REKLAMA

Masz HTC z serii One i nie dostałeś darmowego miejsca na Dropboksie? Jest na to sposób

Końcem października przesiadłem się z Galaxy S II na HTC One. Pomijając wiadome korzyści płynące z takiej zmiany, miały czekać na mnie jeszcze dwie niespodzianki. Darmowe miejsce w chmurze Google oraz Dropboksie. Z odbiorem pierwszego prezentu nie miałem problemów, na drugi przyszło mi czekać ponad trzy tygodnie.

Masz HTC z serii One i nie dostałeś darmowego miejsca na Dropboksie? Jest na to sposób
REKLAMA
REKLAMA

Na stronie HTC przeczytałem, że do smartfonów z rodziny One przewidziano małe prezenty w postaci darmowego miejsca w chmurze Dropbox na okres dwóch lat. Ucieszyłem się i gdy tylko dotarł do mnie nowy HTC One postanowiłem upomnieć się o obiecany prezent.

Udałem się na stronę Dropboksa, gdzie dokładnie opisano warunki skorzystania z usługi.

Wyglądało na to, że odebranie prezentu będzie dziecinnie łatwe.

Zalogowałem się na swoje konto, a "wprowadzenie" o którym wspomina Dropbox miałem już dawno za sobą. Jednak przez ponad dobę nie przyznano mi dodatkowych 23 GB w chmurze.

Napisałem do wsparcia technicznego Dropboksa. Postanowiłem się komunikować z nimi w języku polskim, gdyż zżerała mnie ciekawość, czy mają polskojęzycznych pracowników supportu, czy też lecą na jakiś translatorach online.

Czekałem, czekałem, czekałem i już praktycznie zacząłem godzić się z tym, że moje zgłoszenie przepadło, zaginęło lub zostało zignorowane.

htc one dropbox 23gb

Po dwudziestu dniach Dropbox odpisał. Olali moje zgłoszenie.

Napisali w miarę składnie po polsku, ale widać, że ktoś się wspierał słownikiem lub tłumaczem online. Jednak zamiast odpowiedzi na moje pytanie dostałem link do strony wsparcia technicznego, gdzie problem został opisany. Niestety link nie prowadził nawet do opisu problemu, który zgłaszałem, a do jakiegoś zupełnie innego zagadnienia.

Odpowiedziałem ponownie na tę wiadomość. Jeszcze raz wytłumaczyłem swój problem. Następnego dnia Dropbox odpowiedział. Tym razem otrzymałem odpowiedź w języku angielskim oraz automatyczne tłumaczenie na polski.

Dropbox uznał, że łączyłem się z usługą za pomocą zmodyfikowanej lub nieautoryzowanej wersji aplikacji dla Androida. Poinformowano mnie, ze instalowanie programów z nieznanych źródeł nie jest dobrym pomysłem, gdyż mogą być zmodyfikowane i zainfekowane złośliwym kodem.

Problem polegał na tym, że ja nie miałem żadnej nieoficjalnej wersji Dropboksa. Zalogowałem się do tej, która była domyślnie w moim telefonie. Następnie Google Play wykrył aktualizację, którą oczywiście zaakceptowałem.

Na całe szczęście Dropbox zdradził, że prezent nadal na mnie czeka.

Aby go odebrać powinienem odinstalować aplikację. I pobrać nową z Google Play. Po zalogowaniu miałem dostać prezent.

W rzeczywistości odinstalowanie Dropboksa z HTC One nie wchodziło w grę. Mogłem tylko odinstalować aktualizację, gdyż sam program wchodzi w skład pakietu startowego urządzenia. Zrobiłem to,  następnie wylogowałem się z programu.

Zgodnie z zaleceniem pracownika wsparcia technicznego uruchomiłem ponownie telefon i dopiero po restarcie systemu zainstalowałem dostępną w Google Play aktualizację i wtedy ponownie zalogowałem się do chmury.

REKLAMA
dropbox 23gb dla htc one

Tego samego dnia otrzymałem obiecany prezent.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA