną możemy w takim wypadku zmienić nie tylko szybkość działania systemu, ale także... cały system i z tabletu z Androidem zrobić tablet np. z Windowsem.

tablet jako konsola
REKLAMA

Czy HN1 Modules Tablet pojawi się ostatecznie na rynku? Na razie wszystko wskazuje na to, że czeka go raczej trudna droga. Choć zbiórka w serwisie Indiegogo sugeruje, że na realizację projektu niezbędne jest jedynie 25 000$, na razie udało się zebrać mniej niż 10% tej kwoty. Do końca pozostało jednak aż 42 dni (projekt wystartował tuż przed świętami) i kto wie, jaki ostatecznie przyniesie rezultat.

Najtańsze wersje modularnego tabletu mają kosztować 140$, czyli stosunkowo niedużo, szczególnie biorąc pod uwagę możliwość późniejszej rozbudowy. Pytanie jedynie, czy w ogóle potrzebujemy takich wynalazków, czy może wolimy kupić „gotowca” i nie zastanawiać się nad tym, czy wymieniać płytę główną, a może ekran, tylko od razu po roku albo dwóch udać się do sklepu po całkowicie nową konstrukcję? Drugim co może przekreślić sens istnienia takiego projektu będzie konieczność zapewnienia pełnej zgodności przynajmniej systemu operacyjnego (nie mówiąc już o aplikacjach) z teoretycznie nieograniczoną możliwością kombinacji różnych parametrów. Czy naprawdę jest to możliwe w tak małej firmie? Cóż, miejmy nadzieję, że będziemy się mogli przekonać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA