IFA 2013: 20-calowy tablet 4K od Panasonica to przepiękna bestia o dyskusyjnej funkcjonalności - pierwsze wrażenia Spider's Web

Naprawdę. Dzierżąc w dłoniach tego potwora, po prostu nie da się nie być pod wrażeniem. Ogromny, 20-calowy ekran wyświetla obraz w 3840 na 2560 pikseli, bez żadnych kompleksów radząc sobie z formatem 4K.

Przedstawiciele Panasonica patrzyli na mnie z rozbawieniem, kiedy próbowałem przyłapać potężną maszynę chociaż na lekkiej zadyszce. Machałem dłońmi niczym szaleniec, przeskakując pomiędzy kolejnymi zdjęciami w niesamowicie ogromnej rozdzielczości, przybliżając i oddalając je, błyskawicznie przechodząc do następnych plików oraz ekranu startowego. Jeszcze raz i jeszcze raz. Nic, zero, nula. ToughPad działał jak w zegarku, oferując najlepszą i największą jakość obrazu, jaką możecie zobaczyć na tablecie. Jeśli ktokolwiek w tym pojedynku dostał zadyszki, to właśnie ja, starając się wycisnąć siódme poty z urządzenia.

Tylko spójrzcie na tę specyfikację – specjalna karta GeForce, Intel Core i5 vPro, 8 gigabajtów pamięci RAM oraz dysk twardy o pojemności 250 gigabajtów. Dodajmy do tego złącza USB 3.0, ethernet, HDMI oraz wejście na karty MicroSD.

Ile waży Toughpad 4K UT-MB5? Dokładnie 2,4 kilograma naprawdę da się odczuć w rękach. Potężna maszyna jest jednak stosunkowo cienka, mając zaledwie 12,5 milimetra grubości. Co się stanie, kiedy taka masa upadnie z dużej wysokości na ziemię? Przedstawiciel Panasonica zapewniał, że urządzenie poradzi sobie bez problemu z wypadkami z wysokości 70 centymetrów. To mniej więcej tyle, ile miał stół, na którym dumnie prezentował się tablet. Mimo tego, pracownicy japońskiego giganta nie wiedzieć czemu nie pozwolili mi na przeprowadzenie „testów zderzeniowych”, musimy im więc wierzyć na słowo.

Poza wcześniej wymienionymi trzewiami, ToughPad posiada przednią kamerę zdolną do robienia zdjęć w 1280 na 720 pikseli oraz rysik, który pozwoli przepięknemu ekranowi na rozróżnienie 2 tysięcy (!) stopni nacisku.

Jadąc w kierunku Berlin Messe, zastanawiałem się, czy Panasonic ma pomysł na to, jak zaprezentować swoją 20-calową bestię jako urządzenie praktyczne i mobilne. Śmiałem się w duchu, ponieważ Toughpad 4K wygląda jak bardzo drogi obraz naścienny. Kiedy pojawiłem się już na stoisku Panasonica, naprawdę parsknąłem śmiechem. Japończycy zaprezentowali swój tablet, oprawiając go w prawdziwą ramę. Czy twórcy mają w ogóle pomysł na praktyczne zastosowanie tego urządzenia? Okazuje się, że tak, ale nie każdemu może on przypaść do gustu.

Przedstawiciele Panasonica bez żadnego kręcenia twardo postawili na swoim - ToughPad K UT-MB5 to urządzenie stacjonarne, które najlepiej spisuje się, będąc umieszczonym w podstawie. Ogromny ekran co prawda można zabrać ze sobą, lecz bateria nie wystarczy na długo. Nieco ponad 2 godziny działania bez ładowania to maksimum, na jaki mogą sobie pozwolić przyszli posiadacze UT-MB5.

Czym więc jest 20-calowy tablet Panasonica? Będąc nieco złośliwym, sprzęt naprawdę udaje piękny obraz naścienny. Interaktywny i stosunkowo mobilny, ale to właśnie treści 4K są w tym urządzeniu najważniejsze i robią największe wrażenie. To tablet do oglądania – zdjęć, filmów, nawet plików tekstowych. Dokładnie, ich się już nie czyta, je się ogląda, z uśmiechem od ucha do ucha obserwując format, który można porównać do A3 z prawdziwego zdarzenia.

To, co bardzo mi się spodobało, to podejście Japończyków do ich kontrowersyjnego produktu. Ci nie starali mi się na siłę udowodnić, że to przenośne urządzenie, które warto mieć przy sobie o każdej porze dnia i nocy. Wręcz przeciwnie – Panasonic celuje w klientów biznesowych, korporacje, firmy oraz zasobnych geeków, którzy mogą sobie pozwolić na tego twardziela z Windows 8.1 na pokładzie.

ToughPad K UT-MB5 ma być narzędziem do oglądania filmów, zdjęć, stołem kreślarskim, rajem dla grafików oraz urządzeniem do stacjonarnej pracy. W razie potrzeby ToughPad zamieni się nawet w lustro, w którym będziemy mogli się przejrzeć oraz skorzystać z dedykowanej aplikacji, służącej… podpowiadaniu i dostosowywaniu makijażu. Miałem z tym niezłą zabawę. Nie wiedziałem, że w pełnym make-upie mogę wyglądać tak powabnie.

Jak się okazuje, w tym szaleństwie jest metoda, choć nie dla wszystkich. Jako przeciętny konsument, spoglądam na ToughPad K UT-MB5 z ogromnym pożądaniem, ze względu na osiągi, parametry oraz przepiękny ekran i format 4K. Z drugiej strony, wiem, że z mojego punktu widzenia jest to sprzęt zupełnie niepotrzebny. Panasonic świetnie zdaje sobie z tego sprawę, mając jasno ustaloną grupę klientów, którzy mogą być zainteresowani urządzeniem za 4500 euro. Czy tak się stanie, dowiemy się już niebawem, bowiem ogromny tablet trafi na sklepowe półki jeszcze w listopadzie tego roku, również w Polsce.